Dwie ciekawostki via racjonalista.pl:
Gdyby dach Stadionu Narodowego został wykonany z grafenu, ważyłby 8 gramów.
Za granicą grafen kosztuje ~3 tys. zł/cm2, w Polsce rusza produkcja w cenie ~1 tys. zł/cm2.
Przeczytałam tytuł i pomyślałam o Rubiku :-). Ten Robert, jak widzę z artykułu, odreagowuje własne problemy i kompleksy - brali go za jakiegoś Araba, ze wsi jest... Analogicznie można go pozwać za to, że porównuje mieszkańców Krosna do Hitlerjugend
To powinno być w grupie humor chyba. Temat niby zabawny, ale z drugiej strony, nachodzą mnie obawy, że niedługo powróci cenzura, PRLbis? Wtedy też cenzurowano kabaret.
Lenin określał takich lewaków mianem pożytecznych idiotów. Upadł ZSRR i termin "pożyteczni" można skreślić.
Temat nie do g/Polska imo. To dotyczy UE, palaczy i pewnie kilku innych tematów, ale Polski to tak średnio.
Az sobie pozwole skopiowac jeden komentarz z tych pod artykulem co by sie nie produkowac niepotrzebnie ;]
trombozuh przed chwilą
W zasadzie ze wszystkim można się zgodzić, ale jednego zasadniczego elementu zabrakło w tej przemowie zatroskanego pana rektora. Otóż aby kształcić elity, musiałaby być jakaś kadra mogąca to zrobić. A jak wygląda kadra na wrocławskich - i polskich - uczelniach? No, panie rektorze? Czemu nie zająknął się pan na ten temat? Czemu ani słowa o tym, że w Polsce poziom obecnych kadry polskich "naukoffcuff" szoruje po dnie? Zdolni i cokolwiek kumający Polacy dawno wyjechali na zagraniczne uczelnie. Na polskich nie mieliby nic do roboty, tu przecież rządzi kadra dożywotnich profesorów wraz ze swoimi dzieciaczkami i pociotkami, którzy skupiają się przede wszystkim na tym, by nie dać się odsunąć od korytka ani odspawać od stołka. I to jest najważniejszy problem polskich uczelni - te feudalne stosunki, w których wielki i tępy pan profesór rządzi instytutem jak magnat swoim księstewkiem, wszelką pracę i publikacje odwalają za niego inni, a pan profesor, choćby już od wielu lat nie miał bladego pojecia o swojej dziedzinie, choćby został przyłapany na szwindlach i plagiatach, i to i tak jest nieusuwalny. Póki kadra będzie tak zdemoralizowana, nie ma sensu nawet próbować zmieniać czegokolwiek, i na pewno nie ma sensu zwiększać pieniędzy przeznaczanych na tzw. "naukę".
Zgadzam się z Wami podobnie jak J. Clarkson ;) ale wart zauważenia jest fakt rozwoju technologii w Polsce i pierwszych produkcji. Liczę, że nastąpi przełomowe odkrycie, które będzie proste i tanie do wprowadzenia i umożliwi eksploatacje pojazdów elektrycznych na poziomie lub większym od samochodów spalinowych.
A pani w banku dziwiła się gdy zażądałem zwrotu weksla żyranta po spłaceniu kredytu...
Takie coś powinno być normalną praktyką.
I konsekwentnie pomijane są takie rzeczy jak chociażby szacowany koszt produkcji jednej sztuki. Co mnie obchodzi, że ZSRE wydało ileś tam milionów, na wspieranie czegoś, co bez zaplecza marketingowego i produkcyjnego zostanie zabawką inżynierów... O takich drobiazgach jak żywotności aku nikt nie mówi, bo zasięg jest wystarczający w zdecydowanej większości przypadków.
Co ciekawe, we wzroście PKB per capita w latach 1990-2007 Polska jest na piątym miejscu na świecie (za Gwineą Równikową, Wietnamem, Wyspami Dziewiczymi i Chinami) i pierwszym w Europie. Sam byłem zaskoczony tą statystyką.
Tak ckliwe i łzawe, że się niemal popłakałam - ze śmiechu. Dawno tak miałkiego artykułu nie widziałam, kojarzy mi się jedynie z Tuskami na bilboardach. Może lepiej truelolcontent?
Ot, ciekawostka. Kolejny elektryczny upośledzony samochód. Zasięg 150km (czyli w jedną stronę 75km) i ładowanie 6-8 godzin. Ten typ tak niestety ma...
Konstruktorzy pokazali co potrafią, pewnie mieli również dobrą zabawę tworząc coś nowego od podstaw.
imo nie ten g/ :P