Odnośnie konkursu, w którym brałem ze znajomymi udział: rozpętała się gównoburza na fejsiku, bo organizatorzy wyjebali jedną z drużyn za nieprzestrzeganie regulaminu, który był kilka razy zmieniany xd
@Jezor: wywalili drużynę, która prowadziła i by wygrała, a resztę, która nie przestrzegała regulaminu zostawiła ;d
@Taiga dała mi cynk, więc poszedłem do chińskiego dyskontu i wydałem 3 zyble.
Kupiłem ikonę Jezusa, otwieracz do piwa, obcinaczkę i pilnik do paznokci w jednym. Wspominałem już, że jest to to w formie BRELOKA DO KLUCZY?
Najlepiej wydane 3 zyble ever.
Pokaż ukrytą treśćJak ktoś potrzebuje dobrego pomysłu na świąteczny prezent to może się do mnie odezwać na PW, opłacić zakup i transport listowy a ja w gratisie pójdę i to kupię. Można wybrać Jezusa albo Maryję, innych wersji nie widziałem. Pokaż ukrytą treśćOferta limitowana.Bardzo ciekawa infografika: http://i.imgur.com/hwSfqyZ.jpg
Od siebie bym dodał: Roczny koszt utrzymania fontanny w Rzeszowie = roczny koszt zakwaterowania, opieki zdrowotnej, edukacji i zapewnienie innych podstawowych potrzeb dla 100 uchodźców.
@nostate: zobacz ile u nas w kraju jest biedy i ilu ludzi potrzebuje pomocy a im się nie pomaga, a teraz zamierzamy przyjąć obcych i traktować ich jak lepszych niż my? Już dość u nas ludzi, którzy zamiast iść do pracy żyją z dnia na dzień nie przejmując się niczym i utrzymując się z pieniędzy obywateli ciężko pracujących by choć w połowie żyć jak europejczyk.
Miałem przed chwilą paraliż senny. Nie pamiętam do końca co mi się wcześniej śniło, ale wiem, że chodziło o mojego pijanego ojca, że poleciałem do niego helikopterem czy coś w tym stylu.
Miał do mnie jakieś pretensje i chciał gdzieś bardzo iść. Powiedziałem mu, że jestem śpiący i nie mam ochoty, bo muszę być na jutro wyspany (a normalnie też muszę i ojciec dzisiaj też jest pijany).
Odpowiedział mi, że jeśli się położę to lepiej dla mnie żebym zdechł w tym łóżku, bo jeśli nie to on mi zmiażdży gardło.
Śmiał się, niby swoim śmiechem ale bardziej psychopatycznym. Czuć było po nim, że ma się do czynienia z zupełnie innym, bardziej agresywnym niż w rzeczywistości człowiekiem.
Położyłem się do łóżka i po chwili przychodzi on. I teraz najdziwniejsze, bo miałem wrażenie że się budzę, ale ciągle wracam do snu (jego głos zanikał i pojawiał się ponownie, jakbym przełączał stację radiową).
Na chwilę zmienił się na spokojniejszy głos...
W każdym razie, na początku stał gdzieś z boku łóżka, później stanął nade mną (widziałem jego sylwetkę) u góry łóżka, tuż nad moją głową. Śmiał się i wyzywał mnie. Po chwili stał już na łóżku, w rozkroku nad moją głową. Nie wiem jakim cudem, ale schylił się na tyle nisko, że widziałem jego twarz. Była zreformowana i tylko trochę podobna, ale wiem, że bardzo chciałem ją zobaczyć.
(I jeszcze ważna kwestia; od samego początku wiedziałem, że jest to paraliż senny. Zorientowałem się raz i za każdym kolejnym już mam tego świadomość.)
Zacząłem bluzgać, obrażać go. Przy ostatnim paraliżu zrobiłem to samo i zauważyłem, że pomaga to się obudzić.
Zdziwiło go to. Na koniec wyciągnął do mnie ręce, jakby zamierzał mnie udusić. Powiedziałem "no, dawaj" i się obudziłem.
@Jezor: mózg by zareagował i byś się obudził.
Są różne sposoby na obudzenie się i zazwyczaj wiadomo, że to paraliż (jak już człowiek o tym przeczyta gdzieś). :)
Frekwencja z dupy, wynik z dupy. Obywatele mają w dupie obecny rząd, Kukiz po wyborach zleciał jak Korwin kilka razy i ludzie mają w dupie jego walkę o JOWy. Jak w październiku wygra katosocjalizm to będziemy w jeszcze większej dupie.
@Wojnar: ja nawet nie wiedziałam, że jest referendum...jakieś ciche to było, żadnego gadania ani nic takiego...
C++, "forward declarations"
Czy ktoś może mi to wytłumaczyć, bo ni cholery nie potrafię tego zrozumieć?
Myk polega na tym, żeby nie walić #include do każdego pliku, tylko napisać deklarację używanych w nim funkcji / klas. Ale nadal gdzieś musimy dać to #include mimo wszystko...
Załóżmy, że mamy takie przykładowe pliczki:
/ A.hpp /
class A {
public:
A();
B getB();
}
/ A.cpp /
#include "A.hpp"
A::A() {}
B A::getB() { B b; return b; }
/ B.hpp /
class B {
public:
B();
}
/ B.cpp /
#include "B.hpp"
B::B() {}
No i wszystko spoko, ale kiedy chcemy skorzystać z klasy A, musimy dać #include do pliku B.hpp:
/ main.cpp /
#include "A.hpp"
#include "B.hpp" // bez tego nie zadziała
int main () {
A a;
a.getB();
return 0;
}
Co nam to daje, że nie daliśmy tego wcześniej?
I jaki ma sens taki podział na pliki, skoro chcemy użyć tylko klasy A i nie powinno nas interesować, skąd A bierze B?
Czy ktoś opisał, że ludzie dokumentują na fejsbuczku każde gówno bo są głupi czy jestem prekursorem w tej dziedzinie nauki?
@Kuraito: to jeszcze nic ;p mój znajomy piszę jakieś dziwaczne rzeczy i oprócz niego nikt tego praktycznie nie komentuje :D
jutro znowu gonić biec latać ponad
ile sił mam, krzyczeć Moria
kiedy miga świat w twoich oczach
naucz mnie, naucz mnie od nowa
@borysses: egzaminy gimnazjalne to te kończące gimazjum :P
Pokaż ukrytą treśćŁo, edycja wpisów działa!#13 SamSmak (Ajinomoto, flaki)
„bez kombinowania”
Kolejna z sześciu prezentowych zupek, którą otworzyłem przywoływała złe wspomnienia, lecz już po pierwszym łyku okazała się wcale nie taka zła.
W opakowaniu znajdziemy makaron i sypką przyprawę. Po przygotowaniu wygląda całkiem dobrze, opruszona sporą ilością zielska (marchew (7%) i por (3%)). Pachnie może nawet trochę jak flaki. W smaku zaś nie ma rewelacji - nie zrozumcie mnie źle, zupka jest dobra jak na standardy zupkowe (i bije tę od Amino na łeb), ale jeśli chodzi o jej flakowość to nie spodziewajcie się wiele. Jest to delikatnie pieprzny rosół, dobry, ale nadal rosół. Nawet mięsa nie zawiera, tylko "tłuszcz wieprzowy"...
Smak: 5 / 10.
Ostrość: 2 / 10 (łagodna).
Makaron: w sam raz.
Woda po zjedzeniu makaronu: pijalna.
Stosunek cena / jakość: dobry.
Pokaż ukrytą treśćIch cena jest mi nieznana, więc stosunek ceny do jakości będę podawał orientacyjnie, wyceniając je samodzielnie.Poprzednio recenzowane:
#12 SamSmak (Ajinomoto, ziemniaczana z boczkiem)
#11 Zupki z TESCO (kurczak złocisty i gulaszowa)
#10 Chińska zupka (Sun Pei, kurczak)
#9 Chińska zupka (Sun Pei, gulaszowa)
#8 Chińska zupka (Sun Pei)
#7 Naaaiz noodle (Aldik)
#6 Grzybowa (Culineo)
#5 Krewetkowa (Vifon vs Culineo)
#4 Smaczna porcja (Culineo) - rosół;
#3 Flaki (Amino)
#2 Wok Smoka (Vifon) - wołowo-grzybowa
#1 Ammko (Vifon) - rosół, pomidorowa i serowa
#13 SamSmak (Ajinomoto, flaki)
„bez kombinowania”
Kolejna z sześciu prezentowych zupek, którą otworzyłem przywoływała złe wspomnienia, lecz już po pierwszym łyku okazała się wcale nie taka zła.
W opakowaniu znajdziemy makaron i sypką przyprawę. Po przygotowaniu wygląda całkiem dobrze, opruszona sporą ilością zielska (marchew (7%) i por (3%)). Pachnie może nawet trochę jak flaki. W smaku zaś nie ma rewelacji - nie zrozumcie mnie źle, zupka jest dobra jak na standardy zupkowe (i bije tę od Amino na łeb), ale jeśli chodzi o jej flakowość to nie spodziewajcie się wiele. Jest to delikatnie pieprzny rosół, dobry, ale nadal rosół. Nawet mięsa nie zawiera, tylko "tłuszcz wieprzowy"...
Smak: 5 / 10.
Ostrość: 2 / 10 (łagodna).
Makaron: w sam raz.
Woda po zjedzeniu makaronu: pijalna.
Stosunek cena / jakość: dobry.
Pokaż ukrytą treśćIch cena jest mi nieznana, więc stosunek ceny do jakości będę podawał orientacyjnie, wyceniając je samodzielnie.Poprzednio recenzowane:
#12 SamSmak (Ajinomoto, ziemniaczana z boczkiem)
#11 Zupki z TESCO (kurczak złocisty i gulaszowa)
#10 Chińska zupka (Sun Pei, kurczak)
#9 Chińska zupka (Sun Pei, gulaszowa)
#8 Chińska zupka (Sun Pei)
#7 Naaaiz noodle (Aldik)
#6 Grzybowa (Culineo)
#5 Krewetkowa (Vifon vs Culineo)
#4 Smaczna porcja (Culineo) - rosół;
#3 Flaki (Amino)
#2 Wok Smoka (Vifon) - wołowo-grzybowa
#1 Ammko (Vifon) - rosół, pomidorowa i serowa