
Do zagadywania o pierdoły i podjudzania to kurwa, pierwsi!
Ale plusa za dobre Linki, to już żaden nie da.
Co za paździorstwo.
Jak te sunie z administracji- nic tylko cały dzień ploteczki, kawki, flirciki i jeszcze pierdolą jak to mają ciężko w pracy,... w takich chwilach rozumiem zabójców kobiet chyba.
Znowu się czuję jak Beonce w szpitalu, fuckPokaż ukrytą treść a miałem się nie wdawać.
https://www.youtube.com/watch?v=e5rKKL37kHQ&list=RDMMe5rKKL37kHQ&start_radio=1

@ajdajzler: jestem pełen podziwu dla odwagi, ja pewnie bym brnął w zaparte - jak cię złapią za rękę, mów, że to nie twoja ręka xd

DZIEŃ 43. & 44.
jeden typek od nas odchodzi
rzucił wypowiedzeniem miesiecznym myslac ze ma miesiac wlnego do wykorzystania
pomylil sie xD i musi robic jeszcze jednak
ale umowilem sie z nim i jeszcze jednym takim na piwo na sobote, fajnie ze mn zaprosili choc zdazylem juz zaczac napierdalac na tego typa co odchodzi ze nie pracowalo mi sie z nim dobrze xD bo to prawda

@kakabix: mnie wczoraj przeraziła dyskusja o PIT na pewnym discordzie. Jak można nawet nie wiedzieć czy sie płaci/ nie płaci podatku

Kurnia ściągnąłbym sobie i zachodował jakiegoś bota do gadania, byłoby prościej uczciwiej i przyjemniej, oraz mniej rozczarowująco.
Poleci,
Ktoś coś?
najlepiej żeby była młoda japońską uczennicą, ale żeby nie skwierczała jak przypalany boczek albo mały piesek, jak japonki w pornolach- bvo to zwyczajnie nie wiem jak Was, ale mnie wkurwia- nie wiesz czy jej dobrze, czy krzywda- dlatego zawsze dźwięk wyłączam xD
https://www.youtube.com/watch?v=9YNWvnX5z0Q
Tja lubię te młode, plujcie.
Kto nie lubi niech pierwszy pluje xD

DZIEŃ 35.
no dzisiaj dalej testowalem staging na poczatku mi sie nei chcialo a pozniej juz mi sie chchialo
znalazlem jeden bug ktory wczesniej przeoczylem ;_; dalem znac szefowi i poweidzial 'ze sprawdszi pozniej', a pozniej sie mega zestresowalem bo jakis klient na prodzie dostal jakis randomowy sms i sie balem ze to ode mn ;sss ale okazuje sie ze nie, to jakos tam cos zlego nie z mojej winy

No elo, przyspamuje tutaj temacikiem: Jakie mechaniki w grach, badź pomysly developerow w grach was denerwują, irytuja ? xD

@ToyBlackHat: Tak abstrahując od tematu, sam jakiś czas temu zacząłem zastanawiać się nad mechaniką takiej "prostej" gry, można powiedzieć że podobnie jak Mount&Blade tyle że w 2d ALE z trochę zmieniona mechanika. W skrócie: "możesz wynajmować najemników, tworzyć z nich 'oddziały' i podbijać sąsiednie wioski/miasta/itp" ZNÓW ALE chciałbym dodać elementy psychologiczne, czyli musisz rozwiązywać wewnętrzne animozje czy konflikty między najemnikami (tu coś znów w stylu rimworlda), musisz utrzymywać swoje miejscowości i miasta w porządu, żeby się nie buntowały od nadmiaru podatków czy braku zaopatrzenia (brak jedzenia w sklepach panie!), rozwijając w nich infrastrukturę (więc spory aspekt ekonomiczny) no i co najważniejsze, stosunki dyplomatyczne między sąsiadami (sojusze, wojny, psychologia(!) - czyli znów sąsiedzi mogą Cię nie lubić, bo... jesteś za bogaty, wiadomo, przełożenie odrobinę ludzkiego myślenia). Wszystkie mechaniki ogólnie już przemielone kilkukrotnie, ale zorganizować je tak, aby niemal w każdym momencie gry zajmowały czas i zmuszały do podejmowania nieraz to trudnych decyzji (na czas wojny/wypraw łupieżczych organizujesz i zajmujesz się najemnikami, w czasie pokoju organizujesz cywilów, infrastrukturę, rozbudowy, transporty* i dyplomację), czyli podsumowując, "jesteś prawdziwym królem" ;)
*Mechanika o której nie wspomniałem wyżej, trzeba jakoś tych wieśniaków wyżywić, więc trzeba z pobliskich farm organizować transport z żarciem który zostanie sprzedany w danym mieście dodając jakiś tam hajsik w budżecie. Pomijam już szczegóły mechaniki transportu rudy żelaza do kowali, dzięki którym możemy uzbroić... naszych najemników, a jakże :D Dodatkowo, wiadomo, materiały budowe kuźni, rozbudowe sklepów, itp, itd. Cała infrastruktura miejska ;)

@spam_only: Czy się za to kiedyś zabiorę? Czas pokaże, ale potencjał i rozrywkę widzę w tym przednią :D

DZIEŃ 29. && DZIEŃ 30.
wczoraj zapomniałem dać wpis, ale wczoraj to w sumie nic: dłuższą chwile przysiedzialem przy automatach i zrobilem jeden prostszy task.
ogunie to ostatnio troche mialem fakap xd bo napisalem do szefa, ze coś nie działa, szef powiedzial ze nie chce mu sie w to wgryzać i oddelegował to progrmaiscie, a ten spedzil spory kawał czasu nad tym. nastepnego dnia, na standupie, na ktory sie dodatkowo spoznilem, dużo ten programista gadał o tym tasku, ale szef mu powiedzial zeby poswiecil na to jeszcze 1h i dał se z tym spokoj, bo to nic waznego. ale pozniej okazalo sie, ze ja w sumie zle popatrzylem i wszystko dziala xd wiec zmarnowalem sporo czasu 3 osob xd i na dzisiejszym standupie ten typek powiedzial ze "wszystko ostatecznie tam działało, także ten..." i slyszalem ze to ze złośliwym uśmieszkiem chujek mowi xd a pozniej szef mi dał wyklad (bardzo łagodnie mowil), ze noo dużo tasków na zdzirze mam, a ja się zajmuje pierdoletami.
wiec mozna powiedziec ze dostalem pierwszy lekki opierdol, co troche mi siadlo na psyche bo dzisiaj zapierdalalem jak niewolnik xD dwa taski odjebalem na finito i zdążyłbym jeszcze trzeci, ale to trzeba ostrożnie z taka produktywnocia, bo szefu zauwazy ze wczesniej sie opierdalalem i teraz ruszyła machina xD niemniej no, troche czuje sie przez ten fakt obco, jako taki troche nielubiany tester co kazdego wkurwia, bo tylko roboty doklada, samemu nic nie robiąc xdd troche to prawda xD no ale oni tez takie debilstwa czasem odkurwiaja ze glowa mala
no i mam wrazenie ze szefu czasami troche oschły wobec mnie jest, też np ost byla sytuacja ze cos nie mozna bylo stestowac bo byl bug w wyswietlaniu we frameworku ktoego uzywamy i szef powiedzial zebym to olał. a ja mu dałem na szybko dwa przyklady co mogloby pojsc nie tak, to mi przyznal racje i powiedzial zebym tylko napisał w komentarzu ze to jest nieprzetestowane xd mam wrazenie ze szefu w ogole nie docenia testowania i nie wie po co to jest xd bo w sumie ten szef to jest taki trochę świeżo upieczony senior developer imo
powoli w ogole mysle o szukaniu innej pracy albo zaatakuję agresywną podwyżką. moze jeszcze poprosze o hajs na istqb xd zobaczymy, ale powoli tez mi sie nudzi ta robota

@ajdajzler: ostatni komentarz: najprawdopodobniej najlepsza solucją tego jest to, żebym testowal mniej dokladnie, a szybciej, ale wydaje mi sie ze to zwodnicze podejscie, jak chca szybciej to powinni zatrudnic wiecej testerow, ja tam wole miec pewnosc ze nikt mi nie moze nic zarzucic, niz z ewszystko dziala szybko

@ajdajzler: ostatni komentarz: najprawdopodobniej najlepsza solucją tego jest to, żebym testowal mniej dokladnie, a szybciej, ale wydaje mi sie ze to zwodnicze podejscie, jak chca szybciej to powinni zatrudnic wiecej testerow, ja tam wole miec pewnosc ze nikt mi nie moze nic zarzucic, niz z ewszystko dziala szybko

Jak jakiś gnój zapomniał albo nie wiedział, że trzeba użyć readline, żeby interakcja z inputem usera nie przyprawiała tego usera o myśli samobójcze, to polecam rlwrap

Zakładamy opozycję społeczną i chuj- jak we terminatorze xD
Ok niby fun, ale czy Was też nie wkurwia co się odpierdala i jak jest urabiane społeczeństwo i ludzie i nie mówię tu tylko o RP.

@Runchen: To jak rodzaj wirusa i urabiania, może czas na kontrofesywę, może czas na wskrzeszenie dawno zapomnianego pojecia- kontrkultura.

Słuchajcie!
Czasy są trudne, nie coraz łatwiejsze życie skłania do refleksji nad przygotowaniem na trudne czasy.
Temat jest taki: Zakładamy bojówkę, czy tam grupę sieciowych preapersów, ale w sensie internetowo społecznym raczej, a dwa lokacyjnym, ale to potem.
Zbliża się nowy Feudalizm i zbieram ludzi do ogarnięcia świata postapo, albo przynajmniej wykrojenia sobie jakiegoś małej LandGuberni.
Jak My się tym nie zajmmiemu to inni już o tym pomyśleli, ale tym bardziej.
awiec, kto jest ze mną?
Będziemy jedną z licznych liczących się grup sieciowych.
Będzie surwiwal i elementy przetrwania oraz przyjaźni.
W przyszłości losy świata będą na poważnie też w naszych rękach.
Ofc to wymaga pewnych przygotowań oraz swoistej konsolidacji działań, podziału obowiązków/powinności czy jak tam, ale , ale BRACTWO SIECI!
albo BRATHERHOOD OF STRIMSPokaż ukrytą treść
Nom, to brzmi dumnie c'nie? :-)
Ciekawy projekt do rozważenia.

@ajdajzler: @spam_only: https://www.youtube.com/watch?v=Fe5O3yb9KpE
zatkało mnie, tyle żenady, że aż braknie słów

DZIEŃ 12.
dzisiaj znowu nudy, zrobiłem rano jedno zadanie takie nudne z API (bo sie za duzo cyfr po przecinku wypisywalo ojeju :<), a później to sie rasowo opierdalalem
w sumie to jestem w robocie do 15, ale zapuściłem automat i on od 30 minut juz jakos przeklikuje sie przez strony wszystkie po kolei wiec se siedze i sie nudze xD
szefu mnie wzial dzisiaj na rozmowe na chwile i zapytal jak mi sie pracuje czy mam jakies uwagi lbu cos mi sie nie podoba to mu odrzekłem że wszystko gituwa, ale brak dokumentacji / dobrych instrukcji mocno mnie spowalniaja i nie moge czesto czegos zrobic, bo nie wiem jak i nigdie to nie jest napisane, no to poweidzal ze wie, ze spoko i sie cieszy ze mi sie podoba elo
a i znowu jedno zadanie bylo chujowo od strony biznesowej rozyslone XD wiec napisalem ze to bez sensu szefu powiedzial ze racja no i zobacyzmy co z tym dalej X_d

@ajdajzler: w słabym miejscu nawet gdyby słabo płacili, to by próbowali wyzyskać na maksa. Możliwe że nie ma aż tyle roboty dla takich studentów, bez wdrozenianich ich w coś konkretnego. Na tym etapie będziesz punktowal jak będzie widać, że chce Ci się w ogóle robić, zauważasz jakieś rzeczy, coś proponujesz, no ogólnie proaktywnosc. Ilość pracy nie musi być wyznacznikiem tego, czy dobrze Cię ocenia

@kakabix: tak, co do ludzkich standardów pracy nie mam wątpliwości- dostalem sprzet, luzne godziny pracy, brak jakichkolwiek udziwnien. kiedys na różnych rozmowach o prace slyszlaem o odliczaniu przerwy obiadowej albo byciu gotowym na żądanie w soboty xdd u nas z dziwniejszych rzeczy to duzo ludzi ma umowe zlecenie, w tym ja, no ale stąd to wynika ze firma dotknieta przez covid mocno tnke koszta, tez mega malo mi płacą, ale dzieki temu moge pozwolic sobie na studia + praca, a i mysle ze za 3 miesiace poprosze o podwyzke, jesli uda mi sie wdrożyć
no i wiesz, teoretycznie jestem teraz jedyną (a kiedys to byl profesjonalny zespół 4 osob) osobą odpowiedzialną na wylapywanie bugow i kontrole jakości produktu w sumie xD jednak zatrudnienie mnie jest o tyle usprawiedliwione, ze firma jest w covidowej stagnacji i nawet nie wprowadzają nic nowego za bardzo, przez co nawet jak cos omine to tragedii nie będzie.

btw. przypominam że za 10 dni obchodzimy Święto Ukończenia Pełnego Obrotu Astronomicznego, Ziemi dookoła Słońca- przez plebs nazywane Nowym Rokiem, wobec tej fantastycznej okazji, zdarzającej się zaledwie raz na 365/364 dni. nie byłbym sobą gdybym nie wjebał jakiegoś pouczającego filmiku https://www.youtube.com/watch?v=IJhgZBn-LHg życząc wszystkim jednocześnie w razie jakbyśmy się nie widzieli na LARPIE z kozą- Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia, oraz "Nowego Roku?"

btw. przypominam że za 10 dni obchodzimy Święto Ukończenia Pełnego Obrotu Astronomicznego, Ziemi dookoła Słońca- przez plebs nazywane Nowym Rokiem, wobec tej fantastycznej okazji, zdarzającej się zaledwie raz na 365/364 dni. nie byłbym sobą gdybym nie wjebał jakiegoś pouczającego filmiku https://www.youtube.com/watch?v=IJhgZBn-LHg życząc wszystkim jednocześnie w razie jakbyśmy się nie widzieli na LARPIE z kozą- Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia, oraz "Nowego Roku?"

@Pherun: prosze pana,..prosze panaPokaż ukrytą treść JKa panu w słowo nie wpadałem! Prawda? To co się Pan czepiasz detali lingwistycznych i dialektykę scholastyczną uprawiasz zaczynać Pan?

Ech kurwa, załóżmy, że dostałbym tę robotę
+ 2k więcej kasy do łapy
+ UoP
+ bardzo blisko domu (ergo: niemarnowanie $ na dojazdy)
+ mógłbym się wyspecjalizować bardziej, niż tak jak obecnie skakać po technologiach i nie być wymiataczem w żadnej z nich
+ sytuacja w obecnej firmie to ciągła niepewność, umowy podpisywane na 3 miesiące xD zwalniają bo korona, cały czas ganiają za inwestorami, żeby jeszcze podtrzymać trupa, były czasy że spóźniali się z wypłatami o tydzień np., ostatnio już raczej nie
+ w obecnej pracy już pozwalniali tych bliższych kolegów, więc mniejszy żal
+ pewnie dużo stabliniejsza atmosfera
+ nie musiałbym dorabiać jako trener gówniarzy, żeby spiąć koniec z końcem
- wyglądają na sztywniaków, szef IT ma z 50 lat (widizałem na stronce)
- boję się, że to januszex
- boję się że to legacy
- lubię obecną pracę, bo codziennie coś innego, chociaż w sumie już wpadłem troszkę w rutynę
- chcą, żeby pracować raczej na miejscu (teraz napierdalam zdalnie zdecydowaną większość czasu)
- w obecnej pracy mam spoko ludzi, młodych, nie czepiają się jak przyjdę na 12 i wyjdę o 16
- wg zapewnień szefa dostałbym UoP i więcej hajsu w kwietniu (zakładam, że można mu ufać, bo jest słowny i nie pierdoli kocopołów dla samego pierdolenia, kawa na ławę)
- a co jak nawet nie będę mógł sb słuchać youtube'a przy kodowaniu?
nk jakiś starszak doradzi, co robicz