Runchen
g/Runcheinigal

"Nazajutrz Jan (Chrzciciel) znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: Oto Baranek Boży. Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: Czego szukacie? Oni odpowiedzieli do Niego: RabbiPokaż ukrytą treść – to znaczy Nauczycielu – gdzie mieszkasz? Odpowiedział im Chodźcie, a zobaczycie. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i od tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej."

Czy tylko ja widzę w tym tekście, realne sprawozdanie jak dwóch silnorękich cwaniaczków o Jana Chrzciciela (Jana strażnika przeprawy, mytnika, mafiozy, haraczobiorcy), chciało skroić Jezusa i podbili do niego standardowym tekstem w stylu czy ma jakiś problem i skąd jest?
A potem poszli z Nim i Jezus ich przekabacił, bo wyłożył im że są lepsze opcje na życie.
Poszli do Niego, przekonał Ich, miejscówka i chill musiały być pewnie też niezłe, nawrócone nierządnice, wino, poważne rozmowy o filozofii/religii, te sprawy,..
Była dopiero 10 rano, ergo; to musiała być kontynuacja melanżu z dnia wcześniej,..
No i tak to się zaczęło xD

Runchen
g/Runcheinigal

"No i co z tego że się naćpiesz, napijesz i wracasz o 7 rano po 12 godzinach roboty, przypierdalasz motocyklem w krawężnik tak że oba przednie amortyzatory do wymiany, przelatujesz z 4 metry i szorujesz po jakimś żwirze tak że szyba kasku i sam kask w sumie najlepiej też do wymiany.
Napijesz się, napalisz, będziesz bezrobotny, a wypadek i tak się zdarzy."- Runchen ok. 2015 roku.

Tak sobie myślę że kiedyś, za młodu, byłem bardziej memicznym i rozrywkowym człowiekiem, miało się tą pewną iskrę, etos i łobuzerską przewrotność, nie to co teraz :-/

Runchen
g/Pytania

Poczytałem co wy o tych zilogach pierdolicie, kurwa to już nudne się staje naprawdę, gdzie się podziały czasy dram, emocji oraz problemów osobistych ze względu na czyjeś przekonania? Starzejecie się i tyle.
Enyłej, naszło mnie takie chore podejrzenie, drobne przeczucie tylko, smyranie wrodzonej paranoi za uchem w zasadzie, że Wy chceta postawić serwer Srimsoida na zbudowanym fizycznie serwerze z kości Z80?!
Przecież to nie możliwe!
Poza tym ile by trzeba było takich kości i wgl bez sensu

Runchen
g/Runcheinigal

No i sie pośpieszyłem. Niestety moja koncepcja spotkała się z silnym oporem reszty. Nie chcą "opcych" i tyle :-(
W sumie powinienem to wcześniej z ludźmi obgadać.
Sorry :/

Runchen
g/Runcheinigal

Mam urlop, jeszcze tydzień, a jako iż jestem Polakiem z krwi i kości, ale też poczuwam się do bycia gorszym sortem, gdyż połączenie rasizmu świadomego, konserwatyzmu i jednoczesne wywrotowe działania stojące w sprzeczności z zasadami czegokolwiek, skłoniły mnie do spędzenia urlopu na wiecznym remoncie mojego Runchens Manor, ale też do biwakowania w hamaku po lasach i takich tam no i grania w RPGi ze znajomymi- najczęściej obie te rzeczy na raz, to mam taki pewnie i głupi jeden pomysł.
Większości z Was mi nie żal, z uwagi na to że marnujecie się na jakiś tam chatfu,. sukces, czy inne zarabianie "piniendzy", przez co nie macie czasu, na nic innego jak poważny wypoczynek za gruby chajc, lub nawet brak czasu na wypoczynek, czy raczej jego żal, na marnowanie go na jakieś pierdoły.
Mimo to wieżę głęboko że w tej społeczności, mogą się znajdować jeszcze osoby które nie całkiem zaprzedały duszę Diabłu imieniem:" Nie mam czasu".
W związku z czym wymyśliłem sobie tak dla testu, że jakby ktoś się chciał się spotkać, pogadać, załapać na kiełbę z ogniska, czy zagrać w RPGa na żywo, to z piątku na Sobotę będę sobie biwakował ze znajomymi w okolicach Srebrnej Góry, nieopodal Kotliny Kłodzkiej i jak zagada w konwersacji to chętnie podam dokładny namiar.
Choć jak znam życie, to śmiem wątpić żeby zdzwonić się z kimś na serio, oprócz jebanych śmieszków w stylu nr. do Komendy Rejonowej, Biura Budowy Jaskiń, albo byłej pheruna xd

Runchen
g/MuzykaRuncheinigala

Z nadzieją, pragnieniami i spokojem, od tysiącleci ufnie spoglądamy w gwiazdy.
Zamiast uważać co robimy i czego sobie życzymy.
Aczkolwiek, dewiza: Per aspera ad Astra- wciąż nie bez powodu pozostaje jedną z najbardziej wszechstronnie adekwatnych i najaktualniejszych, teraz- tak jak nigdy.
https://www.youtube.com/watch?v=K5Vw2ZDe-G0
Muzyka, kurła!
https://www.youtube.com/watch?v=AQJ_rRpkL5M

Runchen
g/pytanie

Czyli że co?
Podaję pod wyjaśnienie, mój tok dedukcyjny:
Punkt, potem kropka, potem wniosek właściwy toku dedukcyjnego:

  1. Only_Spam- to samica (hatfu!)
  2. W związku lubieżnym, seksualnym, wynaturzonym (bo segz), potajemnym (bez akceptacji i uświadomienia społeczności) z użytkownikiem Aleks.
  3. Mieli brać ślub, żenić się, męrzyć się- ale Aleks zjebał.

Czy dobrze zrozumiałem ta namiastkę telenoweli i śladowe first world problems, conspiracy theory?

Runchen
g/SamochodyZDusza

Ogólnie ludzie i relacje z nimi w większej mierze postrzegam jako wysoce rozczarowujące.
Zawsze tak czy inaczej coś od Ciebie chcą.
Uważam to za wysoce niewydajne i frustrujące.
Nie jestem socjopatą czy tam introwertykiem, chyba, tylko realistą mam nadzieję.
MOTÓR KURWA!!!
https://www.youtube.com/watch?v=JkHwDAHXlmg
Jedyna prawda w życiu, to ta którą można poznać stawiając swoje życie na szali.
Reszta to tylko przygotowania do tego momentu.
Stąd życia chwile są tak rzadkie, ulotne i nie powtarzalne.
Reszta to tylko wprowadzenie.

Runchen
g/pytanie

Smutłem dzisiaj srogo.
Jeden z moich najlepszych przyjaciół przyszedł do mnie na grilla, no i niby fajnie, coś tam porobiliśmy, popiliśmy i pogadaliśmy, pokłuciliśmy sie o różne rzeczy, pogodziliśmy się, no i niby git.
Ale zdałem sobie sprawę że przyszedł do mnie bardziej z obowiązku niz przyjaźni jak zaproponowałem że jak jego dziewczyna skończy pracę to wyślemy po nią Ubera,on że musi jej zrobić kolację, to ja zamówimy pizzę, nocleg u mnie macie, spędzi wieczór z nami bedzie git.
A on że nie i idzie.
I poszedł!
Dawno nie czułem takiej potwarzy i jednoczesnego powiedzenia: "chuj Ci w dupę".
Scancelowałem go za to. Czy przesadziłem?
Czy słusznie chuj i nie dawać się traktować instrumentalnie?

Runchen
g/powiadomienia

Kontynuując moje przemyślenia defekacyjno, seksualne, wpadłem jeszcze na inne nowe poprawne politycznie i ze wszech miar adekwatne nowe określenie.
Waginacja- na określenie że ktoś zjebał jak cipa, nie kuma albo nie radzi sobie fest i nie ogarnia:
"waginujesz, zwaginowałeś to, wagina w chuj, w chuj z taką waginą, rozwaginiłeś to, wywaginowuj stąd koleżko"
Myślę że mój geniusz słowotwórczy jest oczywisty.
Proszę,.. nie musicie siadać.

Runchen
g/Oswiadczenie

Wymyśliłem polski odpowiednik: nie daję jebania na to, albo że cie coś mocno nie obchodzi lub olewasz.
Defekuję na to ostentacyjnie- w skrócie: dnto
lub skrócona wersja: dnt
Liczę że dnt jako internetowy skrótowiec zrobi karierę xD
inaczej dnt, a nawet dnto na to

Myślałem jeszcze o: "Sram na to", ale skrótowiec: snt, słabiej brzmi po prostu xD

Runchen
g/Poezja

Najszedł mnię nastrój patrijotyczny, a jako że jestem starym Pisowczykiem, postanowiłem szraibnąć coś sentymenalnego.
hakchm,.. hrrr,.. hrrr,.. tfu,..
Wiersz szary, pt.: Polskie Haiku:

Pieśń Dziękczynną czas Nam wznieść
Radujmy się srodze, na przekór niebodze
Gdyż oto Jutrzenka Wolności Nam świta!
WiwatPokaż ukrytą treść Wiwat! Z Kartonu dobyta Przenajjaśniejsza IV PISowska Rzeczpospolita! O Bosze! O Bosze! O Kurwa! O NIEEEE!!! Bułany kucyk dokazuje na porębie pełnej chrustu, o poranku.

Runchen
g/MuzykaRuncheinigala

Kobiety Nas szczują do Wojny, Myślę że funkcjonujemy w czasach w których pośrednio damy się na to znowu namówić. Za dobrze sukom i sie w dupach przewraca, mężczyźni zpizdzieli, więc trzeba wojny, gwałtów, silnej krwi i wytępienia słabych, tylko ze ten mechanizm w przypadku ludzi działa wręcz odwrotnie- giną najlepsi, zostają zjebani i patole.
Ergo najlepszy mechanizm zabezpieczający natury, prowadzi do wyginięcia gatunku który może/mógł być szansą rozmnożenia sie "ziemskiego modelu życia/Gaji" na inne planety.
No ale skąd się spodziewać logiki od baby.
Nie bez powodu Natura, ziemia i Gaja są rodzaju żeńskiego XD
https://www.youtube.com/watch?v=_1lXdLus2WI

Runchen
g/MuzykaRuncheinigala

https://www.youtube.com/watch?v=XZO2xgY2RR8
Oprócz tego że ta linia melodyczna i tekst maja conajmniej z 500 lat.
I każde wykonanie nowoczesne w chuj lubię bo sa kozackie, to:
Nazywam tą nutę" Refuse be a mele beta"
Dlatego chrześcijaństwo odniosło taki sukces i się tak wbrew pozorom łatwo przyjmowało.
Bo w pogańskich cywilizacjach już osiągnęli maximum dobrobytu i sie zaczęło pierdolić i juz wszyscy (mezczyźni) mieli dosyć, tego spierdolenia.
Wiecie że w USA mają pojęcie: Gwałt przez Rozwód"?
Tja- my Słowianie i Celttowie wymyśliliśmy juz to wcześniej.
Uuu zaskoczenie?
No to obczaj obowiązującą treadycje u Celtów i Słowian że to Matka/Kobieta nastarsza dziedziczyła ziemię po mezczyźnie który umarł.
Niewiele Ci to mówi co?
to pomyśl i przeanalizuj, to profeministyczno naduprzywilejowanie babskie prawo.
Ergo. kobiety zyskały nadwspółmierną pozycję z czasem, były wysoce naduprzywilejowane, mysle że tego nadużywały, bo inaczej przecież by się ludzie z Rzymianami dogadali, szafowały krwią mężczyzn i ich szczuły i przez to jebła cała Starożytność.

I stąd właśnie sukces wysoce ekspansywny chrześcijaństwa- bo wreszcie można by tym pojebanym morderczym sukom kaganiec założyć i sie wyzwolić i żyć jak człowiek.

Niestety, niezbyt długo. Przystosowały się i wymyśliły Krucjaty, nie pykło, wiele wieków był progres dobrobyt i lokalne wojny/pojedynki równycvh z równymi. Renesans myśli, tecjhnologi i sztuki i odkryć,..
potem kobiety znowu sie przystosowałyi nastała tzw. "Nowożytność"- ergo znowu naszczute globalne wojny i mordowanie się nawzajem na masową skalę.

Wojnom i przestojom w progresie są winne rozwydrzone i przebywające w rozleniwiającym nadmiernym dobrobycie kobiety.

Popraw mnie jeżeli się mylę.

Runchen
g/Oswiadczenie

W sumie lepiej chyba marichuaninę wciągnać czasem wieczorem, albo alkoholizować się, niż walić chemię jak nauczyciele, albo w stanach, z 30% społeczeństwa, antydepresanty, albo pobudzacze.
Moje napady depresyjne są przynajmniej sezonowe i stricte związane z alkoholizmem przynajmniej, a nie z narkomaństwem, a nie przepraszam lekomaństwem XD
I nie próbuję ich sobie tłumaczyć na dziwne pojebane sposoby, przynajmniej, ani nie udaję ze wszystko jest ok, tylko kryzys mnie dopadł XD
Ot i przewaga środków naturalnych nad farmaceutykami!
Plus samoświadomość.
Choć nie wykluczam tego kryzysu wieku średniego.
Oraz alkoholizmu.
Why not both XD
W sumie still bether, niz oszukiwanie samego siebie xD
MUZYKAPokaż ukrytą treść KURŁA!!

https://www.youtube.com/watch?v=bmQwZhcZkbU

Słyszę Stal dla Ludzi, mówię:
Alkohol brzemieniem białego człowieka.
Ale też w sumie nie jest tak żeby plusów też nie było- kwestia umiejętności stosowania.
Wraz z Wielką Mocą, przychodzi Wilka Odpowiedzialność ;-)
Mówiłem- brzemię białego człowieka XD