mając obecnie ok 50k zł WOLNEGO kapitału (duża część od rodziców Xd) poczyniłem plany inwestycyjne:
-
założyłem konto mieszkaniowe, gdzie będę wpłacał co 1msc 2000 zł przez 3 lata. po 3 latach dostanę premię. łącznie z premią oprocentowanie wychodzi ok. 11-18%. czyli wpłacając 72k wyciągnę powiedzmy że 86k (to program rządowy, więc nie ma tu żadnych podatków ani prowizji)
-
w mBank była promocja na lokatę+fundusz inwestycyjny gdzie wpłaciłem 12k na lokatę (wyjmę 15k za rok) oraz 28k na fundusz inwestycyjny - tu muszę wpłacać jeszcze co 1msc min. 100 zł (założyłem 500 zł), skąd mogę wyciągnąć 25-50k zł (-19% belki jeszcze od zysku, ale to nie chce mi się liczyć) za rok lub ok. 80k za 3 lata (tu już nie liczyłem dokładnie, bo chuj wie co z tym będzie); prawdę mówiąc nawet nie do końca rozumiem ile z tego zarobię, ale chyba zakładając że z lokaty dostanę 6.8%, a stopy procentowe jakoś drastycznie w przeciągu roku nie wypierdolą w kosmos to będzie gituwa (już i tak already spadły odkąd ogłosili promocje)
jedyny szkopuł to że muszę regularnie oszczędzać w obecnym scenariuszu 2500 zł co miesiąc, ewentualnie mogę zmniejszyć do 2100 bez konsekwencji (za mniej niż 2000 to już się to konto mieszkaniowe przestaje opłacać, a te 100 muszę do mbanku). ale mam też jeszcze jakieś dodatkowe oszczędności, które zamierzam na to w razie czego przeznaczyć, jeśli nie uda się na bieżąco z wypłaty
proszę o ocenę inwestycji bo jestem analfabetą ekonomicznym xd chce te pieniadze włożyć na 1-3 lata i o nich na ten czas zapomnieć, a później przeznaczyć to na wkład własny do kredytu
@Deykun: ja tez tak robilem az teraz mi sie nazbierala kupka pieniedzy (glownie od rodzicow po slubie, no wlasnie jakos te 50k nadprogramowe), no i jest to za malo zeby kupic mieszkanie na kredyt (i mean mam troche wiecej, ale kredyt to bylaby kula u nogi mocno), a za duzo zeby tak se o przepierdolic..
liczę na siłę procenta składanego<3