
Snapdragon Wear 4100 & 4100+: 12nm A53 do smartwatchy [ENG]
Qualcomm wypuszcza na rynek nowe procesory do smartwatchy.
0 comments Technologie duxet anandtech.com 0

Siedem grzechów inżynierskich w miejscu wypadku autobusu w Warszawie. Przyczyniły się do tragedii?
Tam, gdzie w Warszawie z mostu wypadł autobus, mogło zostać popełnionych aż siedem błędów związanych z barierami drogowymi.

Wypadek autobusu na przeklętym odcinku trasy S8: zły projekt, znaki i szarże kierowców
Po wypadku autobusu, który runął za zjazdem z mostu Grota-Roweckiego, drogowcy stwierdzili, że wszystko tu działa jak należy. A jest to bardzo ruchliwy i niebezpieczny odcinek, gdzie od lat nie można się doprosić o poprawki i kontrole prędkości.

Jeżeli dwie osoby tej samej płci wybierają się na randkę w restauracji, to która z nich płaci rachunek?

_ONGZNA: Ab zberPokaż ukrytą treść Nyy gur crbcyr V'ir zheqrerq... ol yrggvat lbh yvir!_ _WBXRE: V arire xrcg pbhag._ _ONGZNA: V qvq!_ _WBXRE: V xabj... Naq V ybir lbh sbe vg._

Dziś postanowiłem wydobyć z systemu informację o sile sygnału wifi, bo najwyraźniej to jest wiedza, jakiej użytkownik macOS nie jest w stanie otrzymać ot tak. No to cyk cyk, napisałem jakieś gówno w Swifcie. Okazało się, że można to nawet skompilować, no to skompilowałem. A ponieważ Swifta nie znam prawie w ogóle, to postanowiłem z niego po prostu wystawić takie małe API, a potem się zlinkować do tego z C i elo, pozamiatane. Ale takiego wała, przecież istnieje name mangling, a każdy kompilator robi to inaczej. Na szczęście okazuje się, że jak się wpisze swift demangle <zmanglowana nazwa>
, to dostajemy ładny i przejrzysty identyfikator. Zatem obrałem taktykę generowania assembly z tego swiftowego wrappera. Napisałem skrypt w Pythonie, który mi demangluje te nazwy w asm przy pomocy tego swiftowego czaru i jeszcze wypierdala .globl _main
, żeby linker nie robił spruty. I tak oto mogę się podłączyć na luziku fiku miku do systemowego API praktycznie nie tykając dwóch języków promowanych przez Apple: Objective-C, który ma składnię może nie najgorszą na świecie, ale też nie najlepszą, a poza tym jest już przestarzały oraz Swifta, w którym wszystko trzeba odpakowywać, a goły wskaźnik to jest jakieś zło i żeby się do niego dostać, to trzeba pisać jakieś zaklęcia typu UnsafePointer
(podkreślam UNSAFE), rawValue
, baseAddress
, bo oczywiście jest zanurzony gdzieś na samym dnie xD
W sumie pewnie istnieje jakiś lepszy sposób, ale całkiem nieźle się bawiłem dziś, czuję dobrze kuc.

Dziś postanowiłem wydobyć z systemu informację o sile sygnału wifi, bo najwyraźniej to jest wiedza, jakiej użytkownik macOS nie jest w stanie otrzymać ot tak. No to cyk cyk, napisałem jakieś gówno w Swifcie. Okazało się, że można to nawet skompilować, no to skompilowałem. A ponieważ Swifta nie znam prawie w ogóle, to postanowiłem z niego po prostu wystawić takie małe API, a potem się zlinkować do tego z C i elo, pozamiatane. Ale takiego wała, przecież istnieje name mangling, a każdy kompilator robi to inaczej. Na szczęście okazuje się, że jak się wpisze swift demangle <zmanglowana nazwa>
, to dostajemy ładny i przejrzysty identyfikator. Zatem obrałem taktykę generowania assembly z tego swiftowego wrappera. Napisałem skrypt w Pythonie, który mi demangluje te nazwy w asm przy pomocy tego swiftowego czaru i jeszcze wypierdala .globl _main
, żeby linker nie robił spruty. I tak oto mogę się podłączyć na luziku fiku miku do systemowego API praktycznie nie tykając dwóch języków promowanych przez Apple: Objective-C, który ma składnię może nie najgorszą na świecie, ale też nie najlepszą, a poza tym jest już przestarzały oraz Swifta, w którym wszystko trzeba odpakowywać, a goły wskaźnik to jest jakieś zło i żeby się do niego dostać, to trzeba pisać jakieś zaklęcia typu UnsafePointer
(podkreślam UNSAFE), rawValue
, baseAddress
, bo oczywiście jest zanurzony gdzieś na samym dnie xD
W sumie pewnie istnieje jakiś lepszy sposób, ale całkiem nieźle się bawiłem dziś, czuję dobrze kuc.

@sens: Na makach często przytrzymanie shifta/controla/optiona/commanda przy klikaniu w jakiś element interfejsu odblokowywuje ukryte ficzery. W przypadku ikonek Wi-Fi i BT z menu bara są to właśnie dodatkowe informacje o połączeniu.

Na zerowych stopach procentowych zyskają nieliczni
Stało się. Rada Polityki Pieniężnej wyzerowała nam najważniejszą cenę w gospodarce.
0 comments Gospodarka duxet bankier.pl 0

Dziś postanowiłem wydobyć z systemu informację o sile sygnału wifi, bo najwyraźniej to jest wiedza, jakiej użytkownik macOS nie jest w stanie otrzymać ot tak. No to cyk cyk, napisałem jakieś gówno w Swifcie. Okazało się, że można to nawet skompilować, no to skompilowałem. A ponieważ Swifta nie znam prawie w ogóle, to postanowiłem z niego po prostu wystawić takie małe API, a potem się zlinkować do tego z C i elo, pozamiatane. Ale takiego wała, przecież istnieje name mangling, a każdy kompilator robi to inaczej. Na szczęście okazuje się, że jak się wpisze swift demangle <zmanglowana nazwa>
, to dostajemy ładny i przejrzysty identyfikator. Zatem obrałem taktykę generowania assembly z tego swiftowego wrappera. Napisałem skrypt w Pythonie, który mi demangluje te nazwy w asm przy pomocy tego swiftowego czaru i jeszcze wypierdala .globl _main
, żeby linker nie robił spruty. I tak oto mogę się podłączyć na luziku fiku miku do systemowego API praktycznie nie tykając dwóch języków promowanych przez Apple: Objective-C, który ma składnię może nie najgorszą na świecie, ale też nie najlepszą, a poza tym jest już przestarzały oraz Swifta, w którym wszystko trzeba odpakowywać, a goły wskaźnik to jest jakieś zło i żeby się do niego dostać, to trzeba pisać jakieś zaklęcia typu UnsafePointer
(podkreślam UNSAFE), rawValue
, baseAddress
, bo oczywiście jest zanurzony gdzieś na samym dnie xD
W sumie pewnie istnieje jakiś lepszy sposób, ale całkiem nieźle się bawiłem dziś, czuję dobrze kuc.