@sens: tacy mnie już dawno zablokowali. Przypomniałem sobie co studiujesz już po zadaniu pytania, więc nie kontynuowałem wątku, a przez lewacki kierunek miałem na myśli taki nie mieszczący się w prawackiej głowie. chyba wszyscy wiemy do czego używany jest ten przymiotnik.
@Volkh: spojrzałem http://natemat.pl/65093,katolicki-uniwersytet-lubelski-uruchamia-wyklad-o-gender-biskup-bije-na-alarm-bo-to-lewacka-ideologia
@sens: nie mówię że to coś złego
@Volkh: no masz rację, bo patrzę tylko przez pryzmat queerowych organizacji na UW i tak sobie uogólniłem do 'najlepszych polskich uniwersytetów'
smiej sie ze strims a tutaj wiekszosc tresci zero komentarzy xD tak wiem ze sie znajda tresci z ponad 20 i pewnie duzo wiecej komci, ale to sporadycznosc, i jedna jaskolka wiosny nie czyni :D
btw odpowaidam akerro, bo widze od razu mnie zablokowal :D nie wiem czemu, przeciez jestem taki mily i kochany :D
mobilki poki pamietam, nie moge dac uv w wpisach, w komentarzach chyba tez nie, oraz nie wiem jak z uv do tresci(mobilki, chrome)
beka ze mnie, miej chujowy dzien, i napisz, powiedzmy "kolezanki" ze wybacz ze dzisiaj nie za duzo mowilem i ze tak dziwnie sie zachowywalem, wszystko super ok, ale oczywiscie zaczales potem z nia gadac i ciagnac temat co jest mi sie nie podoba i dlaczego chce to zrobic, oczywiscie powiedz gorzka prawde i oczywiscie odpowiedz ze nie ladnie tak mowic, ok nie ma sprawy ale potem powiedz ze moze i brzydko ale tak po prostu jest. No niby by bylo ok jakbym tu skonczyl, ale musialem powiedziec, a jak komus sie nie podoba jak mowie, to zeby sobie poszedl poszukac kogos , kto bedize mowil same ladne rzeczy, oczywiscie nie bylo to do niej, ze ona ma kogos takiego szukac, ale widocznie tak to napisalem nie zgrabnie ze zmeczenia ze mi napisala ok to ide sie uczyc narazie, ja jej cos odpisalem i mi napisala, o co chodzi ze skoro nie lubi tego co powiedzialem, ze ma szukac sobie kogos innego etc o.O no to mowie ze nie ze zle zrozumiala, potem to tlumaczylem o co chodzilo, oczywiscie troche niezbyt zgrabnie jak teraz to przeczytalem, znowu tak nie do konca jasno :/ gdzie po prostu zamiast dokonczyc wypowiedz i zdanie, w polowie wysylalem, przez co mozna bylo zle to zrozumiec :/ no ale dochodzimy do najlepszej czesci
na koniec dodaje ze oczekuje ze zrozumialas tylko co chcialem powiedziec, oczywiscie od razu wysylajac, a autokorekta mi poprawila, na cos takiego, oczekuje ze zrozumialas tylko ze chcialem seksu :/
bo slowko co i ze pisze sie tak samo, zalezy od kontekstu :/
Muszę zmienić awatarka. Co robić? Co ustawić? Sugestia z 10 wpisu w tym wątku ląduje u mnie zamiast Yula.
Czy ktoś może mi wytłumaczyć w czym prezenter telewizyjny (vide Kuźniar) jest lepszy od pani zapowiadającej przyjazdy/odjazdy pociągów na PKP?
@borysses: nie wiem czy tego ze strimoida nie wziąłem
O dziennikarzach Bocheński pisał tak: „dziennikarz jest sprawozdawcą i niczym innym. Jest specjalistą w zbieraniu, przedstawianiu i podawaniu innym informacji. (…) Ale w ciągu ostatniego wieku dziennikarze przywłaszczyli sobie inną funkcję, a mianowicie występują w roli nauczycieli, kaznodziei moralności. Nie tylko informują czytelników i słuchaczy o tym, co się stało, ale wydaje się im, że mają prawo pouczać ich, co powinni myśleć i czynić (…). Wiara, że tak ma być, że należy mu wierzyć, gdy nas poucza, jest jednym z typowych zabobonów współczesnych. Dziennikarz nie jest przecież ani specjalistą w żadnej nauce, ani autorytetem moralnym, ani przywódcą politycznym (…). Dziennikarz musi pisać o najróżniejszych rzeczach, o których zwykle niewiele wie, a w każdym razie nie posiada głębszej wiedzy. Dziennikarz jest więc z konieczności dyletantem. Uważać go za autorytet, pozwalać mu pouczać innych ludzi, jak to się obecnie czyni, jest zabobonem”.
Bocheński pisał to kilkadziesiąt lat temu. Co napisałby dzisiaj? Co napisałby o dziennikarzach agitatorach, którzy zamiast przekazywać informacje, przekazują partyjną propagandę? Co napisałby o tzw. dziennikarzach śledczych, którzy puszczają w lud informacje podpowiedziane im przez służby policyjno-żandarmeryjne jako tzw. przecieki kontrolowane, a jeśli już sami coś ustalają w formie dziennikarskiego śledztwa, najczęściej polega to na grzebaniu w życiorysach przeciwników politycznych ich zleceniodawcy. A co o dziennikarzach upowszechniających w narodzie obsesje swoich paranoicznych patronów politycznych? A co o dziennikarzach tabloidów wydzierających ludziom resztki prywatności, by w formie zdjęcia i krótkiej plotki jako komentarza zadowolić ciekawość tych, dla których więcej niż pięć linijek tekstu jest nie do przebrnięcia? Ale wszystkich tych dziennikarzy łączy jedno – absolutne przekonanie, że są czwartą władzą, w dodatku całkowicie niekontrolowalną i nieodpowiedzialną, a każdą próbę pociągnięcia do odpowiedzialności za słowo, także to kłamliwe czy obraźliwe, solidarnie traktują jako zamach na wolność słowa i głośno o tym krzyczą.
Jak widać, od czasów, gdy Bocheński pisał swoje „Sto zabobonów”, dziennikarstwo znacznie nam się rozwinęło. Przybyło też stacji telewizyjnych, rozgłośni radiowych i gazet. Siła oddziaływania dziennikarzy na społeczeństwo wzrosła wielokrotnie.
Ale słodziaka mięciutkiego spotkałem na nocnym jogginku, odpoczywał sobie przy drodze i nawet dal się pogłaskać Http://i.imgur.com/s2rZdoj.jpg
Ale słodziaka mięciutkiego spotkałem na nocnym jogginku, odpoczywał sobie przy drodze i nawet dal się pogłaskać Http://i.imgur.com/s2rZdoj.jpg