Fajnie się zapowiada, jak będę miał czas to będę zaglądał. @scyth może jakaś treść / grupa / coś do dzielenia się wrażeniami? :P
Fajnie się zapowiada, jak będę miał czas to będę zaglądał. @scyth może jakaś treść / grupa / coś do dzielenia się wrażeniami? :P
@scyth: Wolałbym nie, bo na courserze jestem podpisany imieniem i nazwiskiem. ;p
EDIT: A, nie zajarzyłem :D Ale grupę możesz założyć. :)
Po chuj ty w ogóle żyjesz zjebie, dziennikarstwo? Serio? Ten tekst ma tyle błędów warsztatowych, że na miejscu szanownego pana redaktora wyśmiałbym cię jak dziecko z gimnazjum. Tryhardowanie i silenie się na używanie górnolotnego języka i słów, których znaczenia nie znasz, aż kapie z ekraniu.
I dlatego piszę do Pana, jako osoby de facto powiązanej z tą publikacją.
Pleonazm.
Nie pójdę jednak tym tropem, bo wtedy bym był kolejnym trollem internetowym, bądź inną osobą, z którą nie warto przeprowadzać dyskursu na ten temat.
Dyskurs to nie dyskusja, debilu. XD
Liznę też temat LARPów
Takie potocyzmy to możesz sobie z twoją starą przy obiadku stosować, a nie w tekście, w którym silisz się na gównorność i oficjalny styl.
Proponuję zacząć od pisania do Pani Domu, a nie robić z siebie debila w oczach poważnego dziennikarza.
@shish: Wat. Błędy dalej są 3, a każdy bloger to żywe gówno do odstrzału, szczególnie, gdy jak nasz pan yeti próbuje pokazywać, że jest mądrzejszy od publicysty z wieloletnim doświadczeniem, a w rzeczywistości jest debilem, który może mu czyścić buty.
Po chuj ty w ogóle żyjesz zjebie, dziennikarstwo? Serio? Ten tekst ma tyle błędów warsztatowych, że na miejscu szanownego pana redaktora wyśmiałbym cię jak dziecko z gimnazjum. Tryhardowanie i silenie się na używanie górnolotnego języka i słów, których znaczenia nie znasz, aż kapie z ekraniu.
I dlatego piszę do Pana, jako osoby de facto powiązanej z tą publikacją.
Pleonazm.
Nie pójdę jednak tym tropem, bo wtedy bym był kolejnym trollem internetowym, bądź inną osobą, z którą nie warto przeprowadzać dyskursu na ten temat.
Dyskurs to nie dyskusja, debilu. XD
Liznę też temat LARPów
Takie potocyzmy to możesz sobie z twoją starą przy obiadku stosować, a nie w tekście, w którym silisz się na gównorność i oficjalny styl.
Proponuję zacząć od pisania do Pani Domu, a nie robić z siebie debila w oczach poważnego dziennikarza.
@GeraltRedhammer: A gówno, panie oficerze. Ja piszę o tym, że błędem jest mieszanie stylów oficjalnego i potocznego w oficjalnym (albo przynajmniej mającym tak brzmieć) liście otwartym, a ty mi wyjeżdżasz z dziełami literackimi i bogactwem języka polskiego. Nie widzisz różnicy? Imo nasz bohaterski bloger po prostu popełnił szczeniacki błąd i na początku tworzenia tekstu trzymał się jakiegoś założenia stylistycznego (wybrał styl językowy, jak to ująłeś), a pod koniec je sobie odpuścił.
Po chuj ty w ogóle żyjesz zjebie, dziennikarstwo? Serio? Ten tekst ma tyle błędów warsztatowych, że na miejscu szanownego pana redaktora wyśmiałbym cię jak dziecko z gimnazjum. Tryhardowanie i silenie się na używanie górnolotnego języka i słów, których znaczenia nie znasz, aż kapie z ekraniu.
I dlatego piszę do Pana, jako osoby de facto powiązanej z tą publikacją.
Pleonazm.
Nie pójdę jednak tym tropem, bo wtedy bym był kolejnym trollem internetowym, bądź inną osobą, z którą nie warto przeprowadzać dyskursu na ten temat.
Dyskurs to nie dyskusja, debilu. XD
Liznę też temat LARPów
Takie potocyzmy to możesz sobie z twoją starą przy obiadku stosować, a nie w tekście, w którym silisz się na gównorność i oficjalny styl.
Proponuję zacząć od pisania do Pani Domu, a nie robić z siebie debila w oczach poważnego dziennikarza.
@_lechu_: No i tutaj sytuacja też jest trochę inna niż w tekście Jaska. Jeżeli ja powiem, że de facto napisałeś do mnie post to będzie to pleonazm, bo równie dobrze mogłem tylko napisać, że napisałeś do mnie post i nie zmieniłoby to nic w zdaniu. :) A w tym kawałku o sądzie mogło być na przykład tak, że podsądny powiedział, że zabrał ci rower z piwnicy, czym de facto (faktycznie, ale nie bezpośrednio) przyznał się do winy. Czujesz różnicę?
Po chuj ty w ogóle żyjesz zjebie, dziennikarstwo? Serio? Ten tekst ma tyle błędów warsztatowych, że na miejscu szanownego pana redaktora wyśmiałbym cię jak dziecko z gimnazjum. Tryhardowanie i silenie się na używanie górnolotnego języka i słów, których znaczenia nie znasz, aż kapie z ekraniu.
I dlatego piszę do Pana, jako osoby de facto powiązanej z tą publikacją.
Pleonazm.
Nie pójdę jednak tym tropem, bo wtedy bym był kolejnym trollem internetowym, bądź inną osobą, z którą nie warto przeprowadzać dyskursu na ten temat.
Dyskurs to nie dyskusja, debilu. XD
Liznę też temat LARPów
Takie potocyzmy to możesz sobie z twoją starą przy obiadku stosować, a nie w tekście, w którym silisz się na gównorność i oficjalny styl.
Proponuję zacząć od pisania do Pani Domu, a nie robić z siebie debila w oczach poważnego dziennikarza.
@_lechu_: Ano wystarczyłoby, im bardziej "oficjalny" tekst, tym bardziej ludzie chcą, by brzmiał oficjalnie i wstawiają tym więcej niepotrzebnych, "mądrych", słów, akurat język prawniczy jest na to doskonałym przykładem. :)
Po chuj ty w ogóle żyjesz zjebie, dziennikarstwo? Serio? Ten tekst ma tyle błędów warsztatowych, że na miejscu szanownego pana redaktora wyśmiałbym cię jak dziecko z gimnazjum. Tryhardowanie i silenie się na używanie górnolotnego języka i słów, których znaczenia nie znasz, aż kapie z ekraniu.
I dlatego piszę do Pana, jako osoby de facto powiązanej z tą publikacją.
Pleonazm.
Nie pójdę jednak tym tropem, bo wtedy bym był kolejnym trollem internetowym, bądź inną osobą, z którą nie warto przeprowadzać dyskursu na ten temat.
Dyskurs to nie dyskusja, debilu. XD
Liznę też temat LARPów
Takie potocyzmy to możesz sobie z twoją starą przy obiadku stosować, a nie w tekście, w którym silisz się na gównorność i oficjalny styl.
Proponuję zacząć od pisania do Pani Domu, a nie robić z siebie debila w oczach poważnego dziennikarza.
@Jasiek: Ty jesteś po prostu za głupi albo za bardzo zapatrzony w siebie, żeby zrozumieć swoje błędy. Pierdoleni blogerzy z wybujałym ego, kopałbym was wszystkich po ryjach, śmieci.
Pleonazm - wyrażenie, w którym jedna część wypowiedzi zawiera te same treści, które występują w drugiej
jak już napisałem: jeżeli ktoś jest de facto z czymś powiązany to wystarczyłoby napisać "jest Pan powiązany", bo to to samo
Dyskurs
No pewnie hehe a ty na pewno nie użyłeś tego słowa w sensie "dyskusja" i wcale nie wynika to z kontekstu zdania, co nie? XD
Liźnięcie
Zauważ, tłuku, że nie odnosiłem się do tego, że siedzisz w temacie, tylko do tego, że mieszasz styl oficjalnego listu ze stylem, którym posługujesz się na swoim gównoblogu, a to błąd.
Innymi słowy: zejdź na ziemię, to, że studiujesz dziennikarstwo nie znaczy, że jesteś dziennikarzem.
Po chuj ty w ogóle żyjesz zjebie, dziennikarstwo? Serio? Ten tekst ma tyle błędów warsztatowych, że na miejscu szanownego pana redaktora wyśmiałbym cię jak dziecko z gimnazjum. Tryhardowanie i silenie się na używanie górnolotnego języka i słów, których znaczenia nie znasz, aż kapie z ekraniu.
I dlatego piszę do Pana, jako osoby de facto powiązanej z tą publikacją.
Pleonazm.
Nie pójdę jednak tym tropem, bo wtedy bym był kolejnym trollem internetowym, bądź inną osobą, z którą nie warto przeprowadzać dyskursu na ten temat.
Dyskurs to nie dyskusja, debilu. XD
Liznę też temat LARPów
Takie potocyzmy to możesz sobie z twoją starą przy obiadku stosować, a nie w tekście, w którym silisz się na gównorność i oficjalny styl.
Proponuję zacząć od pisania do Pani Domu, a nie robić z siebie debila w oczach poważnego dziennikarza.
@GeraltRedhammer: Kek, czyli to, że ktoś inny robi błędy znaczy, że on też ma do tego prawo? NOO PANIE A U WAS TO MURZYNÓW BIJO. Pierwsze zdanie jest albo pleonazmem albo całkowitym bezsensem, bo: jeżeli jest de facto z czymś powiązany to wystarczyłoby napisać "jest Pan powiązany", bo to to samo. Jeżeli zaś nie jest faktycznie powiązany to i nie jest powiązany "de facto", więc bezsens. Jasiek po prostu wcisnął mądrze brzmiący zwrot w zdanie, by brzmiało one mądrzej. Zauważ, że to nie jest artykuł branżowy tylko list otwarty, w którym autor oficjalnie zwraca się do innego autora, więc skakanie po różnych stylach w tym tekście jest błędem. NIE UMIESZ - ZRUP LEPIEJ. Przepraszam, czy to wykop?
@Paradygmat: @bejdak Bo o gender w ogóle nie zrobiło się głośno dlatego, że purpuraci wykorzystali tę ideologię jako temat zastępczy dla pedofilii w kościele.
Ja pierdole, takie statystyki u mnie wywołują taki ból dupy, że zaraz wysram cegły. Mam dom, kawał ziemi koło niego, okolica to wieś, nie ma kin, teatrów i innych chujów mujów, ale do Gdańska mam 30 minut jazdy samochodem / godzinę autobusem i tam już to wszystko jest. I co, mam zostawić starą ciotkę, która w takiej pogodzie jak teraz prędzej złamałaby sobie rękę niż sama przyniosła drewna na opał i się od niej wyprowadzić, bo inaczej nie będę nowoczesny? To, że mieszkam w domu, który utrzymuję, z ciotką - rencistką znaczy, że jestem niesamodzielnym biedakiem gorszym od młodego małżeństwa, które zajebało sobie dług na 40 lat na jakąś klitkę z dwoma mikroskopijnymi pokoikami? XD Idź pan w chuj.
Ja pierdole, takie statystyki u mnie wywołują taki ból dupy, że zaraz wysram cegły. Mam dom, kawał ziemi koło niego, okolica to wieś, nie ma kin, teatrów i innych chujów mujów, ale do Gdańska mam 30 minut jazdy samochodem / godzinę autobusem i tam już to wszystko jest. I co, mam zostawić starą ciotkę, która w takiej pogodzie jak teraz prędzej złamałaby sobie rękę niż sama przyniosła drewna na opał i się od niej wyprowadzić, bo inaczej nie będę nowoczesny? To, że mieszkam w domu, który utrzymuję, z ciotką - rencistką znaczy, że jestem niesamodzielnym biedakiem gorszym od młodego małżeństwa, które zajebało sobie dług na 40 lat na jakąś klitkę z dwoma mikroskopijnymi pokoikami? XD Idź pan w chuj.
@Miljarter: Ale wygląda to tak, że w bogatych, nowoczesnych państwach większość młodych mieszka sama, więc założeniem chyba jest to, żeby u widzącego takie staty nawet podświadomie wytworzył się kompleks "ojej, nie mieszkam sam, jestem nienowoczesny i gorszy". A bankierzy i deweloperzy zacierają ręce.