GeraltRedhammer

@Piotr Niestety artykuł na poziomie Faktu i zaczynam podejrzewać,, że biotechnologia.pl to taki pseudonaukowy portal. Badanie opisane bardzo niedokładnie, wnioski wyciągnięte przez autora artykułu z badania są od czapy i w 100% sprzeczne z metodologią naukową. Szkoda, bo badanie ciekawe i na pewno wielu by zainteresowało, gdyby je ktoś opisał porządnie.

borysses

W treści jest pewna nieścisłość. Forma PRP a dokładnie PRPc jest bezpieczna i wydaje sie poza innymi działaniami brać udzieł w tworzeniu/aktywacji osłon mielinowych. Choroba CJD wywoływana jest przez formę PRPsc.

akerro

Czy to oznacza, że możemy niedługo opuścić Ziemię?

Karramba

Co to ma wspólnego z "Nauka"? Bardziej chyba "Pudelek"...

Tekst w jednym ze szmatławców, w nim jakiś instytut, o którym nawet gogle nie bardzo słyszało, uznaje Baumana za wpływowego intelektualistę...

No kurwa, równie dobrze jakiś szwajcarski szmatławiec może opublikować artykuł w którym jakiś polski instytut im. Circlejerk uznaje HadronsCollidor za jednego z ze stu najbardziej pociesznych ludzi na świecie...

localhost

Lol, linkowanie do płatnego.

Poza tym, Hitler też był wpływowy xD

borysses

Podobna sprawa z nanorurkami grafenowymi jakis czas temu byla oglaszana.

Zauberlehrling

Faktem jest, że wielu nauczycieli wykonuje swoją pracę na bardzo niskim poziomie, ale prawdą jest również to, że nauczyciele zarabiają śmieszne pieniądze i nikt nie uczy ich tego, jak uczyć i jak traktować dzieci.

Dyplomowany dostaje 5k według Karty Nauczyciela. Może w Warszawie osoby z wyższym wykształceniem zarabiają więcej, ale na wsi to są bardzo dobre pieniądze.

Każde dziecko jest zmuszone do czytania stosów książek każdego miesiąca, kuć na pamięć daty i formułki, pisać trzy kartkówki każdego tygodnia i codziennie odrabiać ogrom zadań domowych.

Czytając różne opinie, wydaje mi się, że tylko ja w tym kraju trafiłem na normalnych nauczycieli. Naprawdę coś takiego ktoś przeżywa? Nigdy nie musiałem spędzać zbyt wielu godzin na nauce.

Natomiast bardzo ważny jest ten błąd związany z podziałem. Przy decyzji o profilu nie mogłem wybrać dwóch interesujących mnie przedmiotów (choć nie było technicznych przeszkód), w efekcie na jednym z nich musiałem się męczyć. W końcu zmieniłem profil na naprawdę interesujący, ale i tak straciłem 2 lata.

sens

Wszyscy to wiedzą, nikt z tym niczego nie robi.

borysses

@scyth: Juz Daily Mail pisze o 40% spadku zachorowan na choroby serca przy 15% redukcji spozycia soli XD

akerro

@Herschel @scyth treść w złej grupie

@jakosiagnacsukces grupy to podział treści na kategorie i tematykę, artykuł nie pasuje do nauki, tylko jak @Writer napiasł do g/LifeHack

Karramba

600-tna treść boryssesa - trzeba jakoś skomentować. Do dzieła zatem:

W tego typu analizach o rozpiętości wielu dziesiątek a zwłaszcza setek lat zawsze intrygowało mnie jak poradzono sobie z problemem błędu pomiaru temperatury wynikającym z umieszczenia stacji pomiarowej w centrum miast i miasteczek (z tego co wiem tylko tam kiedyś mierzono). Czynników które dodatkowo wpływają na temperaturę w mieście jest tak wiele, że nawet nie ma sensu ich tu wypisywać, ponadto dochodzi ich zmienność z upływem czasu. Jest więc sytuacja następująca: mamy równanie liniowe X+Y=Z, gdzie X to temperatura miejsca bez wpływu działalności ludzkiej, Y to właśnie ten wpływ działalności ludzkiej, zaś Z to wartość zmierzona. Znam tylko wartość Z, mam klasyczne równanie liniowe z dwoma niewidomymi. O zmianie wartości X (czyli ociepleniu) na podstawie zmiany temperatury mierzonej Z można mówić na poważnie jedynie w przypadku gdy ta zmiana jest "zauważalnie większa" od wartość błędu Y. Tak chyba nie jest, całe ocieplenie to coś bliskiego 1C (doszliśmy do 1C?) podczas gdy Y to jakiś 1-3C w zależności od wielkości miasta.

Czy ktoś mógłby to przystępnie wyjaśnić?

borysses

Jezus nie został bogiem. Zawiłości dogmatu o trójcy wymagają lat ciężkich studiów teologicznych by to zrozumieć. I stracić wiarę.

gethiox

nie interesują mnie jezusy, szczytem bezczelności jest umieszczanie tego bezwartościowego niczego w g/Nauka

jebiemnieto

Jezus nazwał się Bogiem. Informacja nieprawdziwa, zakop.

jkl

A to fajne. Jeszcze troche komorek macierzystych do tej stymulacji i moze...

Jezor

Z niecierpliwością oczekuję jakichś newsów nt. fal grawitacyjnych :3

GeraltRedhammer

@borysses bardziej pasuje tutaj grupa filozofia.

Właśnie z tego powodu o aborcji nie można mówić jako o morderstwie — płód i osoba dorosła są diametralnie różnymi bytami i przyrównywanie tych dwóch czynów jest efektem nieścisłego systemu wartości

Zbyt duże uproszczenie. Pytanie w jakim wieku płód i czy sama możność stania się człowiekiem czyni coś człowiekiem? Takie wartościowanie jest trudne do zaakceptowania przez matki i ojców, którzy chcą by ich dziecko było tak samo chronione jak człowiek i uważają je za człowieka. Przeciwny interes mają osoby, które chcą aborcji. Niech każda strona ma prawo do własnych przekonań i życie nienarodzonych dzieci będzie chronione jak życie urodzonych jeśli tego chcą rodzice.

To prawda, że dokonując aborcji poświęca się pewne życie — taki sam rodzaj życia poświęca się jednak decydując o zaprzestaniu dalszej terapii osoby po śmierci mózgu.

Bardzo złe porównanie. Jak można porównać życie, które ma potencjał stania się pełnowartościowym człowiekiem z życiem, które nigdy się nim nie stanie?(chociaż czasami i w tym wypadku zdarzają się niespodziewane wybudzenia).

Powszechny odbiór aborcji jest efektem niedokładnego zrozumienia na czym ona polega

Autor nie wyjaśnia jak powinna być rozumiana aborcja jego zdaniem

oraz na wpływie światopoglądowym osób, dla których płód posiada wszystkie przymioty osoby

Tak, to chyba naturalne, że ludzie uczłowieczają swoje nienarodzone dziecko?

Trzeba mieć nadzieję, że coraz więcej osób swoje poglądy na ten temat będzie opierało nie na emocjach, ale na faktach

Nie wiem jakich faktów brakuje autorowi. Tak emocjonalne podejście do sprawy przez rodziców jest naturalne i pożądane z punktu widzenia ewolucji. Natomiast to czy sama możność istniejąca w bycie pozwala na traktowanie tego bytu jak coś czym się staje jest kwestią filozofii i światopoglądu.