Writer

aha, fo' shizzle ma nizzle. Dobry fake, gdyby to nie andżej, to bym pomyślał, że dodający tak na serio.

elDominiko

Ciekawostka godna gazety-szmatławca: miliony lat temu w Katowickim klubie "Mega" Nergal odmówił picia nalewki z gwinta, mówił, że z kubka... Profanacja.

andrzej_gownooki

@elDominiko: właśnie straciłem resztki szacunku

andrzej_gownooki

Strach przed rollercoasterem raczej nie jest strachem przed śmiercią, więc nie pasuje do filmu, imo.

andrzej_gownooki

@_lechu_: :)

Wyzbycie się strachu przed rollecoasterem nie oznacza wyzbycia się uczuć podczas jazdy, które dla ludzi są po prostu nieprzyjemne. Pojawia się pytanie czy niechęć do niego możemy w ogóle nazywać strachem, to miało być esencją mojego komentarza

andrzej_gownooki

Strach przed rollercoasterem raczej nie jest strachem przed śmiercią, więc nie pasuje do filmu, imo.

andrzej_gownooki

@Writer: do pierwszej odpowiedzi dostałem 4 przeglądarkowe powiadomienia, do drugiej chyba 3. Coś się zjebało, czy edytujesz jak szalony? : )

andrzej_gownooki

Strach przed rollercoasterem raczej nie jest strachem przed śmiercią, więc nie pasuje do filmu, imo.

andrzej_gownooki

@Writer: ale nie boisz się tego że rollercoaster się rozpierdoli, rozłączą się szyny i będzie wypadek. To się wiąże z wysokością i prędkością, ale te były w filmie zaprezentowane pod innymi postaciami

Prospero

Dostaję raka jak czytam takie artykuły, a to dopiero 1 stycznia (styczeń?).

przestaliśmy się zachwycać wolnym rynkiem,

Czym? Równie dobrze mógłbym napisać, że przestałem się zachwycać Ferrari Testarossa albo piersiami Scarlett Johanson. Mam z nimi podobne doświadczenie, co Kowalski z wolnym rynkiem, w którym, żeby być taksiarzem, trzeba mieć jebaną licencję, albo gdzie ktoś wpadł na pomysł, że brak konkurencji na rynku śmieciowym podniesie jakość usługi. Kurwa mać.

Nie ma mowy o dalszym podążaniu w kierunku państwa minimum, zakończyło się państwo maksimum. Budujemy coś, co można określić mianem państwa optimum – mówi prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Elciu, pokaż mi no palcem, bo chciałbym uwierzyć, że śnię.

Państwowa gospodarka rynkowa pokazuje rosnące wpływy przede wszystkim na rynku pracy i w gospodarce. W obu rola „centrali” w ciągu ostatnich kilku lat znacznie wzrosła. Ponownie jest cenionym żywicielem i pracodawcą.

I dlatego ludzie stąd spierdalają. Idźmy dalej tą drogą, nie będzie ludzi, nie będzie trzeba nimi rządzić i w końcu będzie spokój. Nie czytam dalej, nie będę się wkurwiał na noc.

andrzej_gownooki

@Prospero: pomijając hasła i początkowe, bardzo ogólne tezy, ten artykuł całkiem dobrze opisuje rzeczywistość i dlatego go dodałem. A że rzeczywistość jest wkurwiająca to nie moja wina

akerro

Media mówią coś innego i CO TERAS

andrzej_gownooki

@akerro: no chyba nie. Aczkolwiek to najbardziej medialna grupa

akerro

Media mówią coś innego i CO TERAS

andrzej_gownooki

@akerro: co mówią media?

akerro

m&s to sklep należący do rodziny islamskiej, czemu mieliby nie zakazywać takich praktyk sprzedawców?

W Polsce aptekarz może nie sprzedać tabletek antykoncepcyjnych.

andrzej_gownooki

@akerro: @buffer: nie może. Jeśli odmawia, łamie prawo.

Zauberlehrling

Tu są użyte tylko racjonalne argumenty. Żadnych uzasadnień religijnych. Czyli tak, jak powinno być. Co do moich poglądów - nie jest tak, że jestem skrajnym konserwatystą. Wręcz przeciwnie - sprzeciwiam się dyskryminacji jakichkolwiek związków (nie tylko homoseksualnych, ale też poligamicznych), jestem za szeroką dopuszczalnością eutanazji, całkowitą legalizacją prostytucji i czerpania z niej korzyści, legalizacją marihuany, obniżeniem wieku przyzwolenia, sprzeciwiam się związkom Kościoła z państwem (w tym oczywiście finansowym) i tak dalej. Nie uważam też ruchu pro-choice za absolutne zło - gdyby życie rzeczywiście zaczynało się później, zakaz aborcji byłby atakiem na podstawowe prawa człowieka. Jednak aborcja jest zła i myślę, że ten artykuł o tym dobrze przekonuje.

andrzej_gownooki

@_lechu_: no właśnie, już prędzej zrozumiem argument wywodzący się z religijnych przekonań i po prostu się z nim nie zgodzę, niż takie racjonalizowanie i słowne chwyty.

Zauberlehrling

Tu są użyte tylko racjonalne argumenty. Żadnych uzasadnień religijnych. Czyli tak, jak powinno być. Co do moich poglądów - nie jest tak, że jestem skrajnym konserwatystą. Wręcz przeciwnie - sprzeciwiam się dyskryminacji jakichkolwiek związków (nie tylko homoseksualnych, ale też poligamicznych), jestem za szeroką dopuszczalnością eutanazji, całkowitą legalizacją prostytucji i czerpania z niej korzyści, legalizacją marihuany, obniżeniem wieku przyzwolenia, sprzeciwiam się związkom Kościoła z państwem (w tym oczywiście finansowym) i tak dalej. Nie uważam też ruchu pro-choice za absolutne zło - gdyby życie rzeczywiście zaczynało się później, zakaz aborcji byłby atakiem na podstawowe prawa człowieka. Jednak aborcja jest zła i myślę, że ten artykuł o tym dobrze przekonuje.

andrzej_gownooki

@Zauberlehrling: to się właściwie dla nas, teoretyzujących facetów, sprowadza do słynnego ciuchciowego problemu. Jeśli akcję uznajemy za złą, ale w momencie gdy akcja spowoduje zmaksymalizowanie ogólnego poziomu szczęścia (w tym wypadku minimalizację nieszczęścia), uznajemy ją za moralnie usprawiedliwioną, mamy tu grubą niekonsekwencję przyzwalając na nią. Gdy tą akcją będzie aborcja, musimy założyć, że dziecko w łonie matki chciałoby zachować życie i jego pozbawienie może zostać uniknione (matka będzie żyła na tyle długo, by dziecko mogło funkcjonować poza jej organizmem).

Pro-choice, that’s a lie, babies never choose to die!

Tutaj z jakiegoś powodu pojawia się stwierdzenie, że nie wybierają śmierci. Ale życia też nie.

Oczywiście to analiza sytuacji z trzeciej osoby, dla kogoś kto arbitralnie na temat zakazu/przyzwolenia na aborcję się wypowiada. Czy jesteśmy w ogóle moralnie zobligowani by komuś aborcji zakazywać? Nie odpowiadam na to pytanie, taki tam strumień myśli. Ale gdybym był matką i moje życie byłoby zagrożone, takiego dylematu bym nie miał.

Zauberlehrling

Tu są użyte tylko racjonalne argumenty. Żadnych uzasadnień religijnych. Czyli tak, jak powinno być. Co do moich poglądów - nie jest tak, że jestem skrajnym konserwatystą. Wręcz przeciwnie - sprzeciwiam się dyskryminacji jakichkolwiek związków (nie tylko homoseksualnych, ale też poligamicznych), jestem za szeroką dopuszczalnością eutanazji, całkowitą legalizacją prostytucji i czerpania z niej korzyści, legalizacją marihuany, obniżeniem wieku przyzwolenia, sprzeciwiam się związkom Kościoła z państwem (w tym oczywiście finansowym) i tak dalej. Nie uważam też ruchu pro-choice za absolutne zło - gdyby życie rzeczywiście zaczynało się później, zakaz aborcji byłby atakiem na podstawowe prawa człowieka. Jednak aborcja jest zła i myślę, że ten artykuł o tym dobrze przekonuje.

andrzej_gownooki

@Zauberlehrling: tl;dr zapłodnione jajeczko to życie. I jak wyobrażasz sobie zakaz tej aborcji? Ma być bezwzględny? Ten sam argument jest stosowany przeciwko in vitro i niszczeniu zamrożonych zarodków. Też zakazać?

Writer

Temat kontrowersyjny, nie pierwszy raz słyszy się o tym, że ktoś nie chciał czegoś sprzedać, bo to niezgodne z jego przekonaniami religijnymi.

andrzej_gownooki

@zskk: dokładnie, jednak Paradygmat jakby zaprzeczył temu scenariuszowi

Writer

Temat kontrowersyjny, nie pierwszy raz słyszy się o tym, że ktoś nie chciał czegoś sprzedać, bo to niezgodne z jego przekonaniami religijnymi.

andrzej_gownooki

@Paradygmat: @Writer właściciel może dać wolna rękę pracownikowi w decyzji o handlowaniu zgodnie z religijnymi przekonaniami, co wtedy?

Jezor

@andrzej_gownooki: treść milutka, ale strim chyba nie ten. :(

andrzej_gownooki

@Jezor: wybacz, poza medycyną, na którą ten film jest zbyt smieszkowy, nie mam pomysłu na inną grupę