Przemyślałem własną identyfikację pozycji męsko społecznej i dochodze do wniosku że dla mnie powinna być osobna kateoria, bo w sumie sam zawsze jak coś w grupie czy towarzysko czy w pracy to ja decyduję i akceptuję pozycję Alphy albo nawet Sigmy, bo obu zawsze doradzam i nimi kieruję potem w rzeczywistości- czyli co ja jestem? Omega jakaś czy co? Jest na to jakiś rys psychospołeczny?
W sumie pytanie proforma, ofc że ja i tylko JA!
Wcześniej czy później :>>>
Ludzka psychika jest jak guma do żucia- możesz ją wykoślawiać dowolnie, dmuchać, pluć, mamłać, ugniatać- najlepsze jest to w sumie że jak straci smak to się bierze następną i następną i nasrtępną w sumie- coiś jak z serwisami społecznościowymi i netem ogólnie i ludzmi w sumie,..
MUZYKA KURWA!!!
https://www.youtube.com/watch?v=OIh3nO6-V_A
Precz z wątpliwościami.
Sigma nigdy nie wątpi, Alpha nawet pytań nie zadaje, a ja po prostu je ignoruję!
Ergo jestem wyższą formą mężczyzny nawet nad Sigmą- tyle.
Oczywiste.
Spokój, uspokojenie w swojej sile i pewności.
Tak ma być i oby każdy to zapamiętał!
Jedna z moich byłych kiedyś mi powiedziała że przyszła do mnie i zaczęła się ze mną (nieuniknienie w tamtym czasie) spotykać bo jej sie przyśniłem że powinna iśc do mnie- ale ona mnie wcześniej znała i widziała parę razy!
Nię będę przecież kukoldził do jakiejś starej baby (w moim wieku w sumie xD, ale chuj xD) z neta, bo bez sensu.
Należy znaleźć naturalne wytłumaczenie.
Czekam na dorady
W sumie na studiach sporow sumie wbrew pozorom lasek przeruchałem, albo jakoś więx nawiązałem- może ona tam była kiedyś się przewineła czy coś, albo nie wiem? Jej twarz gdzieś mi w necie migneła? Serio? Aż tak bym wtedy podświadomie we śnie zrobił z niej jedną z głównych bohaterek? A takie sny nie zdarzają mi się czesto.
Kurwa dziwne w chuj.
W chuj dziwne!!
Frustruje mnie to jednak.
Kim jest Justyna Mazur i dlaczego jej twarz widziałem we śnie jak prawie przeruchałem narkomanke na skuocie na który przyjechałem moją Jawą 250 miasto obok którego nie znałem. I dlaczego dupa narkomanka z tego squotu z tego snu wygląda tak samo jak ta dupa po wpisaniu w google: Justyna Narkomanka- tylko na młodszą? Przecież nie miałem szans widzieć tej raszpli nigdzie i nigdy nawet w swoich mediach społecznościowych- to skąd ta sama twarz we śnie?
Aż tak nas koduja? Czy jak?
Może to jakiś mechanizm dostosowawczy mózgu czy coś?
Ponoć w śnie nie można widzieć twarzy soób których się nie widziało wcześniej, ale nie ma sznas żebym ją wcześniej widział, spotkał, albo przez media nawet- zupełnie inny kraniec świata- co do chuja?
Sądze że mamy tu do czynienia z jakimś zjawiskiem psychologicznym ala dejavu na bank, ale i tak- moja pewność rozpoznania twarzy której nigdy nie widziałem właśnie wzbudza moje podejrzenia- to jest kurwa podejrzene bo nie zrozumiałe!
Dosłownie to ryj cipy cioo we śnie ruchałem prawie na squocie, ale zacząłem z nią gadać jak się okazało że leci na mnie tylko dlatego że jestem z zewnątrz i moge jej przywieżć towar, jakieś narkotyki, coś załatwić draga- to ja jej zacząłem rozkminiać (nie wkurwiłem się ani nie obraziłem bo wiem jak to jest, choć szkoda bo myślałem ze wreszcie jakaś dupa na mnie naprawdę leci a nie że chajc czy możliwości czy znajomości) że nie tędy droga- bo wiem jak to jest bo jestem alkoholikiem i byłem narkomanem i bycie alkoholikiem gorsze i wiem jak ciężko i coś gadać jej zacząłem o odpowiedzialności i odmówieniu samemu sobie dla innych itp itd i kumpel zadzźwonił bo mprzyjechał i mielismy jego Subaru naprawiac i tyle, kurwa fajny to sen był i ta twarz najgorsza bo znajoma, na bank już ją kiedyś spotkałem albo znałem, albo widziałem, inaczej we śnie by nie była.
Ale i tak uroczo dziwne xD
fajny vajb ogólnie chyba tak myślę, nie wiem? xD
PS ofc Subaru ogarnięte, także mam czas tylko dla Was, chyba że się zachlerję i jednak jutro na kajaki nie pojedziemy xD
Skołowany jestem lekko jak o tym śnie teraz myślę i tej twarzy baby z random bloga jakiegoś xD- w chuj śmieszne w sumie, ale pytanie i tak- dlaczego?
Chech, wpisałem Fallout Tribute i filtr do miesiąca- nieźle ale szału nie ma, znać że piętno Bethesdy zniechęca prawdziwych marzycieli nadal.
Dodaję w ramach kroniki, no i nawwet taki o, tylko mało fallotowy, widac ze łepek robił- nie czai bazy, ech,..
https://www.youtube.com/watch?v=xcCncI9WXxE
Jestem Mistrzem czerstwego poczucia humoru i niekwestionowanym czempionem tępej docinki, ale czymże to by było bez muzyki?
dupeczki przygrywać!
https://www.youtube.com/watch?v=NjusJF8EQMU
Dlaczego papierowe słomki z MacDonalds są takie cienkie i tak szybko miękną?
Bo się solidaryzują z twoim pindolem.
Ile bitów zmieści się w jednym akordzie?
To zależy ilu czarnuchów i beatbokserów zatrudnisz oraz kto przetrwa walkę.
Bądź mną- Anon level 41, albo coś. Zadaj humorystyczne pytanie na portalu z czerstwymi ludźmi i tekstami- nie spodziewaj się niczego.
Oto moja historia:
Dlaczego na Strimsoidzie avatary są w oknie?
Bo adminem jest Druteks!
BADUM TSSS!!
To jest mój opus magnum kurnia, przy którym suchosc Saharzy i WWalej of det się chowa!!
Sztrasburger bije brawa, dzieci sypia pokruszony pył z przetartych sucharów,kować tchu, bo pył działa jak gaz pieprzowy, nagle z nieba zlatuje sam Elon Musk i przemawia że byłem godzien, ale nie będę znowu dopóki nie oddam donacji na SPaceX, ponadto dzusze moich nierzywych współtowarzyszy nie trafią do nieba wiecznego uwielbienia jedynej słusznej prawdy wolnego rynku i akcji- oddaję donację w wysokości dziurawej skarpety i resztek plwocin z rękawa martwego Druteksa jak odcharkiwałem w lewo akurat. Elon Musk mi dziekuje i oddaje tą akurat planetę w wieczne władanie, mówiąc obym nie przepierdolił i pamiętał że należy urególować płatność za nieoddaną kasetę z wyporzyczalni kaset od Mirka- XVID- bo uczciwość to podstawa kapitalizmu i się oddala/ascenduje rozmywając sie w innym wyższym lepszym wymiarze.
Tyle myśli, tyle do zrobienia, jednak wszyscy inni nie żyją- Propsy!
Ilu spierdoksów, przegrywów i wana be sukces ale płacz w poduszkę, jest na Strimsoidzie?
Ani jednego- bo tam nikogo nie ma,
a ostatni w ramach kanibalizmu lizali dupę twojej starej, a jak wiadomo było na niej wszystko od wszystkich i połowa sąsiedniej wsi też
Lepiej wytrzeć mordę pherunem czy feministką?
Pherunem- bo na pewno się żadną chorobą weneryczną nie zarazisz i jeszcze będzie uciesznie jęczał i kwiczał że niby nie jest ukrem.
Kiedyś byłem u cioci na imieninach, potem poszliśmy wszyscy na cmętarz bo ciocia chciała, potem, tak jak dzisiaj, wdepłem we Strimoida- nie poczułem różnicy.