
Moim zdaniem książka jest zdecydowanie bardziej zbalansowana i zdecydowanie mniej krytyczna względem społeczeństwa konsumpcyjnego niż film sugeruje. Krytykuje bardziej brak dobrej alternatywy. W końcu u Huxleya wszyscy są szczęśliwi, oprócz tych z rezerwatu dzikusów i narratora, o ile dobrze pamiętam.

Patrzę i myśle : "o, ktos wrzucił film dokumentalny o kapitaliźmie, nice" a zaraz chwile potem przypomniałem sobie kto to jest Michael More ;<

Od razu minus za promowanie kurestwa. Tak oglądałem dokument. Stanowcze nie dla szerzenia syfu i propagacji ideii kurestwa, nawet w taki niby negatywny sposób.
Pierwszy - którego widzimy - klient w Bangladeszu targuje się z kobietą. Ta woła 200, ten 50. W końcu pewnie zapłaci te 100BDT. To około czterech złotych...
W kwiaciarni, gdzie pracuje jedna z bohaterek filmu, kupowałem kwiaty, kiedy jeszcze myślałem, że to działa na kobiety. Świat jest mały :-)

mam ziomków na pradze północ, jak miałem 6 lat to już moi rówieśnicy tam jarali :S w ogole sporo tam przebywalem kiedys
ps. nie jestem do nich podobny :*
Wedlug tego filmu "kule grzewcze" nie zostaly dopuszczone do sprzedarzy na terenie Unii Europejskiej, a Korwin opowiada ze jacys niemcy wikiwaly Bruksele.
PS. W walce z rteciowymi zarowkami zawsze wart podniesc argument ze recykling swietlowek jest drozszy niz zalety jakie daja. Recykling tez generuje CO2. Poza tym, gdyby KE chciala zmniejszyc emisje to zaordynowalaby sadzenie drzew.
Przyczepię się tylko do jednej rzeczy. Jak mówią o komercjalizacji sportu, to pokazują ile kosztuje ubranie "skatera", jakby było to coś złego. To nie jest komercjalizacja sportu według mnie, to styl życia, jakaś subkultura, styl ubierania się. To dobrze, że coś takiego istnieje, w końcu istnienie odrębnych stylów/subkultur jak skaterzy zapewnia nam różnorodność awśród ludzi. A przecież w tym samym filmie krytykuje się ujednolicanie spoleczeństwa.
Poza tym nie wiem czy ktoś zauważył, ale jest tutaj lekka hipokryzja, prawdopodobnie celowa. Pod koniec filmu mówi się o środkach stosowanych przez media, by przyciągnąć uwagę widza. Przycinanie wypowiedzi, jakieś wstawki, migawki. A przez cały film stosowana była właśnie taka forma.