Writer
ADHD jest cudownym przykładem sfabrykowanej dolegliwości – wyznał nieoczekiwanie, na kilka miesięcy przed śmiercią prof. Leon Eisenberg, który podłożył podwaliny pod badania nad nadpobudliwością u dzieci. Szokujące słowa padły w rozmowie z dziennikarzem niemieckiego „Der Spiegel”. Pionier psychiatrii dziecięcej podważył w niej wiarygodność dowodów na istnienie ADHD. Wspomniał, że mogły być sfabrykowane na korzyść koncernów farmaceutycznych

wydaje mi się, że nie do końca tak było, że "podważył wiarygodność dowodów". Tutaj jeden tekst na ten temat:

Therefore, Leon Eisenberg did not actually say that "ADHD Is A Fictitious Disease", but rightly said that there are growing concerns about the explosion of prescriptions around the disease.

http://www.hoaxorfact.com/Health/inventor-of-adhd-called-it-a-fictitious-disease-facts-analysis.html

//EDIT: Okay, najpierw powinienem czytać a potem pisać. :D Niżej o tym wspominają:

Psycholodzy i terapeuci, którzy na co dzień pracują z dziećmi, wskazywali, że prof. Eisenberg wcale nie był pierwszym, który badał ADHD, i że on sam nie negował istnienia wspomnianych zaburzeń u dzieci. Zwracał jedynie uwagę na nadużywanie tej diagnozy przez nierozsądnych lekarzy i rodziców, którzy receptę na lek traktowali jak wybawienie.
Karramba

Bodajże w Niemczech był sobie gość który udawał psychiatrę. Robił to tak dobrze, że zyskał sporą sławę, opiniował skazanych w procesach sądowych, profesorowie zabiegali o rozmowę z nim. W końcu wpadł i była wielka kicha.

Writer

Na pewno można to nazwać systemem operacyjnym?

zryty_beret

@kryv: pozwól, że wbiję Ci małą szpilę ;) Nie "31 listopad – 7 grudzień 2013" a "31 listopada - 7 grudnia 2013" (wyjątkowy purysta dodałby jeszcze na końcu "r." lub "roku", ale wiesz...)

Poza tym, genialne. Ale chaczapuri adżarskie to jest z jajkiem w środku, na zdjęciu jest imertyjskie (czy jakoś tak;)

Paradygmat

Samo ADHD jest mocno niepewnym tematem, czytałem kiedyś artykuł w którym, dość merytorycznie, jakiś profesor obalał część mitów związanych z ADHD i podważał sam syndrom. Nie pamiętam już dokładnie gdzie to było, znalazłem chyba na wykopie link.

zskk

Musze przyznac ze temat w chuj ciekawy. Jest więcej owoców z kategorii "te prehistoryczne" ?

Jasiek

Nie wiem czy dać DV po to by pokazać co myślę o tekście, czy dać UV by dać się innym pośmiać.

Writer

"Jedna z firm analitycznych" -> jaka to firma? Nie ma żadnych informacji o tym badaniu, żadnych linków do źródła. -,-

newinuto

Po co tak niszczyć truskawki? Przecież można nimi udekorować czekoladę w pucharku... albo udekorować truskawki czekoladą... albo wszamać zanim się cokolwiek czymkolwiek udekoruje.. :D

binprogrammer

juz z 7 raz widzę to na strimsie/stri.ms/klidzie/strimsie2/strimoidzie ...

bleki

"Sukcesy w sporcie i nie ma w g/Sport? " Jak nie ma jak już jest;).

Deykun

Całe zamieszanie dotyczy oczywiście napięcia powierzchniowego. Tu mamy opisany przykład z filmiku z pieprzem w języku polskim tu, a poniżej zamieszczam opis zjawiska z winem z artykułu CrazyNauka.pl:

Polskiej nazwy tego zjawiska nie znamy, Anglosasi zwą to „łzami wina”. Skąd się one biorą? Mamy tu kilka zjawisk. Na początek efekt kapilarny – to on sprawia, że wino nie ścieka od razu po ściankach kieliszka, a wręcz wspina się po nich przy zwilżeniu (tafla nie jest prosta). Tworzy się cienka warstwa cieczy na obrzeżach kieliszka i następuje intensywne parowanie (na krańcach zbiera się alkohol który paruję o wiele szybciej od wody), a wino będące mieszaniną alkoholu, wody, kwasu, cukru, barwników i aromatów nie paruje równomiernie. Tam, gdzie alkohol ulotni się szybciej lokalnie zwiększa się napięcie powierzchniowe cieczy – woda ma je znacznie silniejsze. „Zasysa” ono cienką warstwę wina ściągając je z okolicy i formując krople. Gdy te stają się zbyt duże, powoli zaczynają ściekać w dół kieliszka. Jeśli zakryjemy dłonią naczynie, po krótkim czasie „łzy” znikną bo ustanie parowanie.

Intensywność powstawania „łez” zależy od tego, ile alkoholu zawiera wino. Bardziej płaczliwe będzie porto, mniej – cienkie winko. Nieprawdą jest natomiast twierdzenie, że „łzy” świadczą o stopniu słodkości wina czy jego jakości.

W linku ilustracja działania zjawiska kapilarnego.

Writer

@duxet: dobra, do trzech razy sztuka, jeszcze pomarudzę. ;) Dałoby radę usunąć tą grupę póki strimoid jeszcze jest we wczesnej fazie i jest tu tylko kilka treści? Duplikuje się to w praktyce z g/Technika

pierog

@m__b no czo ty tu to ja nie. Ale plusa łap. Tylko go nie przepierdol na głupoty

Karramba

Dla tych co pobrali polecam instalację FIXT - usuwa wiele błędów i innych przypadłości

@Jasiek: za bardzo rozdrabniasz się na treści które tylko wkurwiają, podczas gdy jak widać potrafisz znajdować hity.

Jezor

Trochę denerwujące jest to, że przy zeskanowanej książce można spokojnie pobrać plik .txt, ale już same skany to każda strona, pojedynczo... No chyba, że ślepy jestem i nie widzę tej opcji.

Writer

Czekolada wygląda na taką kremową, z truskawkami musi rozpływać się w ustach. ;_; Nienawidzę tej grupy! :< @rdzen: http://troll-face.ru/static/images/you-what-have-you-done.jpg

grzegorz_brzeczyszczykiewicz

Jak juz sie pisze o steamgifts (gdzie wygrana graniczy z cudem) to warto tez wspomniec o galagifts czy playblink.com. Sa to tez sprawdzone serwisy tyle ze akurat playblink nie jest do konca loteria :]

Paradygmat

Wydaje mi się, że ta treść powinna się znajdować w grupie humor.

Volkh

@pierog I właśnie mnie ten komentarz najbardziej rozbawił. Komentujący oskarża autora o kłamstwo bo "piłkarzyki" nazwał "żołnierzykami" :D Wydaje mi się że komentujący trochę nie bardzo o zdrowym umyśle może ze starości skoro za Gomułki jeździł na wczasy.