Dzizaz kurwa ja pierdole. Wspominalem juz ze Expression Engine ssie po same kule? No wiec bez zadnego powodu sie posypala struktura menu na produkcji. Pisze do sysadmina zeby zerknal a tam odpowiedz, ze go nie ma (urop), pisze do zastepujacego go zwykle sysadmina a tu to samo. Pisze do glownego ajtika, tez go nie ma, zreszta on od windek jest wiec by nie wiedzial o co kaman tak czy inaczej.
Na szczescie jest jeszcze zieleniak o ktorym kiedys pisalem. Po polgodzinnej wymianie meilowej w koncu zrozumial co trzeba zrobic. Po godzinie schodze do jamy adminow zobaczyc jak mu idzie a ten na jednym monitorze otwarty poradnik z podstawowymi komendami unixowymi a na drugim mysql... Mowie do chlopa : „Nastap sie ino razno, ja wklepie zaklecie a ty tylko zatwierdzisz”. Wklepalem co trza i mowie do zieleniaka „Przydus wasc enterem i wklep passworda” a ten do mnie, ze nie wie jaki jest password, musialby zapytac glownego sysadmina, albo szefika IT, ale oni na urlopach...
@zryty_beret: znaczy ostatnimi czasy zauważyłem ich więcej... ale to może dlatego, że TREŚCI JEST MNIEJ
Dzizaz kurwa ja pierdole. Wspominalem juz ze Expression Engine ssie po same kule? No wiec bez zadnego powodu sie posypala struktura menu na produkcji. Pisze do sysadmina zeby zerknal a tam odpowiedz, ze go nie ma (urop), pisze do zastepujacego go zwykle sysadmina a tu to samo. Pisze do glownego ajtika, tez go nie ma, zreszta on od windek jest wiec by nie wiedzial o co kaman tak czy inaczej.
Na szczescie jest jeszcze zieleniak o ktorym kiedys pisalem. Po polgodzinnej wymianie meilowej w koncu zrozumial co trzeba zrobic. Po godzinie schodze do jamy adminow zobaczyc jak mu idzie a ten na jednym monitorze otwarty poradnik z podstawowymi komendami unixowymi a na drugim mysql... Mowie do chlopa : „Nastap sie ino razno, ja wklepie zaklecie a ty tylko zatwierdzisz”. Wklepalem co trza i mowie do zieleniaka „Przydus wasc enterem i wklep passworda” a ten do mnie, ze nie wie jaki jest password, musialby zapytac glownego sysadmina, albo szefika IT, ale oni na urlopach...
@akerro: przecież to woła o pomstę do nieba. tak tam wygląda organizacja pracy, czy to tylko specyfika IT?
Dzizaz kurwa ja pierdole. Wspominalem juz ze Expression Engine ssie po same kule? No wiec bez zadnego powodu sie posypala struktura menu na produkcji. Pisze do sysadmina zeby zerknal a tam odpowiedz, ze go nie ma (urop), pisze do zastepujacego go zwykle sysadmina a tu to samo. Pisze do glownego ajtika, tez go nie ma, zreszta on od windek jest wiec by nie wiedzial o co kaman tak czy inaczej.
Na szczescie jest jeszcze zieleniak o ktorym kiedys pisalem. Po polgodzinnej wymianie meilowej w koncu zrozumial co trzeba zrobic. Po godzinie schodze do jamy adminow zobaczyc jak mu idzie a ten na jednym monitorze otwarty poradnik z podstawowymi komendami unixowymi a na drugim mysql... Mowie do chlopa : „Nastap sie ino razno, ja wklepie zaklecie a ty tylko zatwierdzisz”. Wklepalem co trza i mowie do zieleniaka „Przydus wasc enterem i wklep passworda” a ten do mnie, ze nie wie jaki jest password, musialby zapytac glownego sysadmina, albo szefika IT, ale oni na urlopach...
Dzizaz kurwa ja pierdole. Wspominalem juz ze Expression Engine ssie po same kule? No wiec bez zadnego powodu sie posypala struktura menu na produkcji. Pisze do sysadmina zeby zerknal a tam odpowiedz, ze go nie ma (urop), pisze do zastepujacego go zwykle sysadmina a tu to samo. Pisze do glownego ajtika, tez go nie ma, zreszta on od windek jest wiec by nie wiedzial o co kaman tak czy inaczej.
Na szczescie jest jeszcze zieleniak o ktorym kiedys pisalem. Po polgodzinnej wymianie meilowej w koncu zrozumial co trzeba zrobic. Po godzinie schodze do jamy adminow zobaczyc jak mu idzie a ten na jednym monitorze otwarty poradnik z podstawowymi komendami unixowymi a na drugim mysql... Mowie do chlopa : „Nastap sie ino razno, ja wklepie zaklecie a ty tylko zatwierdzisz”. Wklepalem co trza i mowie do zieleniaka „Przydus wasc enterem i wklep passworda” a ten do mnie, ze nie wie jaki jest password, musialby zapytac glownego sysadmina, albo szefika IT, ale oni na urlopach...
http://strimoid.pl/e/Ha35wt
To jedno zostawię i naprawdę spadam
PS Mówiłem że pierog burdel robi. Jak pisałem o moim klonie.
Spędziłem weekend na bojach z instalacją Linuksów. I co? Stwierdzam, że Mint jest brzydal, Arch jest dla masochistów, bo robiąc wg ich poradnika (inglisz, żeby mi zaraz jakiś u/szarak nie pluł w twarz, że korzystam z nieaktualnego polskiego tłumaczenia) za każdym razem mam inny efekt końcowy (a i tak brak jest automatycznego łączenia z siecią bezprzewodową, po każdym uruchomieniu muszę z palca wifi-menu odpalać; zresztą, po jednej z instalacji nawet w ten sposób nie chciał się łączyć z siecią). W akcie rozpaczy próbowałem nawet ściągnąć Ubuntu, ale po wypaleniu obrazu na płytę lub przerobieniu pendryla na bootowalnego, nośnik w ogóle nie startował - migał tylko szybko jakiś błąd, a następnie komp bootował się z HDD i uruchamiał się GRUB.
Natomiast w kwestiach użytkowych - na pewnym etapie udało mi się nawet zainstalować KDE, tak zachwalane przez u/akerro i włączyć logowanie graficzne pod tym Archem (kdm.service to się chyba nazywało). Odpalam i nie wiem gdzie jestem. Ciemnoszare czcionki na jasnoszarym tle i do tego jeszcze z przezroczystością? I taki laik ma to zobaczyć na oczy i co? Przecież to się zlewa w jedno. Z miejsca chciałem wywalić.
Jeszcze na koniec w ramach narzekania na tego Archa. Instalowanie grup paczek odbywa się tam za pomocą np. pacman -S kde, ale żeby już usunąć to całe gówno, jakie się wrzuciło, to pacman -R kde nie pomaga. Dziwactwo.
No i byłoby na tyle
Spędziłem weekend na bojach z instalacją Linuksów. I co? Stwierdzam, że Mint jest brzydal, Arch jest dla masochistów, bo robiąc wg ich poradnika (inglisz, żeby mi zaraz jakiś u/szarak nie pluł w twarz, że korzystam z nieaktualnego polskiego tłumaczenia) za każdym razem mam inny efekt końcowy (a i tak brak jest automatycznego łączenia z siecią bezprzewodową, po każdym uruchomieniu muszę z palca wifi-menu odpalać; zresztą, po jednej z instalacji nawet w ten sposób nie chciał się łączyć z siecią). W akcie rozpaczy próbowałem nawet ściągnąć Ubuntu, ale po wypaleniu obrazu na płytę lub przerobieniu pendryla na bootowalnego, nośnik w ogóle nie startował - migał tylko szybko jakiś błąd, a następnie komp bootował się z HDD i uruchamiał się GRUB.
Natomiast w kwestiach użytkowych - na pewnym etapie udało mi się nawet zainstalować KDE, tak zachwalane przez u/akerro i włączyć logowanie graficzne pod tym Archem (kdm.service to się chyba nazywało). Odpalam i nie wiem gdzie jestem. Ciemnoszare czcionki na jasnoszarym tle i do tego jeszcze z przezroczystością? I taki laik ma to zobaczyć na oczy i co? Przecież to się zlewa w jedno. Z miejsca chciałem wywalić.
Jeszcze na koniec w ramach narzekania na tego Archa. Instalowanie grup paczek odbywa się tam za pomocą np. pacman -S kde, ale żeby już usunąć to całe gówno, jakie się wrzuciło, to pacman -R kde nie pomaga. Dziwactwo.
No i byłoby na tyle
ITT: Opisujemy przyszłość strimoida...
Ja zacznę:
>jest 2015
>wpisujesz w pasek adresowy strimoid.pl
>Whoops, look like something went wrong
Nie wierzę, że duxet zrobi coś na portalu... Nie wierzę w styl od boryssesa... Boga nie ma... Wszyscy rozejść się
Odebrałem dziś OnePlus One, ale nie rozpakuje, bo to nie dla siebie kupiłem. :) W każdym razie ten telefon istnieje, a na pewno opakowanie do niego. ;)
Odebrałem dziś OnePlus One, ale nie rozpakuje, bo to nie dla siebie kupiłem. :) W każdym razie ten telefon istnieje, a na pewno opakowanie do niego. ;)