@Pherun: dobre i prawdziwe. Polecam. Aczkolwiek brakuje mi artykułu o kacie, jego roli i konotacjach społecznych i jego funkcjonowaniu ogólnie. Fajnie by się wiązało.
Dobre opracowanie. Pierwsze w necie polskojęzycznym dla ludu, w którym ktoś sob ie zadał trud wyjaśnienia mechaniki i artyzmu egzekucji mieczem, przez kata.
Ponadto w dużym przybliżeniu od strony wykonawcy (kata) można zauważyć wiele paraleli wobec funkcji i istnienia http://en.wikipedia.org/wiki/Kaishakunin - sorry tylko takie źródło na podorędziu mogę podać.
A jeżeli top ten naszego rządu to geje, albo chociaż większość (z tego co się słyszy). To czy to znaczy że w Polsze rządzi homomafia (no bo wiadomo że zrobią wszystko żeby "swoim/nam" było wygodniej)? To czy mam się obawiać że jestem hetero i będę zawsze dyskryminowany?
http://joemonster.org/filmy/59327/Nie_idz_na_studia_ najlepszy jest ten co pracuje w kebabie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@shzgfx: Słuszny film. Ale jednak skończylem historię, studia to najpiękniejszy okres w moim rzyciu i chyba tylko przegrywy i debile mogą twierdzić inaczej. Mimo że straciłem poniekąd 5 lat bo teraz zajmuje się czymś innym, nie żałuję i gardzę tymi którzy chcą zniechęcić innym; przedłużenie młodości.
Po prostu. Moja recepta: Nie wiesz co chcesz robić? Wiesz co chcesz robić? Fajnie by było jeszcze trochę się powymigiwać od własnego życia? Wiesz co chcesz robić i jest to Twoją pasją/rzeczą którą żyjesz?
Tak czy inaczej idź na studia. Poszerzysz horyzonty, zrozumiesz na co Cię stać i czego chcesz. A przede wszystkim: Kim naprawdę jesteś.
Polecam studia.
RuncheinigalX: mgr Historii, secjalnoiść: Kolekcjonerstwo z Krajoznawstwem. UMCS, rocznik 2003.
Jestem kierownikiem utrzymania ruchu na dużym obiekcie(takim gościem od tego żeby wszystko działało). Naprawdę lubię swoja pracę, nieźle zarabiam- mógłbym być teraz huj wie kim jak bym wybrał studia w zgodzie z tym co robię.Ale dzięki temu że poszedłem na studia, zdałem sobie sprawę, że pasja i zainteresowania to jedno, a predyspozycje i realne życie to drugie.
Każdemu polecam studia. Poszerzają horyzonty i po nich będziesz tym kim powinieneś i możesz być.
A jeżeli top ten naszego rządu to geje, albo chociaż większość (z tego co się słyszy). To czy to znaczy że w Polsze rządzi homomafia (no bo wiadomo że zrobią wszystko żeby "swoim/nam" było wygodniej)? To czy mam się obawiać że jestem hetero i będę zawsze dyskryminowany?
@shzgfx: No to atencjuj kogoś innego. Bo jak każdy lubię atencję, ale Twoja zakrawa na stalking i nolife. A to jest zwyczajnie niesmaczne :<
A jeżeli top ten naszego rządu to geje, albo chociaż większość (z tego co się słyszy). To czy to znaczy że w Polsze rządzi homomafia (no bo wiadomo że zrobią wszystko żeby "swoim/nam" było wygodniej)? To czy mam się obawiać że jestem hetero i będę zawsze dyskryminowany?
A jeżeli top ten naszego rządu to geje, albo chociaż większość (z tego co się słyszy). To czy to znaczy że w Polsze rządzi homomafia (no bo wiadomo że zrobią wszystko żeby "swoim/nam" było wygodniej)? To czy mam się obawiać że jestem hetero i będę zawsze dyskryminowany?
A jeżeli top ten naszego rządu to geje, albo chociaż większość (z tego co się słyszy). To czy to znaczy że w Polsze rządzi homomafia (no bo wiadomo że zrobią wszystko żeby "swoim/nam" było wygodniej)? To czy mam się obawiać że jestem hetero i będę zawsze dyskryminowany?
@andrzej_gownooki: Nie mam nic przeciwko, to byłby demokratyczny głos ogółu, pozostawiający w ramach spowód człowieka, wolność wyboru i wypowiedzi. Bo tak podobno jest teraz. A co jeżeli jednak nie mamy tej wolności wyboru i wypowiedzi tak naprawdę?
A jeżeli top ten naszego rządu to geje, albo chociaż większość (z tego co się słyszy). To czy to znaczy że w Polsze rządzi homomafia (no bo wiadomo że zrobią wszystko żeby "swoim/nam" było wygodniej)? To czy mam się obawiać że jestem hetero i będę zawsze dyskryminowany?
A jeżeli top ten naszego rządu to geje, albo chociaż większość (z tego co się słyszy). To czy to znaczy że w Polsze rządzi homomafia (no bo wiadomo że zrobią wszystko żeby "swoim/nam" było wygodniej)? To czy mam się obawiać że jestem hetero i będę zawsze dyskryminowany?
@sens: Rozumiem śmieszek i wiem o co Ci chodzi. Po prostu mam takie wrażenie i odczucie. Ale ten slogan: atak itp. jakoś źle mi się kojarzy z nacjonalistycznymi opętańcami :/
Pytam bo ostatnio kolega miał problem z przetargiem na grubszą kasę i najwyraźniej przegrał, bo nie był z "towarzystwa". Myślałem że tylko tak przesadza, dopóki sam nie wystalkowałem sprawy-z ciekawości. I wychodzi że wg. wszelkich prawideł zdrowego rynku i korupcji powinien wygrać.
Wypiłem Fresco, Łomżę, zjadłem śledzie po meksykańsku Seko, zagryzłem Laysami paprykowymi, zjadłem zupę z mieszanki wiosennej Horteksa i popijam dalej kolejną Łomżą, jedząc parówki z Indykpolu nużane w gorącym ketchupie (bo se zagrzałem) z Kotlina.
Wieczór jak wiele innych. Pytanie; Czy mam złe nawyki żywieniowe, a jak tak to dlaczego nie ma sraki i nie jestem grubasem?
Zgłodniałem. Myślę że teraz zjem kajzerki i zapiję kefirem bo zajebiście lubię to połączenie, a kefir jest zdrowy i smaczny i fajnie się z bułkami komponuje.
No i oczywiście trzecia Łomża do tego :)
Nudzę się, ale w związku z tym że nie chce mi się iść do baru z sąsiadem, a nikt inny ciekawszy nie chce/nie może, to będę pił piwo, siedział przy necie i kampił na TSie na ofiarę. Tak wiem jestem przegrywem ;; W sumie mógłbym coś porobić, ale też mi się nie chce ;;
Wypiłem Fresco, Łomżę, zjadłem śledzie po meksykańsku Seko, zagryzłem Laysami paprykowymi, zjadłem zupę z mieszanki wiosennej Horteksa i popijam dalej kolejną Łomżą, jedząc parówki z Indykpolu nużane w gorącym ketchupie (bo se zagrzałem) z Kotlina.
Wieczór jak wiele innych. Pytanie; Czy mam złe nawyki żywieniowe, a jak tak to dlaczego nie ma sraki i nie jestem grubasem?
Zgłodniałem. Myślę że teraz zjem kajzerki i zapiję kefirem bo zajebiście lubię to połączenie, a kefir jest zdrowy i smaczny i fajnie się z bułkami komponuje.
No i oczywiście trzecia Łomża do tego :)
Całkiem fajna dyskusja się tu wywiązała. W związku z czym mam pytanie. Otóż w obrębie monoteistycznych wierzeń pochodzących od gwałcących kozy i dzieci ex-nomadów możemy dostrzec ciekawą ewolucję:
Stary Testament (judaizm) > Nowy Testament (chrześcijaństwo) > Koran (islam)
Mam dobrego przyjaciela muslima, który powiedział mi, że bardzo poważnie traktują Biblię, większość świętych jest ta sama, prorocy podobnie (Jezus jest bardzo przez nich szanowany jako nie mesjasz a prorok wieszczący przyjście Mohammeda) i Koran jest najwyżej w hierarchii jako najnowsza cześć "cyklu".
Pytanie do wierzących: Czemu uważacie, że wasza święta księgą napisana przez natchnionych przez Boga jest lepsza od nowszej książki z naukami Proroka natchnionego przez Boga. Stare jest lepsze? W końcu obie są uważane za takie bo jest w nich napisane, że takie są...
Proszę o poważne odpowiedzi.
@Volkh: Bo gimbus i dupa jesteś XDD Szukasz autorytetów w ideach XDDD A to to samo XDDDD
Ja nie uznaję autorytetów, oprócz techniki/technologii. A poza tym jeszcze w huj rozumowania przed Tobą żeby dojść do tego dlaczego nie uznaję autorytetów innego typu, bo Ty sie zwyczajnie buntujesz :) Co też jest normalne, naturalne i dobre :)
Wypiłem Fresco, Łomżę, zjadłem śledzie po meksykańsku Seko, zagryzłem Laysami paprykowymi, zjadłem zupę z mieszanki wiosennej Horteksa i popijam dalej kolejną Łomżą, jedząc parówki z Indykpolu nużane w gorącym ketchupie (bo se zagrzałem) z Kotlina.
Wieczór jak wiele innych. Pytanie; Czy mam złe nawyki żywieniowe, a jak tak to dlaczego nie ma sraki i nie jestem grubasem?
Zgłodniałem. Myślę że teraz zjem kajzerki i zapiję kefirem bo zajebiście lubię to połączenie, a kefir jest zdrowy i smaczny i fajnie się z bułkami komponuje.
No i oczywiście trzecia Łomża do tego :)
@Gitman87: No to co ja mam poradzić? Może zacząć używać brudnych garów, łap prosto z klawiatury i niedomytych sztućcy? xD
Całkiem fajna dyskusja się tu wywiązała. W związku z czym mam pytanie. Otóż w obrębie monoteistycznych wierzeń pochodzących od gwałcących kozy i dzieci ex-nomadów możemy dostrzec ciekawą ewolucję:
Stary Testament (judaizm) > Nowy Testament (chrześcijaństwo) > Koran (islam)
Mam dobrego przyjaciela muslima, który powiedział mi, że bardzo poważnie traktują Biblię, większość świętych jest ta sama, prorocy podobnie (Jezus jest bardzo przez nich szanowany jako nie mesjasz a prorok wieszczący przyjście Mohammeda) i Koran jest najwyżej w hierarchii jako najnowsza cześć "cyklu".
Pytanie do wierzących: Czemu uważacie, że wasza święta księgą napisana przez natchnionych przez Boga jest lepsza od nowszej książki z naukami Proroka natchnionego przez Boga. Stare jest lepsze? W końcu obie są uważane za takie bo jest w nich napisane, że takie są...
Proszę o poważne odpowiedzi.
@Volkh: Nie rozumiesz istoty wiary. I jak uważam wciąż masz nadzieję że znajdziesz idealną filozofię i pogląd na świat, jak tylko dostatecznie mocno będziesz się interesował, szukał i wiedział- czy się mylę?