Głupie to, więc daję minus. Bo przecież nie zawsze podróżuje się samemu. Co by było gdyby za nią jechała jakaś para, która by prowadziła normalne, codzienne rozmowy? Też by to jej przeszkadzało?
Tutaj jest ta pasta po polsku ;_;
Miałem tylko 9 lat
Uwielbiałem Shreka, miałem wszelakie gadżety i wszystkie filmy na dvd
Modliłem się do Shreka każdej nocy przed snem, dziękując za to że żyję
"Shrek jest miłością", "Shrek jest życiem" mówiłem
Tata to usłyszał i nazwał mnie pedałem
Wiedziałem że jest zazdrosny o moje oddanie Shrekowi
Nazwałem go pizdą
Dał mi w pysk i posłał mnie do łóżka
Płakałem, bolała mnie twarz po uderzeniu
Leżałem w łóżku i było mi zimno
Poczułem wszechogarniające mnie ciepło
Coś mnie dotknęło
Był to Shrek
Byłem tak szczęśliwy w tym momencie
Szepnął mi do ucha "To moje bagno"
Złapał mnie swoimi mocarnymi ogrzymi łapskami i powalił na ziemię tak, że stałem teraz na czworaka
Jestem gotowy
Rozpostarłem moje pośladki dla shreka
Spenetrował moją grotę nestle
Bolało tak bardzo, ale robiłem to dla Shreka
Czuję jak rozrywa mi dupsko a oczy zachodzą łzami
Stawiam się naprzeciw jego sile
Chcę zaspokajać Shreka
Ryknął tym swoim mocarnym głosem na cały dom, zapełniając całe moje jelito grube swoją miłością
Tata wchodzi do pokoju
Shrek patrzy mu prosto w oczy i rzekł "Kości zostały zogrzone"
Shrek wyszedł przez okno, zostawiając za sobą woń cebuli
Shrek jest miłością, Shrek jest życiem
Jakby ktoś się zastanawiał czym jest dysleksja. Da razy w jednym zdaniu użyłem słowa "zasuwka". Raz z błędem, a chwilę później już poprawnie
Wiem kiedy jest wolna i mogę iść z niej skorzystać, nie bojąc się, że w środku ktoś siedzi i nie zamknął drzwi na zasówkę (np. srająca wiejska baba, która nie wie co to jest zasuwka).
To jest ciekawe, bo w sumie to wiąże się ze starym polskim porzekadłem, że "co pierwsze pokolenie zarobi, to trzecie przepierdoli ;_;". To tak przekładając na bardziej przykładowy obraz, to jeżeli dziadkowie się dorobią, to ich dzieci będą pamiętały ich proces dorabiania się tych pieniędzy i będą pamiętać te "ciężkie czasy" ale za to ich dzieci będą już od samego początku żyć w luksusie i nie docenią tego co mają, a późniejsza rzeczywistość ich przygniecie:<
dobra, widzę ile błędów porobiłem, ale jestem zmęczony po weekendzie, który w sumie był bardzo udany. Celowo nie będę redagował tego tekstu, aby potem się z siebie pośmiać.