wysuszony
g/soldat

Gramy?

Writer

@wysuszony: Wpadnę zaraz.

GeraltRedhammer
g/pogaduchy

Co tak tutaj ostatnio spokojnie? Wrzućcie trochę ciekawych treści.

Writer

@GeraltRedhammer: Nie chce mi się. :/ Może za kilka tygodni wrócę do formy, teraz mało czasu.

Deykun
g/programowanie

if (poprawne >= inbspro) {
titpop = 'title="Działa."';
localStorage.setItem('informator.inbspop', popr);
localStorage.setItem('informator.inbsnpop', niep);}
 
else {
titpop = 'title ="inbspro:'+ inbspro+', poprawne:'+ poprawne +'"';}

Efekt: title="inbspro:98.0, poprawne:100.0". Czego nie rozumiem? ;_;

Writer

@lamaro: ale swoją drogą nadal nazywał bym to językiem programowania. Bez przesady, to nie HTML albo SQL, żeby bić za nazywanie tego programowaniem. :D

//edit no albo niech będzie tak jak wiki mówi, pisaniem skryptów. :D

Deykun
g/programowanie

if (poprawne >= inbspro) {
titpop = 'title="Działa."';
localStorage.setItem('informator.inbspop', popr);
localStorage.setItem('informator.inbsnpop', niep);}
 
else {
titpop = 'title ="inbspro:'+ inbspro+', poprawne:'+ poprawne +'"';}

Efekt: title="inbspro:98.0, poprawne:100.0". Czego nie rozumiem? ;_;

Writer

@lamaro: ale ja do pewnego momentu nawet nie wiedziałem co to za język. :D Takie średnio mądre rady dawałem tylko.

grzegorz_brzeczyszczykiewicz
g/Strims

Aktualizacja:

Dołącz do reaktywacji starego dobrego Strimsa!
Jestem nowym właścicielem Strimsa i zapraszam Cię do reaktywowania i współtworzenia niezwykłego miejsca w sieci jakim jest Strims.

Na ostro sie kreci ;].

P.S To jak on za kazdym razem pisze ze jest nowy wlascicielem, to znaczy nowym po sebie czy nowym po nowym co byl ostatnio?

Writer

@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: Tak bardzo pozytywnie! Reaktywacja, reanimacja i resuscytacja! Dołącz do nas, będzie dobra administracja!

aż zarymowałem. :D

Deykun
g/programowanie

if (poprawne >= inbspro) {
titpop = 'title="Działa."';
localStorage.setItem('informator.inbspop', popr);
localStorage.setItem('informator.inbsnpop', niep);}
 
else {
titpop = 'title ="inbspro:'+ inbspro+', poprawne:'+ poprawne +'"';}

Efekt: title="inbspro:98.0, poprawne:100.0". Czego nie rozumiem? ;_;

Writer

@Deykun: Chciałem napisać stringi, ale zaraz by pisali, co te informatyki szalone, zboczeńcy.

Deykun
g/programowanie

if (poprawne >= inbspro) {
titpop = 'title="Działa."';
localStorage.setItem('informator.inbspop', popr);
localStorage.setItem('informator.inbsnpop', niep);}
 
else {
titpop = 'title ="inbspro:'+ inbspro+', poprawne:'+ poprawne +'"';}

Efekt: title="inbspro:98.0, poprawne:100.0". Czego nie rozumiem? ;_;

Writer

@Deykun: Czyli po prostu porównywało znaki, zamiast wartości zmiennych?

Deykun
g/programowanie

if (poprawne >= inbspro) {
titpop = 'title="Działa."';
localStorage.setItem('informator.inbspop', popr);
localStorage.setItem('informator.inbsnpop', niep);}
 
else {
titpop = 'title ="inbspro:'+ inbspro+', poprawne:'+ poprawne +'"';}

Efekt: title="inbspro:98.0, poprawne:100.0". Czego nie rozumiem? ;_;

Writer

@Deykun: Tfu, co ja gadam. IFa petlą nazwałem. :/

//edit: weź dla pewności wypisz tuż przed pętlą wartości "poprawne" i "inbspro". W sensie, jakiegoś printa daj.

Ej ale ty w ogóle ogarniasz co tam jest napisane? :3

ale co, jeszcze jakąś głupotę walnąłem? :D

Deykun
g/programowanie

if (poprawne >= inbspro) {
titpop = 'title="Działa."';
localStorage.setItem('informator.inbspop', popr);
localStorage.setItem('informator.inbsnpop', niep);}
 
else {
titpop = 'title ="inbspro:'+ inbspro+', poprawne:'+ poprawne +'"';}

Efekt: title="inbspro:98.0, poprawne:100.0". Czego nie rozumiem? ;_;

Writer

@Deykun: Jaka jest wartość poprawne i inbspro przed wejściem w pętlę?

//edit: jeśli wartość poprawne przed wejściem to 98, a inbspro to 100, to wszystko się zgadza.

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

Writer

@zryty_beret: Właśnie coś takiego krytykuję.

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

Writer

@zryty_beret: Skoro w praktyce spędza większość czasu w Warszawie, to niech sobie mówi, że jest warszawianinem, a w najgorszym wypadku przyjezdnym. Po co takie pejoratywne określenia, to nie wiem.

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

Writer

@zryty_beret:

po prostu jest krakowianinem, który mieszka w Warszawie. Na odwrót też to działa. Przeprowadzę się do Krakowa, to będę warszawiakiem, który od 8 lat mieszka w Krakowie. W dalszych pokoleniach moje dzieci, wnuki, będą mogły czuć się choć trochę krakowianami, choć stare "krakusy" odsądzą ich od czci i wiary, jak na Stare Miasto powiedzą błędnie Starówka.

To już zależy od tego jak sam to postrzegasz. Skoro czujesz mega przywiązanie do Krakowa, to okay, mów o sobie, że jesteś krakowianinem który mieszka w Warszawie, nikt nie zabrania. Ale jak ktoś nie chce to niech mówi, że jest warszawiakiem. I nie decyduj też za swoich dzieci i wnuków, bo tego kim będą się czuć (ani czy będzie ich w ogóle obchodzić identyfikowanie się z konkretnym miastem), nie wiesz.

Oficjalnie warszawianin, gdańszczanin, torunianin (:D) czy krakowianin, to po prostu mieszkaniec tego miasta. I nikt w urzędzie nie sprawdza czy Twój przodek był honorowym obywatelem Torunia, czy może mieszkasz tutaj 10, czy 40 lat. Jesteś zameldowany w danym mieście i tyle.

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

Writer

@zryty_beret:

Nie twierdzę, że jesteś... Ale odnoszę wrażenie, że dobry z Ciebie materiał - po Twoim myśleniu wnioskuję.

Materiał na co? Na człowieka który ma odwagę wyprowadzić się kawałek dalej i nie siedzieć całe życie w jednej dzielnicy? meh

Na moim przykładzie: jeśli urodziłem się w Warszawie, jeśli moi wujkowie prowadzili interesy i mieli sklepy za komuny w centrum miasta, jeśli moja ciotka i babcia dostały w czasie powstania odłamkami granatu i uciekły z transportu do Oświęcimia, jeśli przed wojną dziadek miał zakład krawiecki w stolicy, a babcia sklep itd. itp. To Ci powiem jedno: nie ma siły, która mnie uczyni poznaniakiem lub wrocławianinem

Ale to już Twoje osobiste sentymenty, rodzinne wspomnienia, przodkowie, drzewo genealogiczne i nikt Ci nie zabiera do nich praw. Tylko nie mów innym którzy przyjechali do Twojego miasta, że są obcy, tylko dlatego, że oni akurat nie mieli dziadków w Warszawie którzy w przenośni "za komuny prowadzili sklep w centrum tego miasta".

Widzisz, ja podaję Ci realne przykłady, a nie hipotetyczne.

I czy z tych przykładów wynika, że ktoś kto przyjechał do warszawy 3 lata temu, nie jest warszawiakiem, tylko jakimś innym człowiekiem?

Odnoszę wrażenie, że próbujesz podzielić świat w tej dyskusji na dwa obozy: słoiki i nie-słoiki (czyli krakowian, warszawiaków, poznaniaków, gdańszczan). Są różne odcienie szarości. Jednak ja próbuję Ci wytłumaczyć, że w zdecydowanej większości przypadków, jakie znam z Warszawy, są to typowe słoiki

Lol. Ja właśnie mówię "kogo to obchodzi", kto wymyślił takie durne określenia, po co dzielić ludzi? To Ty próbujesz ludzi dzielić, na rodowitych prawdziwych z krwi i kości warszawiaków i słoików. Jaki jest w tym sens?

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

Writer

@zryty_beret: Nie jestem "słoikiem" jakby co. :P

w imię awansu społecznego porzucają swoje umocowanie w społeczności, na rzecz wtopienia się w nowe środowisko

Mądre zdanie na opisanie prostego zjawiska zmieniania miejsca zamieszkania na miejsce, gdzie jest praca albo edukacja.

Polak wyjeżdżający do Anglii to inna sprawa, bo tutaj w grę wchodzi inny język, więc nadal widać po takim polaku, że jest polakiem, po jego wymowie. Skoro ktoś utożsamia miasto z narodem i każdego kto się przeprowadzi do danego miasta, z kimś obcym, to jego problem. Zapewne taki "słoik" ma to gdzieś i nie rozmyśla nawet, czy on jest warszawiakiem czy nie. Wszystko to dzieje się w granicach polski, więc who cares.

Co powiesz o hipotetycznym kolesiu którzy urodził się w mieście A , ale do 6 roku życia mieszkał z rodzicami w mieście B (bo szpital w okolicznym mieście A był bliżej), potem rodzice wyjechali z jakiegoś powodu do miasta C gdzie mieszkał sobie dzieciak do 16 roku życia. Potem pojechał do miasta D do prywatnej szkoły średniej gdzie spędził wczesną młodość, a następnie do miasta E studiować, gdzie spędził kolejną część młodości. Obecnie ma 30 lat i mieszka w mieście F gdzie pracuje, ale prawdopodobnie zaraz przeprowadzi się do miasta G, bo tam zamieszka z małżonką.

I co teraz?! xD W każdym z tych miast mają nazywać go słoikiem i imigrantem? o0 Toż to zwykły obywatel, mieszkaniec tego miasta w którym obecnie mieszka. Zapewne nie zna jego historii i nie jest tam od urodzenia, ale kogo to obchodzi w codziennym życiu? No obchodzi, ale jeśli pracuje jako taksówkarz i musi znać topologię.

//edycja: poprawienie literówek ;)

szarak
g/Warszawa

Myślałem, że to wyborcza jest najlepsza w robieniu sztucznych nagonek na słoiki, ale tu widzę tvnwarszawa też wie, że hate to oglądalność, a oglądalność do pieniądze.

http://i.imgur.com/zlluU5q.jpg

Takie podwójne standardy - rejestracja LU, to warto było pokazać jej fragment (ciekawe dlaczego nie zamazują wszystkiego prócz liczb?!). A jak były inne, to oczywiście zamazane całe :D Artykuły zaraz pod sobą. To nie jest najbardziej jaskrawy przykład, ot rzuciło mi się w oczy.

Writer

@zryty_beret:

krakowianie się obrażą, że im wpychasz w objęcia poznaniaków, a o warszawiakach nawet już nie wspominam. Mieszkasz w Krakowie i jeździsz na radomskich blachach? Powodzenia. Jedź na trójmiejskich blachach do Katowic i wstąp do Ruchu Autonomii Śląska. Powodzenia. Zresztą, co ja będę - Twoja argumentacja jest jak wyciągnięta z weka. Każdy słoik tak mówi, żeby siebie nobilitować. Krakowskie, czy warszawskie słoiki - które wybierasz? Obydwa myślą w ten sam sposób, który zaprezentowałeś powyżej

Nic z tego nie rozumiem, tylko taki miks sztucznych podziałów. Trochę jakbym słyszał jakiegoś kibica e, co ty gadasz, myślisz, że ci LKSu mogą spokojnie uważać się za lechistów z BTSu? Przecież to tak jakby fan Iskry Ostrowie mieszkał w Pcimciu dolnym i uważał się za Krakowianina! 1!@21. Kolego, a jaki kolor koszulki Ty tam masz pod bluzą, hę?!. xD

Serio. Mieszkasz w jakimś mieście, jesteś jego mieszkańcem. To ile mieszkasz i czy znasz jego historię, to już inna sprawa, aczkolwiek na co dzień nikomu nieprzydatna w 99% przypadków. W mieście się mieszka, żeby mieszkać, pracować, żyć, jeść, a nie prowadzić wojny plemion.