@Karramba: Dokładnie tak. Wojsko i OC ma być gotowe do działania w sytuacji kryzysu. My nigdy nie sprawdzamy jego gotowości a coraz bardziej niestabilna sytuacja na wschodzie powinna nas do tego mobilizować, inaczej łatwo będzie powtórzyć scenariusz z 39 r. Tak teraz mamy sojuszników i wtedy też mieliśmy.

@Karramba:

Naprężenie mięśni przez mocarstwo/lokalne mocarstwo może uspokoić sytuację, inni mogą za takie coś dostać co najwyżej w dziób Szwajcaria tak robi dwa razy do roku. Tu nie chodzi o prężenie mięśni a gotowość wojska i obrony cywilnej do działania. @_lechu_: Pakty i sojusze to tylko złudzenie bezpieczeństwa. Ukraina ma gwarancje bezpieczeństwa od Rosji, USA i Francji a jednak wszyscy się obawiają interwencji Ruskich.

Sojusznicy nam pomogą jak będzie to w ich interesie. Zresztą zanim NATO i UE zaregaują trzeba będzie się samemu bronić. No i przede wszystkim obronę cywilną mamy tylko na papierze. Jest to bardzo dobry moment na odpytanie naszego rządu w tej sprawie i lepsze przygotowanie do obrony.

Na razie wolno realizuje się czarny scenariusz politologów. Najpierw Gruzja, potem Ukraina, następnie kraje nadbałtyckie i Rosja.

@_lechu_: Tutaj nie chodzi o prowokowanie tylko o gotowość do działań. Nasze wojsko nie jest gotowe, ale taki test warto zrobić. Nie wiemy jak stabilna jest Ukraina, czy jak daleko chce pójść Putin, dlatego dbałość o gotowość naszych wojsk powinna być priorytetem. A politycy powinni sobie przypomnieć np. o istniejącej tylko na papierze Obronie Cywilnej. @Karramba: Każdy kraj się różni. Na jakie różnice w twoim kontekście powinniśmy zwrócić uwagę?

@Jasiek: W Kaliningradzie zrobili tylko niezapowiedziany sprawdzian gotowości wojsk.

@Karramba:

Tak, zmobilizuj wojsko - niech się sytuacja bardziej zaogni. To jest to czego potrzeba Ukraińcom i nam. ??? Bez sensu. Kraje będące w trudnych sytuacjach specjalnie ogłaszają podwyższone stany gotowości aby pokazać, że są gotowe. Robi tak USA, Iran, Rosja, Korea Płd, Japonia, Chiny, itd. Na razie ta strategia częściej jest skuteczna i trzyma wszystkich w ryzach. Konfilkty zamiast się według twojej teorii zaogniać uspokajają się.

@zryty_beret: Krym jest tylko 700 km od naszej granicy. Jakby nie patrzeć Rosjanom w historii przychodziły do głowy różne dziwne pomysły, więc lepiej dmuchać na zimne.

@zryty_beret: Rzym daleko a Krym na Ukrainie z którą graniczymy. Nie rozumiem twojego porównania.

@laksacja:

??? Idźcie proszę z takim tekstami na circelejk czy podobne kanały :-)

Które spokojnie można zbanować.

@El_Patron: Coś wolno Ci to idzie. Nadal masz 9 wrzuconych treści a ożywiasz już od 2 h

@scyth: Chodzi o informację jakim pracownikom jakich sieci nie można ufać.

Sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana niż Ci się wydaje. Od paru lat negocjuję przedłużenie umowy z Play przez telefon, warunki już są zupełnie inne niż te które podpisałem. Przy przedłużaniu nigdy nie podpisywałem żadnego aneksu i nie dostałem żadnej wersji nowej umowy (to jest akurat przesadą, bo na maila przynajmniej powinni wysłać). Po każdym aneksie sprawdzam czy Play wywiązał się z niego po rachunku. Zawsze się wywiązuje, ale mój i Playa jedyny dowód na na aneksowane zmiany to nagranie. Gdyby Play twierdził, że jego pracownicy mogą kłamać i nic go to nie obchodzi to nigdy bym się na takie aneksy nie zgodził, bo nie chce mi się użerać o takie rzeczy przed sądem.

Tak więc dla tych lubiących wygodę i poważne traktowanie jest to cenna informacja.

@Jasiek: Jakąś pracę o Strimsie piszesz?

@HadronsCollidor: To jakie są te elitarne? W Warszawskich galeriach wiele innych nie znajdziesz jeśli chodzi o ubrania.

Ja siedzę w turstyce trochę ekstremalne, gdzie sprzęt jest potrzebny naprawdę specjalistyczny to też bardzo dobrego nie kupi się w galeriach. North Face - drogi i przeciętny, High Mounteuin , Berghaus, Bergson - dobry, Alpinus, Campus, Feel Free, 4Fun - marketowy i odrobinę wyżej. Jest kilka sklepów specjalistycznych w których zaopatrują się znawcy tematu, a brakujące rzeczy sprowadza się z zagranicy. I tutaj nie zawsze marka równa się jakość.

@laksacja:

W przypadku marek typowo luksusowych można bez żadnych obaw liczyć na markę

Nie znam się na markach typowo luksusowych, ale na Adidasie, Pumie, Nike, Apart, Kruk, Gino Rossi, Pier Cardine, można się nieźle przejechać. Z reguły kupuję tańsze produkty, bo nie lubię przepłacać i to mnie nauczyło, że jak kupuję produkt tańszy renomowanej marki, to płacę tyle co za bardzo drogi produk zwykłej marki, a otrzymuję jakość przeciętną lub w kilku skrajnych przypadkach marketową (pozdrawiam Kruka, Apart i Adidasa).

. I to jest główny wyznacznik ceny. Prestiż.

Nie dla rozsądnego człowieka. Dla mnie prestiż to produkt rzemiślniczy wykonany dokładnie na zamówienie, ładny, funkcjonalny i trwały (jak ma jakiś oryginalny gadżet to jeszcze lepiej).

Porównując do samochodów, po co kupować np. nowego Bentleya Continetaal, skoro powiększonego Passata ( Phaeton ) można kupić parę razy taniej.

Trochę złe porównanie. Jednak Bentley będzie lepiej wykonany, z większą mocą i mnóstwo gadżetów. Chociaż ja jakbym miał taki budżet to kupiłbym nie coś markowego tylko zapukał do firmy robiącej samochody na zamówienie. To jest prestiż mieć taki unikatowy produkt i satysfakacja. Bentley jest rozwiązaniem dla leniwych, którzy nie wiedzą co z pieniędzmi zrobić.

@Jezor:

Na pewno na cenę ma wpływ jakość wykonania i materiały, nikt by nie płacił więcej za to samo. Ale na cenę ma też wpływ marka, a z nią różnie bywa. Subiektywnie mam wrażenie, że największy wpływ na cenę ma monopol i marketing. Wiadomo, że często wyroby firmowe na głowę biją wyroby rzemieślnicze, ale wyrobów rzemieślniczych nie ma gdzie kupić i trudno się o nich dowiedzieć. Bardzo jaskrawy przykład jest z branżą jubilerską, Apart, Kruk, itp. sprzedają szajs (srebro i złoto w ich wyrobach jest najniższej jakości do tego, są robione w sposób uproszczony przez co, mniej trwałe mają mocowania niż w produktach od rzemiślnika) i to po zawyżonej cenie, ale ponieważ są w galeriach to zarabiają krocie na naiwniakach.Tymaczesm lepiej zrobiony produkt i z lepszych kruszców za 30% mniejszą cenę otrzymasz od jubilera, ale ludzie do niego nie docierają, lub też wydaje im się, że będzie droższy niż sieciówka, a to błąd.

Maży mi się żeby kiedyś otworzyć galerię z sklepia rzemieślniczymi i hobbystycznymi, ok ja nigdy nie będę miał kasy na to, ale dziwię się, że nikt nie próbuje na tym zarobić.

@laksacja: Od biedy umysłowej bym nikogo nie wyzywał. Drogie rzeczy są często do rozwiązań spejalnych i nie dla każdego będą rozsądnym wydatkiem.

Tak samo nie wierzyłbym w potęgę marki. Ostatnio coraz częściej znane marki chautrzą i za spore pieniądze dają produkt jakości marketowej. Złoty środek jest nalepszym rozwiązaniem.