@Writer: szarzyzna jest jaśniejsza niż czerń, jednak to nadal nie biel, więc w żaden sposób to nie usprawiedliwia trochę ślepego podążania za czymś, hm, nieznanym? No, przynajmniej nie wszystkim znanym. A i unikanie obżarstwa i religia, nie wiem, nie chcę nikogo obrazić, ale... zamknę się :-)
Kompletnie nie wiem od czego zacząć. Chodzi mi to po głowie od długiego czasu, ale jakoś nie umiałem się za to zabrać, lenistwo, odkładanie na "jutro" jednak było silniejsze, w końcu postanowiłem, że to "ten" czas. O czym mowa? Chcę zrobić maskę (Noh, Tengu, te klimaty, później opchnę na ebayu, kupię wyspę, itd.) z drewna. Wiem, że będę potrzebował dłuto ślusarskie (paznokciami jednak ciężko...) i tu moja wiedza się kończy, więc powiedzcie mi (jeśli się orientujecie) - jakie drewno nadaje się do tego aby w nim "rzeźbić", a i jaki rodzaj papieru ściernego do polerowania powierzchni. Do lakiernictwa wiem, ale to chyba jednak inna bajka. A i może coś jeszcze, może coś pominąłem (w co nie wątpię)?
@Runcheinigal: ...możesz mnie nakierować na taki komplet dłut? Byłbym wdzięczny.
A co do drapaczy i gazu. I tak i nie, ale o domki raczej ciężko tu. To miasto, tu więcej aut niż mieszkańców, więcej banków niż potencjalnych klientów, och, no wiesz o co mi chodzi. Ale popytam się o tartak, najwyżej strzelę sobie wyprawę w nieznane. Przygoda... ;-)
@Writer: czy złego? Gdyby się głębiej zastanowić nad tym to tak, bo wychodzi na to, że ludzie podążają za czymś, a nawet nie wiedzą dlaczego, "bo tak". Ale jasne, ja tam nikomu do garnka ani duszy nie zaglądam ;-)
@Writer: "czy czegoś" - to mnie zainteresowało. Ostatnio pytałem kilku "mocno wierzących" dlaczego jest tak a nie inaczej z postem, tymi całymi świętami, oczywiście nie miałem nic złego na myśli, zwyczajna ciekawość. Najczęściej dostawałem odpowiedź w stylu "bo tradycja", "bo post".
Kompletnie nie wiem od czego zacząć. Chodzi mi to po głowie od długiego czasu, ale jakoś nie umiałem się za to zabrać, lenistwo, odkładanie na "jutro" jednak było silniejsze, w końcu postanowiłem, że to "ten" czas. O czym mowa? Chcę zrobić maskę (Noh, Tengu, te klimaty, później opchnę na ebayu, kupię wyspę, itd.) z drewna. Wiem, że będę potrzebował dłuto ślusarskie (paznokciami jednak ciężko...) i tu moja wiedza się kończy, więc powiedzcie mi (jeśli się orientujecie) - jakie drewno nadaje się do tego aby w nim "rzeźbić", a i jaki rodzaj papieru ściernego do polerowania powierzchni. Do lakiernictwa wiem, ale to chyba jednak inna bajka. A i może coś jeszcze, może coś pominąłem (w co nie wątpię)?
@Runcheinigal: żyję w betonowej dżungli, moje dzieci będą oglądać drzewa na zdjęciach, a wnuki o zwierzętach będą słyszeć tylko z legend, a i tak dowierzać nie będą, więc z tartakiem może być problem, ale doinformuję się. A co do sezonowania drewna, to myślałem o tym, ale ja cholernie niecierpliwy jestem, więc jednak to jest poza moim zasięgiem (głównie mentalnym ;).
"Nie kupuj gównianych dłut." - sprecyzuj.
Kompletnie nie wiem od czego zacząć. Chodzi mi to po głowie od długiego czasu, ale jakoś nie umiałem się za to zabrać, lenistwo, odkładanie na "jutro" jednak było silniejsze, w końcu postanowiłem, że to "ten" czas. O czym mowa? Chcę zrobić maskę (Noh, Tengu, te klimaty, później opchnę na ebayu, kupię wyspę, itd.) z drewna. Wiem, że będę potrzebował dłuto ślusarskie (paznokciami jednak ciężko...) i tu moja wiedza się kończy, więc powiedzcie mi (jeśli się orientujecie) - jakie drewno nadaje się do tego aby w nim "rzeźbić", a i jaki rodzaj papieru ściernego do polerowania powierzchni. Do lakiernictwa wiem, ale to chyba jednak inna bajka. A i może coś jeszcze, może coś pominąłem (w co nie wątpię)?
@Runcheinigal: właśnie najbardziej boję się, że materiał będzie podatny na popękania, a to może doprowadzić do niemałej kurwicy, kiedy po godzinie drewno pęknie np. przy żłobieniu oczodołów. Z drugiej zaś strony nie może być zbyt "gumiaste"... Gdzie ja ci znajdę kolego takie drewno? Mogę się przejść do parku i zwyczajnie "pożyczyć" kawałek, choć pomolog ze mnie żaden ;-)
@only_spam: Mortalized. Tylko, że wałki porozrzucane po różnych VA są. Technicznie, szybko, milutko. https://www.youtube.com/user/GrindForPleasure/videos tu coś znajdziesz.
Strimaski co się dzisiaj stało to ja nawet nie. Jadę sobie typowym przedstawicielem PierdolonejKoleiPaństwowej i typo z psem na smyczy wychodzi z publicznej toalety oblizując palce od lewej dłoni wystające. Ja, jak to mówi młodzież "nie ogarnąłem".
@Pherun: operują dwoma językami (?) niemal perfekcyjnie (?!), ale ciężko Cię zrozumieć. Godzina, pojmuję. A pomysł na park? Skoro bidna-w-trzy-chuje Polska ma coś naprawdę dużego i dobrego, to warto się z tym zapoznać, choćby tylko po to, aby połechtać polskie ego. A co do problemów - bez nich życie byłoby jak nudna, jednotorowa książką, więc tak, zawsze jakieś się znajdą, jeno - nonen omen - nawet grzmot mi nie pomoże ;-)
W skrócie - zapraszam na Śląsk, szczególnie do naszego parku.
PS
Też kiedyż wierzyłem w puklate aniołki. Teraz się obraź, za kilka lat się będziesz śmiał.
Strimaski co się dzisiaj stało to ja nawet nie. Jadę sobie typowym przedstawicielem PierdolonejKoleiPaństwowej i typo z psem na smyczy wychodzi z publicznej toalety oblizując palce od lewej dłoni wystające. Ja, jak to mówi młodzież "nie ogarnąłem".
@Pherun: a i jak czujesz w sobie zew pogaństwa (o kurwa...), to jestem niemal przekonany, że nowy pomnik w... parku pomników (?) przedstawia Światowita. Jednak naszo gwara warto poznać, momy duzo do godki, ja ;-)
Strimaski co się dzisiaj stało to ja nawet nie. Jadę sobie typowym przedstawicielem PierdolonejKoleiPaństwowej i typo z psem na smyczy wychodzi z publicznej toalety oblizując palce od lewej dłoni wystające. Ja, jak to mówi młodzież "nie ogarnąłem".
@Pherun: jeden z największych parków tego typu (chyba drugi w Europie, tuż po rozsławionych Hyde Parku)- http://www.parkslaski.pl/, Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku. Opłaca (powaga) się go poznać, zatem i językiem tubylców warto umieć się porozumieć. Dyć godom, że Cię naucza ;-)
Strimaski co się dzisiaj stało to ja nawet nie. Jadę sobie typowym przedstawicielem PierdolonejKoleiPaństwowej i typo z psem na smyczy wychodzi z publicznej toalety oblizując palce od lewej dłoni wystające. Ja, jak to mówi młodzież "nie ogarnąłem".
@Pherun: no to jak nie szprechosz, to sam za tłumacza nie rób, bo keryś paciulok - kerego sam pewnie cytujesz - przecinek żly wdupił: kanapka Bajlaga =/= kanapka, bajlaga, Ale jo Cię naucza, nic się pieronie nie bój ;-)