
Na strimsie jest jakiś pojeb, który strasznie uprzykrza życie użytkownikom wortalu - awanturuje się, robi snikpiki, jakieś chore akcje i w ogóle. Latem obiecywał wszystkim non-stop tzw. Rzecz, w zapętleniu i w każdym wpisie. Zaraz będziemy mieli spotkanie z moderacją dot. sytuacji i nie mogę się doczekać dramy i nowych spicy szczegółów.

@Ferun17: Aleks i Pherun byli nierozłączni w czasach, gdy agregatory treści były bramą do cyfrowego świata pełnego nowości, wiedzy i zabawy. Wieczory spędzali zanurzeni w oceanie internetu, wymieniając się linkami do fascynujących artykułów, śmiesznych filmików i najnowszych trendów.
Pewnego chłodnego wieczoru, gdy siedzieli razem w kącie swojego przytulnego pokoju, Aleks z nostalgią odchrząknął i zaczął przeglądać stare zakładki w przeglądarce. "Pamiętasz jak siedzieliśmy na agregatorach treści i myśleliśmy, że to jest dobre… nie to co teraz?" zapytał, przewijając ekran w poszukiwaniu czegoś znajomego.
Pherun, siedzący obok z zamyśloną miną, odłożył swój tablet. "Tak, było prościej. Świat wydawał się mniejszy, a my bardziej z nim związani."
Technologie, które kiedyś były synonimem nowoczesności, teraz zdawały się przestarzałe. Agregatory treści, niegdyś centra ich cyfrowego wszechświata, zostały zastąpione przez nowsze, bardziej zaawansowane platformy.
"Wtedy każda nowa funkcja była dla nas jak odkrycie Ameryki," dodał Aleks z lekkim uśmiechem.
Pherun przytaknął. "Ale wiesz, to nie te agregatory były ważne. To byliśmy my, nasza przyjaźń, nasze rozmowy i śmiechy."
Aleks spojrzał na Pheruna i powoli zamknął laptopa. "Może powinniśmy odłożyć na bok te wszystkie gadżety i po prostu spędzić czas razem, tak jak kiedyś? Bez ekranów, bez nieustannego przepływu informacji."
Pherun odpowiedział ciepłym uśmiechem. "Myślę, że to świetny pomysł."
Obaj wstali, zostawiając swoje cyfrowe światy za sobą. Wspólnie wyszli na balkon, gdzie rozpościerał się przed nimi nocny pejzaż miasta. Rozmawiali o wszystkim i o niczym, śmiali się i cieszyli się swoją obecnością, przypominając sobie, że prawdziwa wartość życia tkwi w prostych chwilach spędzonych razem.
Tego wieczoru Aleks i Pherun odnowili coś, co wydawało się zagubione w cyfrowym zgiełku - radość bycia ze sobą, bez pośrednictwa ekranów i cyfrowych treści. Agregatory treści, choć wciąż gdzieś tam istniały, straciły na znaczeniu, ustępując miejsca prawdziwej ludzkiej więzi.

Rozstrzygnijmy raz a dobrze: ile bitów jest najlepsze? 8? 16? 32? 64? 128?
Głosujemy w odpowiedziach poniżej:

Korki warszawskie w styczniu. Na wykresie widoczny czas dojazdu do pracy w minutach zależnie od godziny wyjazdu. Dziś miałem rekord, tylko 23 minuty i do tego jeszcze zielona fala prawie na całej trasie.
Ale jak to, samochodem? Komunikacja zbiorowa, anonie.
Powodzenia, przeciętnie czas dojazdu samochodem zajmuje mi 27 minut (średnio 28 minut). Zbiorkomem jadę do pracy 70 minut. Z czego tylko połowę czasu spędzam w środkach komunikacji, drugą połowę tuptam. Pfff.

@zryty_beret: A tam, warszawskie korki ;) Im wcześniej wstajesz, tym bardziej jesteś wkurwiony, wiec tym szybciej jedziesz ;)