
mam wrażenie że sprawa zmiany roboty sama się rozwiąże i to nie w tym kierunku, w którym oczekiwałem, jest grubo, jak coś wyjdzie ciekawego to dam wam znać

Ukradłem piksse lorazepamu dziewczynie, bo ona akurat ululana nim jest mocno XD poszedłem po piwo do sklepu, pije i słucham indecorum, żeby przypomnieć sobie jak to było 10 lat temu eh
nostalgia ty kurwo jebana, ale lepsza nostalgia niż lęki i stany przedzawałowe w wyniku tego, co się obecnie w rzeczywistości odpierdala, cnie????????????

Ech kurwa, załóżmy, że dostałbym tę robotę
+ 2k więcej kasy do łapy
+ UoP
+ bardzo blisko domu (ergo: niemarnowanie $ na dojazdy)
+ mógłbym się wyspecjalizować bardziej, niż tak jak obecnie skakać po technologiach i nie być wymiataczem w żadnej z nich
+ sytuacja w obecnej firmie to ciągła niepewność, umowy podpisywane na 3 miesiące xD zwalniają bo korona, cały czas ganiają za inwestorami, żeby jeszcze podtrzymać trupa, były czasy że spóźniali się z wypłatami o tydzień np., ostatnio już raczej nie
+ w obecnej pracy już pozwalniali tych bliższych kolegów, więc mniejszy żal
+ pewnie dużo stabliniejsza atmosfera
+ nie musiałbym dorabiać jako trener gówniarzy, żeby spiąć koniec z końcem
- wyglądają na sztywniaków, szef IT ma z 50 lat (widizałem na stronce)
- boję się, że to januszex
- boję się że to legacy
- lubię obecną pracę, bo codziennie coś innego, chociaż w sumie już wpadłem troszkę w rutynę
- chcą, żeby pracować raczej na miejscu (teraz napierdalam zdalnie zdecydowaną większość czasu)
- w obecnej pracy mam spoko ludzi, młodych, nie czepiają się jak przyjdę na 12 i wyjdę o 16
- wg zapewnień szefa dostałbym UoP i więcej hajsu w kwietniu (zakładam, że można mu ufać, bo jest słowny i nie pierdoli kocopołów dla samego pierdolenia, kawa na ławę)
- a co jak nawet nie będę mógł sb słuchać youtube'a przy kodowaniu?
nk jakiś starszak doradzi, co robicz

XD Oddzwonili w końcu z tej oferty, patrzę i chodzi o programowanie biletomatów XD W sumie spoko. Od mojej chaty miałbym jakieś 15-20 minut piechotą xD Płaciliby więcej, na normalnej umowie, a nie na śmieciówie.
Nie wiem no, obecną pracę nawet lubię, bo mogę się opierdalać, ale no nie za takie grosze. Zopabczymy, i tak mnie pewnie nie przyjmą, więc sprawa sama się rozwiąże XD

Dzisiaj siedziałem w robocie do 18. Kurwa do 18, czaicie, to bardzo późno. I tak byłem jakieś 6 godzin w pracy (progres o dwie w stosunku do jakichś czterech w poniedziałek xD), no ale kurwa cały dzień już praktycznie za mną.

dzisiejszym motywem zadanka w advent of code było chińskie twierdzenie o resztach i tak sobie myślę, zastanawiam się - czemu mnie to bawi? Przecież to nie jest śmieszne. Chińskie twierdzenie o resztach xD no ale jednak XDD kisnę w środeczku, co jest
A potem mnie oświeciło
Pokaż ukrytą treśćchińskie ostrzeżenie dla ciebie, piękny lot na bany

dostałem ofertę na C++/Qt z widłami 12k brutto, pewnie się nie dostanę no bo xD C++, z którym mam styczności tyle co przy mikrokontrolerach i wiem co to unique_ptr, ale jakby pykło nawet przy powiedzmy 8k brutto to zmieniłbym pracę, bo to co teraz zarabiam to grosze naprawdę, a żyćko przygniata mnie do ziemi mocno

kurwa jej mać X D znowu to samo, mail o 9 rano, że coś ma być na dziś. sprzęt na który mam napisać program oczywiście jest jakieś 30 km ode mnie. teraz to już chuj, napisałem kodzik w ciemno i na odpierdol, nasmarowałem maila, że chyba kurwa pojebało, że to ma działać NA DZIŚ i handlujta z tym, macie coś przeciwko? to mamy beef na noże, dobry boże ja pierdole co za młodzież

Mam okropne problemy ze snem, nawet nie chcę mówić, tak już od 4 miesięcy z małą przerwą xD no ale elo, już mam opóźnienie w adventofcode, bo wczoraj rzeczywiście trzeba było trochę popracować, bo klientom nagle przestało działać i kurwa mało się nie zesrają tam we firmie, to puściłem jakiś apddejcik, dopeiro się biorę za dzisiejsze zadanko