W sumie jakby T-Mobile przy okazji włączyło 5G to byłoby w pytkę. Bo to co teraz jest w stolicy ma gorsze przepustowości i pingi od lte
W dokumentach przetargowych wyszczególniono minimalne wymagania techniczne, jakie musi spełniać każdy laptop, który ma trafić do uczniów. To m.in. minimum 8 GB pamięci RAM z możliwością rozbudowy do min. 16 GB, dysk SSD o pojemności minimalnej 256 GB i co najmniej 13-calowy ekran.
Komputer dla ucznia ma mieć wbudowaną kamerę HD, Bluetooth w wersji min. 5, co najmniej jeden port USB 3.0 oraz jeden port komunikacyjny USB-C i zintegrowaną kartę sieci WLAN, obsługującą standardy nie mniejsze niż WiFi 5. Jego waga wraz z zainstalowaną baterią nie powinna przekraczać 2,5 kg.
"System operacyjny ma pozwalać na uruchomienie i pracę z aplikacjami użytkowanymi przez Zamawiającego. Nie jest dopuszczalne uruchamianie aplikacji (np.: LibreOffice, OpenOffice, Microsoft Office) poprzez mechanizm wirtualizacji" - czytamy w dokumentach przetargowych. Zastrzeżono w nich także, że serwis gwarancyjny sprzętu powinien być zlokalizowany na terytorium Polski.
@Deykun: to program rządowy, na pewno będzie chujowy. Powodzenia ze zrobieniem skutecznego wsparcia telefonicznego :D Żadna firma sobie z tym nie radzi, a oni kompy chcą tak wspierać, jasne :D Ciekawe kim. Lepiej już uczmy dzieci hindi.
Chromebooki odpadną z wielu względów. Przede wszystkim są chujowe :D Apki które są aplikacjami w chmurze to nie apki, tylko ... strony internetowe, więc jak mogłyby spełnić warunki choćby bycia aplikacją? O ile pakiety biurowe w sieci są coraz lepsze, to ja nie mogłem na nich odpalić prawie żadnej rzeczy ze szkoły - głupi powerpoint ze zdjęciami to mission impossible (brak lub rozjebane foto, rozjebane czcionki, style, miejsce elementów itd).
Niektóre kompy sygnowane jako Chromebook spełniają kryteria, ale to jakieś "gamingowe" zabawki po 4k PLN i więcej. Większość jest tańsza, ale odpadnie na portach, albo 4GB RAM (z tego co widzę chyba wszystkie mają wlutowaną i/lub bez możliwości upgrade więc to też odpada), albo za małe dyski (max 128, chyba że w tych mega drogich).
Cały program jest z dupy i nie może zadziałać, rządowe rozpierdalanie kasy. Moim zdaniem rząd powinien po prostu w skoordynowany sposób finansować firmy które już TERAZ robią to samo własnym kosztem i własnymi ludźmi. Jest sporo małych inicjatyw które odkupują masowo laptopy, naprawiają najpopularniejsze awarie, doposażają, przekazują dzieciom/szkołom/szlachetnej paczce.
Wystarczyłby program wsparcia i wyrywkowej kontroli takich przedsięwzięć. Byłoby skuteczniejsze, nie musieliby mieć swoich ludzi od tego (już widzę tych specjalistów za 3k PLN miesięcznie) i byłoby do wykonania w skończonym czasie.
Co się dziwić. Dojebali jak Google robiąc ikonki swoich apek na androidzie których nawet z bliska nie da się odróżnić.
Jeszcze nie do końca ogarniam logo DS... To citroen zmienił swoje, to ich marka, czy oddzielna? Wtf.
@zryty_beret: teraz to już nawet nie marka, a oddzielna firma. Niezły burdel. W ogóle w rynku moto jest taki burdel, że później wychodzi że wszystko i tak w rękach 2-3 firm.
@kakabix: trzeba próbować dużo razy w ciemno, jak się zapętli na bardzo długo to dobrze, może mielić parę minut.
@Kuraito: nie. FreeBSD zawsze spoko. Poukładany system mi w sumie to wcale nie musi być trudniejszy niż niektóre linuksy.
Początkowo cholernie nudne, ale się rozkręca :D
Jak komuś się nie chce to od około 20:00 jest film z podsumowaniem przykładowej akcji.
@Kuraito: Bo samolot leci z Radomia. Lotniska które było utrzymywane przez dłuuuugi czas w pełni gotowości za grube miliony mimo że nie latały z niego samoloty. A teraz latają. Zdjęcie w miniaturce :)
edit:
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/rok-lotniska-w-radomiu-wciaz-bez-lotow-i-pasazerow,540899.html
Coś co każdy, kto ma jakieś pojęcie o strukturach danych, albo miał bazy danych na studiach zawsze wiedział. NoSQL kompletnie nie nadaje się do dużego przepływu danych i dużej liczby kombinacji w relacjach między tymi danymi. Ten hype na mongo i inne obiektowe to amerykanie zrobili, a sporo tamtejszych programistów (wiem to z doświadczenia) jest bardzo słaba pod względem logicznego myślenia :D
Coś co każdy, kto ma jakieś pojęcie o strukturach danych, albo miał bazy danych na studiach zawsze wiedział. NoSQL kompletnie nie nadaje się do dużego przepływu danych i dużej liczby kombinacji w relacjach między tymi danymi. Ten hype na mongo i inne obiektowe to amerykanie zrobili, a sporo tamtejszych programistów (wiem to z doświadczenia) jest bardzo słaba pod względem logicznego myślenia :D
Coś co każdy, kto ma jakieś pojęcie o strukturach danych, albo miał bazy danych na studiach zawsze wiedział. NoSQL kompletnie nie nadaje się do dużego przepływu danych i dużej liczby kombinacji w relacjach między tymi danymi. Ten hype na mongo i inne obiektowe to amerykanie zrobili, a sporo tamtejszych programistów (wiem to z doświadczenia) jest bardzo słaba pod względem logicznego myślenia :D
@Wojnar: co nie znaczy że NoSQL to gówno. Po prostu ludzie bezmyślnie wpychają je wszędzie "bo szybkie" :D
A już totalnie rozwalały mnie serwisy transakcyjne (procesujące pieniądze) oparte na mongo :D
All these white boxes are a custom MIDI system made by YES Audio under the orders of Vangelis and especially for his playing needs. The big terminal white boxes write on the back side "YES AUDIO, CUSTOM DESIGN FOR VANGELIS". This custom setup is connected to various synths, mainly racks. Also he uses 17 foot pedals, 16 volume and one sustain pedal as you see in the video. All this system help him to play live without the need of overdubs and sequencers. In fact, Vangelis compose/arrange/play and record at the same time! Its a unique technique and he is using it at least the last 25 years, this MIDI system is already in use since early/middle 90s.
Ja na łikendzie będę testował PCBSD a w nim na wirtualu win 8.1 (oczywiście z odcięciem od sieci).
Może tym łikendzie, może kolejnym ;)
@Karramba: To niezły pomysł. W ogóle BSD to niezły pomysł. Pamiętam, że jeszcze dekadę temu byłem zupełnie zadowolony z FreeBSD na desktopie. Podstawowe rzeczy typu przeglądarki, programy biurowe, urządzenia peryferyjne (drukarki etc) bez żadnych problemów. A to były czasy gdy nie było jeszcze tych distro nastawionych stricte na desktop. Dziś bym pewnie nie porzucił linuksa ze względu na stuff audio, ale kierunek jest niezły.