Właśnie wyczaiłem, że ta rozpiska na http://hundredpushups.com/week1.html z dniem 1,2 i 3 tak naprawdę dotyczy dnia treningu a nie kolejno dni, między dniami treningu ma być dzień przerwy. Wcześniej myślałem, że są tylko trzy dni rozpisane bo dzień trzeci powtarza się do końca tygodnia.
Nie ma to jak być noobkiem w ćwiczeniach.
Poświęciłem kilka godzin na czytanie o Rosji, Putinie, Merkel, Ukrainie, NATO, EU i głowicach.
Najciekawsze było o Kazachstanie. O ile Ukrainę można na siłę jakoś próbować zrozumieć to Kazachstan o_O??
Putina popierdoliło do reszty lub jest agentem USA mającym zrazić do Rosji możliwie wielu ludzi.
Właśnie ponownie ukończyłem SMAC po dłuższej przerwie. Ta gra kładzie wszystkie Cywilizacje. Dokonano niemożliwej rzeczy: w strategię typu cywilizacja wpleciono fabułę! Zajebistą fabułę. Pod koniec presja ze strony przeciwników była niczym przy presji ze strony fabuły.
Prymitywny interfejs, ułomna pomoc i wiele innych ułomnych rzeczy - co z tego, skoro gra jest zajebista :)
Na razie ukończyłem na poziomie 3/6 i specjalnie wybranych bardzo dobrych warunkach startowych.
Poprawić interfejs i grafikę i gra będzie przebojem dla masy 30-to latków xD
Pamiętam gdy pierwszy raz ją przechodziłem to siedziałem ze słownikiem i tłumaczyłem sobie tekst wstawek fabuły xD
Miałem kiedyś napisać coś o najśmieszniejszej religii jaka może być, chyba w końcu zbiorę się i napiszę :P
Po drodze powiatowej jedzie stary rolnik ze swoją "babą" wozem drabiniastym ciągniętym przez konika. Na wozie wiezie siano - nie dlatego aby musiał, lecz przez pamięć dla dawnych czasów no i dla zdrowia. W pewnej chwili z głośnym "wziummmm..." wyprzedza go motocyklista i znika w oddali - tylko taki trochę za niski, jakby bez głowy - dziadek otwiera szerzej oczy na wszelki wypadek, licho wszak nie śpi... Po kilkunastu minutach sytuacja się powtarza, utrzymujący czujność dziadek jest pewien tego co widział - motocyklista nie miał głowy! Dziwy... czary... albo ta cała niezrozumiała nowoczesność? Mija czas, po raz kolejny mija go bezgłowy motocyklista... dziadek tęgo główkuje, musi przecież być jakieś rozumowe wyjaśnienie... Po chwili rzecze do swojej "baby": "Wiesz co? Popraw kosę bo chyba nam się obsunęła i z woza wystaje..."