Muszę przestać wchodzić na wykop, bo mi się to rzuca na mózg. Dla wszsytkich jestem niemiły, do każdego się przypierdalam. Nie lubię tego robić i wstyd mi potem, ale to jest silniejsze ode mnie :/ I jeszcze robię to po linii najmniejszego oporu, w słabym stylu i wgl. No ale jak widzę takiego kurwa wykopka, no to nie mogę wytrzymać.
Kurwa no i tyle by było z mijego biurka dziś mi pierdolło diody prostownicze w zasilaczu od monitora, nie żałuję i tak był chujowy, przynajmniej mam więcej miejsca. Nawet nie bd zamawiał nowych koszt 12 zł bo ciesze sie ze zdech ten monitor
Dobra, przejściówkę jjż mam, ale kurwa w całej firmie nie ma ani jednego wolnego kabla HDMI. Znaczy jest, z jednej strony HDMI a z drugiej mini display port XD jest też masa VGA, kilka DVI, DP, DP na mini DP, wszystko kurwa, tylko nie HDMI, jak w lesie
Macie kurwa ciekawostkę: najpopularniejszą chyba implementacją generatora liczb pseudolosowych jest uproszczony liniowy generator kongruencyjny, czyli po prostu rekurencyjna funkcja
x_n+1 = a * x_n + c % m
Jest to stosowane od dawien dawna, aż do dziś, np. w standardowej bibliotece C. Jest to szybkie, efektywne i proste. W latach 60. IBM zaimplementowało wersję z wartościami a=65539, c=0, m=2^31
, nazwało ją RANDU i zapisali się tym samym w historii informatyki jako twórcy jednego z najchujowszych generatorów liczb pseudolosowych.
W czym tkwi problem? Otóż już w 1963 roku ktoś się kapnął, że owszem, w 1. i 2. wymiarze wszystko wygląda dość losowo, ale wystarczy przejść do 3. wymiaru, tzn. zrobić wykresik z punktami postaci (x_i, x_i+1, x_i+2)
, żeby zobaczyć, że wszystkie "losowe" punkty wyraźnie układają się na 15 dość odległych względem siebie płaszczyznach.
Jest to cecha wszystkich tego typu generatorów, jednak chodzi o to, żeby odległość międy tymi płaszczyznami minimalizować tak, żeby kostka złożona z następujących po sobie wygenerowanych liczb była wypełniona równomiernie. Dla jasności pokażę wam wykres dla RANDU i podobnego generatora ze standardowej biblioteki C GNU w pierwszym, drugim i trzecim wymiarze.
https://i.imgur.com/IR5zKD7.png
Wieść gminna niesie, że jeszcze w 1999 działały kompilatory FORTRANa używające RANDU.
W internecie można znaleźć bardziej ekstremalne przykłady spierdolenia tej implementacji. Ja chyba musiałem coś zjebać, bo mi się te płaszczyzny zazębiają (ale przynajmniej rzeczywiście jest ich 15), ale nadal widać, że coś jest grubo nie tak xD
Further reading:
https://young.physics.ucsc.edu/115/randu.pdf
https://web.archive.org/web/20181030204012if_/http://random.mat.sbg.ac.at/results/karl/server/node4.html#SECTION00041000000000000000
https://en.wikipedia.org/wiki/RANDU
https://en.wikipedia.org/wiki/Linear_congruential_generator
niby rozumiem ideę tego że jest bundle z appką i wszystko śmiga, bo zależności wszystkie są w tym bundlu, ale jakoś nie mogę tego przeżyć, że macports instaluje mi 7 różnych wersji perla :/
Kontynuując temat monotonności i powtarzalności - przedstawiam wam obecne układy panujące na moim biurku. Zdjęcie robione klasycznie służbowym ziemniakiem, spisane na tablecie wacom.
Monitory podczepię inaczej, ten większy do makbuka, ten mniejszy do tego kloca z athlonem. Tylko musi przyjsć służbowa przejściówka xD kolega miał zamówić,ale zapomniał, dopiero jutro ma prxzyjść.
Po lewej na dole klawiatura, o której już wam pisałem. Jest spoko, szkoda że ma szwabski układ klawiszy. Te monitory z kolei są mega chujowe, ten po lewej kosztował mnie 300 zł i ma rozdzielczośc 1920x1080 kek dobrze że mam wadę wzroku i i tak nic nie widzę. Ten niepodłączony po prawej to jest już w ogóle jakiś antyk, podpierdoliłem staremu.
A, wgl jak ogarnę kabel HDMI (w sensie kolega pożyczy, a ja mu nie oddam), to podłącze raspa do większego ekranu, który z kolei podpierdolę z roboty.
Mija jakieś pół godziny od wykonania tego zdjęcia, instalacja neofetcha jest na etapie Downloaded 0.00 MB out of 0.85 MB
. mmmm powershell, co za gówno. Ciasto ze śliwkami już zjadłem.
Po lewej sprzętowy generator liczb losowych, po prawej zwykły rand() z stdliba. Nie wiem, jakie wnioski z tego wyciągnąć, bo jestem przygłupem
Próba ~100k losowań z zakresu [0,10000), ciemniejsze na histogramie to mniej trafień, jaśniejsze - więcej. Rozdzielczość ustawiona na połowę
Jprdl gram sb w Alan Wake, bo było tanie i ocena 95% na metacritic. Ale to jest gówno. W sensie no co, ładna grafika w miarę jak na tamte czasy, a poza tym to jest tak boleśnie liniowe jak ten Tomb Raider z 2013.
No fajnie biegasz typem z latareczką i bijesz typów z siekierami, zbierasz baterie i termosy xD nie wiem na chuj mi te termosy. No ale to jest wszystko, co się tam dzieje. Cutscenki to pomijam, bo też nudne, kto by się w to wczuwał. Klimat jak z kolejnej książki Kinga, która jest taka sama jak 1500 poprzednich comiesięcznych wysrywów, nwm moim zdaniem on ma od tych książek jakiegoś bota po prostu.
I tak idziesz tą ścieżką w lesie wytyczoną tak, że się nie da z niej zboczyć.
10 Hyc, cutscenka.
20 Hyc, bateryjki w latarce.
30 Hyc, termosik.
40 Hyc, zbierasz jakieś kartki (tl;dr jakieś grafomańskie wysrywy).
50 Hyc, pestki do spluwy.
60 Hyc, typ z siekierą.
70 GOTO 10
O samochód, może przynajmniej da się pojeździć %^) "blah blah i left the keys in the cabin, it's no use in the forest anyway" xd Słaba ta gra.
Właśnie jestem w tej słynnej sytuacji, gdzie zaprogramowanie jednego buttona wywraca system do góry nogami. Dałoby się to rozwiązać super prosto innym buttonem, ale on hehe nie jest dostatecznie intuicyjny dla użytkownika końcowego -.-