
Kochany pamiętniczku. Nie używam oprogramowania antywirusowego na moim błyszczącym win7. Raz na pół roku instaluje aktualizacje systemowe. Zasysam torrenty tylko z zaufanych źródeł.
Po kilku latach olewania sprawy stwierdziłem, żeby kontrolnie sobie zainstalować jakiegoś antywirusa. Przyszedł, zainstalował się, przeskanował wszystko i co? I nic nie znalazł poza kilkoma "podejrzanymi ciasteczkami trackingowymi". Jestem czysty jak łza.
Wnioski? Jeśli jesteś świadomym użytkownikiem systemów okienkowych, jeśli wiesz co robisz, to oprogramowanie antywirusowe ma tylko jeden cel: wyciągnąć z ciebie kasę.

Przerwa techniczna.
Pokaż ukrytą treść Serio, wolę niedorobionego strm i słabego duxeta, niż sebę i jego garstkę wazeliniarzy.