borysses
g/Prywatnosc

Wiedziony paranoją odinstalowałem mikrofon. Teraz nie mogę go zainstalować... In your face NSA, in your face ;__;

#
zryty_beret

@borysses: Obiektyw kamery zakleiłeś?

#
borysses

@zryty_beret: Wbiłem w niego papiaczka. Ale tylko tymczasowo. Jak coś to mam obcęgi pod ręką ;)

Oczko kamerki mam zasłaniane więc nie musiałem zaklejać. Ale z chęcią bym teraz poużywał mikrofonu a tu lipa.

#
zryty_beret

@borysses: Jeden znany mi człowiek tak się przejął regulaminem pracy w pewnej korporacji, która zabraniała wnosić cyfrowych, analogowych i innych aparatów fotograficznych oraz urządzeń rejestrujących, że żywicą epoksydową trwale zalepił obiektyw aparatu w swoim telefonie.

#
borysses

@zryty_beret: Nieźle. Ja czasem muszę celowo łamać nasze zasady bezpieczeństwa, żeby móc normalnie pracować.

#
Writer

@borysses: Z ciekawości, jakie?

#
borysses

@Writer: Np. łączenie się z chmurami. Mamy poblokowane co się da włącznie z google docs, imgur itd. Ale np. edytor chce, żeby wrzucić nową okładkę i wysyła mi linka do dropboxa, tak jak dostał od designera. No i ja już tego nie ściągnę. Zanim wyślę ticketa (i zanim zostanie zrealizowany) z zapytaniem o tymczasowego ftp-a dla gościa, żeby mi to załadował, to miną wieki.

Więc albo omijam proxy citrixem, vpn-em, albo daję mu dane do mojego prywatnego ftp-a :) Zakazane, ale wycinają serwisy po ip i po słowach kluczowych i zawsze da się to obejść.

Też nie powinienem mieć dostępu bezpośredniego do bazy danych na produkcji i o każdy backup czy zmianę to trzeba sępić normalnie u sysadmina. Do wielu NAS-ów i zasobów sieciowych też nie powinienem mieć dostępu poza tymi, które są dla mojego działu :)

Trzeba sobie jakoś radzić w niezmiernie bezwładnym środowisku korporacyjnym.

NAjwiększą bolączką naszej infrastruktury jest jej rozległość oraz mnogość różnych systemów i narzędzi, które nie zawsze chą ze sobą gadać a dodatkowo wszystko musi być wstecznie kompatybilne z pewnymi rozwiązaniami, które na bieżąco są uaktualniane i w mirę możliwości zastępowane nowymi. Od dwóch lat odbywa się migracja ze starej na nową platformę, ale cały czas stare rzeczy muszą działać (np. poustawiane dostępy na subskrypcje dla instytucji, które dostęp dostały dawno temu, do jakiś dużych zasobów a całe uwierzytelnianie robione jest przez stary system, połączony z czymś tam i coś tam...)

To jednak jest bajzel, dużo prowizorek i pole do błędów. Od samego początku jak tam pracuję mam uprawnienia administratora do AD a nie powinienem :) Dopiero niedawno ktoś się kapnął, że hasła nie zmieniałem co 90 dni bo miało expiry never XD

#
Writer

@borysses: eh, współczuję. :D Ja tak bym nie mógł, zaraz bym poszedł i sam się zajął adminowaniem tam. :D

#
borysses

@Writer: Osiwiałbyś. I tak biorąc wszystko pod uwagę jestem pod wrażeniem, że to śmiga. A niektóre rzeczy które teraz wprowadzane są (bardzo mocno) to rozwiązania o których konkurencja dopiero zaczyna marzyć. Chyba największa bolączka to to, że czasem presja (odgórna) ograniczania niepotrzebnych wydatków generuje koszty... Kiedy nietechniczni wpierdalają się ze swoimi pomysłami. Ale i tak z pierwszej piątki światowych liderów branży w najmniejszym stopniu robimy outsourcing.

#
Writer

@borysses: Pewne zostawiłbym większy syf tylko, tak to jest. ;) Z ciekawości "rozwiązania o których konkurencja dopiero zaczyna marzyć". Chodzi o podejście techniczne, jakieś innowacje IT?

#
borysses

@Writer: Techniczne rozwiązanie IT, które dotyczy pracy edytorskiej i całej revision control w sposób tak przyjemny i bezproblemowy dla autora jak i edytora jak to tylko możliwe. A dzięki temu można było olać jedno z rozwiązań Adobe, którego nikt nie cierpi a jest pewnym standardem.

#
Gitman87

@borysses: Też tak zrobiłem :D

#
borysses

@Gitman87: Heh, pięknie. Zresztą komunikacja głosowa jest przereklamowana. Prawdziwi hipsterzy używają świń pocztowych.

#
Gitman87

@borysses: gdy chcę z kimś pogadać to po prostu podłaczam headset

#