widziałem Misia może ze 4-5 razy, ale nadal nie ogarniam za cholerę fabuły, jakiś kurwa sobowtór tymińskiego, fikcyjny ślub, kręcenie filmu, tam jest tyle losowych gagów i scen, że naprawde trzeba sie dopatrywac tej fabuły i intrygi xd a najlepsze jest to, ze mimo tego chaosu zajebiscie dobrze sie to oglada
@rakkenroll: pieniądze z banku londyńskiego może wyjąć tylko Irena Ochódzka. Znajdź jakaś Irenę, ożeń się z nią... i masz Irenę Ochódzką
@rakkenroll: no chodzi o to, kto szybciej wyjmie kasę ze wspólnego konta w lądku zdroju po rozwodzie. Irena wyrwała kartki z paszportu, ale Ochódzki nie jest w ciemię bity. Też się dość późno skapnąłem, że tam w ogóle jest jakaś intryga, a ten film to nie jest zlepek śmiesznych scenek xD