Jak takie KFC, McDonald czy Biedronka jest założone jako spółka w Polsce i zyski są przekazywane do centrali np. przy płatności za możliwość używania loga marki.
I taki lokalny odział operuje w kraju który ma przepis, że nie można przedsiębiorstwa celowo i umyślnie doprowadzać do bankructwa.
To centrala nakazująca takiej spółce lokalnej zamknięcie wszystkich sklepów/fabryk wymusza na zarządzie spółki jawne działanie na jej szkodę. Oczywistym jest, że powiązanie z macierzą jest fest przemyślane prawnie, ale nie wydaje mi się nieracjonalne odcięciem się lokalnego odziały od centrali, bo centrala wydając takie polecenie wymusza na lokalnych pracownikach złamanie prawa jeśli istnieje taki hipotetyczny przepis, i taka spółka nie może operować w kraju, bo centrala podżega do łamania prawa.
I teraz ruskie i sankcje, ale naprawdę bym śmiechnął jakby przez stworzenie fikcji w postaci sprzedawania logo lokalnemu oddziałowi za 100% jego zysku było użyte żeby ten oddział uzyskał autonomie. Boeingi technologie siądą, ale większość fast foodów operuje lokalnie i technicznie taki dziki McDonald mógłby przetrwać stosunkowo długo.
Podpisano Janusz Prawa.
@Deykun:
to się wykrzacza już na etapie
przepis, że nie można przedsiębiorstwa celowo i umyślnie doprowadzać do bankructwa.
bo to nie ma przecież żadnego odniesienia do:
centrala nakazująca takiej spółce lokalnej zamknięcie wszystkich sklepów/fabryk wymusza na zarządzie spółki jawne działanie na jej szkodę
@kakabix: plus tu już
z tego
centrala nakazująca takiej spółce lokalnej zamknięcie wszystkich sklepów/fabryk
nie wynika to:
wymusza na zarządzie spółki jawne działanie na jej szkodę
@jebiemnieto: Jesteśmy pokojową organizacją ale You hit me, We hit you. You hit us, I hit you. I hit you, you hit the ground