Tak w sumie jak zmieniali nazwę branczy z master na main, bo master i slave to beka, ale teraz po latach to w sumie mnie to myrda i w sumie jak tak myślę, to imho nie jest i nigdy nie była relacja master-slave, a mamy takie w IT i w sumie main ma więcej sensu dla branczy.
@Deykun: ale historia master-slave nie wzięła się od branchy, tylko głównie od replikacji i relacji między główną a zależną jednostką. A że linus przyjął takie a nie inne nazewnictwo to już inna sprawa. W takim svn-ie np nie ma mastera a jest trunk. A to że ludzie się przyjebali jak zwykle do czegoś co uznają za wielką obrazę to już inna historia.
@spam_only:
No tak, ale moje rozumowanie wynika głównie z tego, że branch który nie jest masterem/mainem nie jest slavem zależnym od mastera imho zupełnie odwrotnie rolą branczów jest zmienianie głównego więc to nie jest master-slave jak to ma miejsce w sieciach komputerowych czy czymś.
@Deykun: mnie bardziej ciekawi czemu przysrano sie do it rzeczy, a nie muzycznych, gdzje masz kanał master i kanały slave podrzędne albo w sofcie djskim masz deck master i drugi slave, ktory synchronizuje sie względem tego pierwszego.. i mean.. wystarczy zmienic nazwe w sofcie i bedzie dalej dzialac xd w przeciwieństwie do gita, gdzie niekonsekwencja moze czasami cos popsuc xd
dodając jeszcze, ze w muzie jak i wszystkich art-dziedzinach raczej lewactwo dziala