
Skoro narodowcom tak zależy na dobru państwa, to po co narażają państwo na ciągłe straty, nieustannie paląc tę tęczę?

Kolejne części się ładują więc nie dodaję do powiązanych. Do powiązanych też nie dodam tych linków bo @duxet jeszcze nie zrobił tego żeby było widać że są powiązane...
Ciekawy artykuł (po angielsku): http://www.smh.com.au/lifestyle/edge-of-the-abyss-20120820-24h4r.html
Książka po polsku: http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,3645,Pomoc-Jani
Recenzja książki (i skrót historii): http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2013/08/michael-schofield-pomoc-jani.html

To właśnie problem Windowsa8, każda ikonka innego koloru tak jakby to były jeszcze początki lat '90 ;/

Czy w tym wypadku nie wystarczy że ktokolwiek z domowników stanie na drodze "przelotu" takiego LiFi żeby to przestało działać?

600-tna treść boryssesa - trzeba jakoś skomentować. Do dzieła zatem:
W tego typu analizach o rozpiętości wielu dziesiątek a zwłaszcza setek lat zawsze intrygowało mnie jak poradzono sobie z problemem błędu pomiaru temperatury wynikającym z umieszczenia stacji pomiarowej w centrum miast i miasteczek (z tego co wiem tylko tam kiedyś mierzono). Czynników które dodatkowo wpływają na temperaturę w mieście jest tak wiele, że nawet nie ma sensu ich tu wypisywać, ponadto dochodzi ich zmienność z upływem czasu. Jest więc sytuacja następująca: mamy równanie liniowe X+Y=Z, gdzie X to temperatura miejsca bez wpływu działalności ludzkiej, Y to właśnie ten wpływ działalności ludzkiej, zaś Z to wartość zmierzona. Znam tylko wartość Z, mam klasyczne równanie liniowe z dwoma niewidomymi. O zmianie wartości X (czyli ociepleniu) na podstawie zmiany temperatury mierzonej Z można mówić na poważnie jedynie w przypadku gdy ta zmiana jest "zauważalnie większa" od wartość błędu Y. Tak chyba nie jest, całe ocieplenie to coś bliskiego 1C (doszliśmy do 1C?) podczas gdy Y to jakiś 1-3C w zależności od wielkości miasta.
Czy ktoś mógłby to przystępnie wyjaśnić?

http://i.imgur.com/QzKUjCD.jpg - greenpeace'owe kłamczuszki, kłamczuszki... Dajcie dwóm starym punkom do zjedzenia żarówki i świetlówki (energooszczędne). Zobaczymy, który szybciej się nakryje nogami.
A może zamiast "kłamczuszki" powiedzieć wprost: lobbyści.

Nie zgubi się :)