Brak powiązanych.
Gitman87

Szkoda, że artykuł skupił się tylko na problemie ubogiego języka u dzieci. Blisko związaną kwestią i równie ciekawą jest wymowa u dzieci; jak wysławianie sie rodziców/osób z otoczenia wpływa na zdolność poprawnej wymowy u dzieci. Pamiętam kiedy moja kuzyka już gaworzyła a dwch moich kuzynw mówiło do niej "jak do dziecka" (!), zdrobniale, wiecie-takie mizianie i inne gówno. Zwróciłem im uwagę ( a miałem wtedy 12 lat!), że jak będą do niej tak mówić to ona przejmie ten język. Musiałem jeszcze raz im to wyrzucić. I co się okazało po paru latach? Nawet w wyższych klasach podstawówki wymawaiała "l"zamiast "r" i ogólnie zalatywało w jej mowie dzieckiem z przedszmola chociaż słownictwo w/m miała na normalnym poziomie.

Drugi przypadek: mój wujek miał wylew i operację na mózgu po której niewyraźnie mówi a jego żona chyba od zawsze (xD). Ich dziecko miało duże problemy z wymową do późnych lat dziecięcych. Przestało kaleczyć język tak jak moja kuzynka bo?

No właśnie, w artykule nje poruszona została kwestia "samonaprawienia" się mowy dziecka i w jakim wieku to następuje i co ma na to wpływ. W/m chodzi już o większy wpływ szkoły i otoczenja w wychowanje dziecka tak jak to było stwierdzone w jednej iekawe treści na Strimoidzie.

borysses

@Gitman87: Bo wymowy można się nauczyć, aparat mowy wyćwiczyć, istnieją logopedzi itd.

Zły i ubogi język na jaki dziecko może być wystawione będzie początkowo powodował problemy, ale to może zostać w dużym stopniu wyrównane. Ale czy na pewno? Natywiści postulują, że mamy wrodzony i podlegający dziedziczeniu mechanizm stojący za naszyy zdolnościami kognitywnymi. Chomsky uważa, że biorąc pod uwagę złożoność gramatyki ludzkiego języka i ogrom abstrakcyjnych pojęć, gdyby nauka języka była procesem tylko empirycznym, dzieci nigdy by się go nie mogły nauczyć.

Pinker ma podobne zdanie na ten temat. I jak bardzo się to może nie podobać lewactwo-dzęnderyzmowi to jednak to jakimi się rodzimy ma wpływ na to kim będziemy. Zwłaszcza jeśli chodzi o język bo bezpośrednio przekłada się to na "jakość" myślenia.

Gitman87

@borysses: Co z tego że wymowy można się nauczyć? Tak samo ubogi język jak i lipna wymowa może determinować przyszłość dziecka. Jakość komunikacji z innymi a przez to i sposób w jaki nas inni odbierają może mieć wpływ na dalszy los nawet po tym kiedy taką wadę się zniweluje.

Oczywiście można mieć ubogie słownictwo i osiągnąć sukces- Richard Branson miał dyslekcję do 8 roku życia a szkołę rzucił w wieku 15 lat ;)