Rok darmowego premium LastPass.
Mamy jakąś grupę z darmówkami ale nie przeznaczoną wyłącznie do gier?
Ass to Mouth niedawno wydało nowego długograja zatytułowany "Degenerate". Inteligentny i zabawny komentarz na temat degradacji tak zwanego społeczeństwa prowadzonego przez medialnych pasterzy okraszony jest skocznymi riffami, świdrującymi garami i sporym pierdolnięciem na wokalach (szczególnie w "13", jedyny wałek po polsku na płycie). Nie jest najbardziej odkrywczy album tej dekady, ba, nawet nie jest w pierwszym milionie, ale nie o to w tej muzyce chodzi. Album słucha się przyjemnie, ciało same podskakuje, głowa nie pozostaje w miejscu. Te pół godziny spędzone z muzyką ATM to czas spędzony dobrze i chce się do tego powrócić, co nie jest takie typowe przy milionie czekających albumów, także polecam i pozdrawiam.
Dominik Fronczewski.
Moje typy: "We are the pigs" oraz wspomniany "13".
@Dominiko: trochę niezręcznie się czuję przy dość dobrze nagranym grind, gdzie nie bolą mnie uszy od tonów wysokich :D Całkiem fajne brzmienia.
edit: są na Spotify :D
myszka mi się ślizgała w paluchach a że nie wydaję majątku na myszki pozwoliłem sobie na małe ulepszenie
...trochę kleju do tkanin, jakiś materiał i problem rozwiązany :]
Czy wy macie rozum i godność człowieka?!
Nie po to podnosiliśmy larum i odcięliśmy od siebie nabrzmiały wrzód reakcyjny, żeby nasza mała ojczyzna leżała nadal ugorem! Na Bogów starych, nowych i przyszłych, gdzie zapowiadane zmiany? Gdzie rozwój i podbój nowych rynków zbytu? Gdzie towarzysze zapowiadane zmiany i rozwój?
Takiemu podejściu nasze stowarzyszenie mówi stanowcze nie! Nie kłamstwom i oszczerstwom rzucanym przez tych stojących za panującym porządkiem! Nie dla zastoju w imię wygody!
@shish: "Stanowcze" nie społeczność powiedziała już dłuższy czas temu... przestając korzystać z tego serwisu. To takie.. gorzko gorzkie :>
Chciałem wyklikać sobie automontowanie partycji w NTFS.
Wygooglałem sobie, że trzeba pysdm
, ale nie mam takiego pakietu w repozytorium.
Co teraz?
@Kuraito: w latach 60 przechowywanie konfiguracji na dysku byłoby niezłym luksusem :>
http://en.wikipedia.org/wiki/Timeline_of_computing_1950%E2%80%9379#1960s
Czy ktoś z was drodzy, dobrzy użytkownicy testował firefox Os? Czy warto to instalować?
Czy może lepiej ubuntu for phones?
@shzgfx: Pamiętam, że chyba @jebiemnieto używał. Wyglądało toto ciekawie, ale miał sporo problemów z podstawowymi funkcjami. Np. zjebało się coś i nie mógł zobaczyć kontaktów :O
To uczucie, gdy zaparzasz sobie o poranku filiżankę czarnej herbaty, a po pierwszym łyku okazuje się, że to earl grey :(
@Jezor: Ha, dzięki za zwrócenie uwagi. On faktycznie tak powiedział dość... nieprecyzyjnie, a ja sobie stworzyłem z tego jeszcze jakąś połączoną papkę :>
To uczucie, gdy zaparzasz sobie o poranku filiżankę czarnej herbaty, a po pierwszym łyku okazuje się, że to earl grey :(
@Jezor:
No tak, głupoty wypisałem. Takie jak Twoje informacje też znalazłem, ale zmyliły mnie takie niepewne informacje jak tutaj:
http://pl.sci.chemia.narkive.com/8qh0HNvY/teina-a-kofeina że niby tak, "ale...". Próbowałem znaleźć ten film z czajnikowego który o tym mówił, ale jeszcze nie dotarłem. Eh, teraz muszę to znaleźć, żeby zapamiętać i nie powtarzać głupot.
W sumie tutaj jest wyjaśniona różnica dość precyzyjnie jako (w skrócie) "teina to ta sama substacja co teina, tylko nazywamy ją tak gdy pochodzi z herbaty".
AFAIR* (wiem co chciałem napisać :P).
https://dl.dropboxusercontent.com/u/23909696/webcam.jpg
Zdjęcia aktualizowane co minutę. Nie odpowiadam za nierozróżnianie figur przez przeciwnika, słabe oświetlenie, jakość monitoringu, zaniku w dostwie prądu/internetu, czy też innych klęsk żywiołowych (gracz powinien zapewnić sobie własną szachownicę i uzupełniać ruchy w zakresie prowadzonej notacji). Pierwszy który odpowie na moje posunięcie rozpoczyna bitwę!
e4
To uczucie, gdy zaparzasz sobie o poranku filiżankę czarnej herbaty, a po pierwszym łyku okazuje się, że to earl grey :(
@Jezor: No właśnie moc nie zostaje. Im dłużej parzysz tym bardziej neutralizujesz kofeinę. Chcesz mocną herbatę (w sensie kofeiny) to parzysz krótko. Nie chcę ściemniać, że z głowy pamiętam teraz o co chodzi, ale AFAIR im dłużej parzysz tym więcej pojawia się teiny, a mniej kofeiny. Gdzieś nawet znalazłem potwierdzenie na wideoblogu czajnikowy.pl
Coś podobnego miałem kiedyś, ale było zbyt cienkie. Przez to herbata nie miała gdzie rosnąć i żeby wsypać jej odpowiednią ilość to musiałem wrzucać tak wysoko, że ... niektóre kubki mi jej nie pokrywały wodą :D No i w czyszczeniu było przeciętne, ale tam otwierała się tylko końcówka (coś jak korek). W biurze dalej wybieram wariant "mniej mycia", czyli:
http://www.budnet.pl/static/article_images/normal/Jan%20Niezb%C4%99dny_filtr%20do%20herbaty_fili%C5%BCanka.jpg
W zestawie jest nawet taki "patyczek" plastikowy, który jest uformowany tak, żeby przebić nim woreczek (nie rozleci się) i położyć na kubku od góry (torebka nie wpadnie do środka, łatwo wyjąć).
To uczucie, gdy zaparzasz sobie o poranku filiżankę czarnej herbaty, a po pierwszym łyku okazuje się, że to earl grey :(
@Jezor: gorzka herbata to spieprzona herbata. Długo piłem "mocną" herbatę - czyli zbyt długo parzoną i niedobrą, bo gorzką, aż zacząłem parzyć ją krócej i bardziej świadomie. (Krótko = mocna; długo = słaba i gorzka).
Teraz łykam sypanego Twinnings Earl Grey. Duuużo lepsza od przeciętnego sklepowego torebkacza, względnie dostępna w sklepach, z pewnością droższa, ale jeszcze nie taka tragedia. Jeśli wolisz coś wyraźniejszego w smaku zobacz Ahmad. Jak wkurza Ciebie sypana, to polecam gotowe torebki do zaparzania. Używam tego w pracy, bo mało z tym roboty i mało śmiecenia.
To uczucie, gdy zaparzasz sobie o poranku filiżankę czarnej herbaty, a po pierwszym łyku okazuje się, że to earl grey :(