Zależnie od tego co się robiło wcześniej; im więcej wlane/ wciągnięte/ wykopcone, tym mniejsza samoocena, człowiek nie ma ochoty oglądać swojego ryja (każdego innego też nie). Kiedy człowiek dojdzie do siebie, ogoli nadmiar owłosienia na czerepie, poprawi brodę, wypachni się jakimś chemicznym syfem, który przyprawia o zawrót głowy, rozpuści włosy (niemal do pasa \o/), to całkiem znośnie, choć wygląd nie jest jakimś powodem do samogwałtu ;-)
@Analfabeta: ale ja Ci nie zabraniam, tylko w tym konkretnym przypadku jest to bezcelowe. Raz, że nie zależy Ci na tym abym Ci się podobał, a dwa, że ja kompletnie Tobie nie chce się podobać. Ocenianie, czy coś jest w porządku dla nas, czy też takowe nie jest... to coś naturalnego dla mnie, a pierdolenie "o gustach się nie dyskutuje" wywodzi się z jakiegoś pradawnego Rzymu, który nie przetrwał próby czasu, jednak opinie swą wygłaszaj kiedy masz słuchaczy, wtedy to ma sens. Ale kiedy tyczy się to takich spraw jak długie włosy kolesia z netu, którego nie widziałem (a i gustuję w kobietach), to chyba kompletnie nie ma sensu straszyć nożyczkami ;-)
P.S. Nie pierdol, że to niemęskie - http://pl.wikipedia.org/wiki/Ose%C5%82edec ;-)
Miałem okazję pić zieloną herbatę (z dodatkiem AO?) niemal świeżo zerwaną w Wietnamie. W smaku to coś zupełnie innego, niż to gówno w tytkach, które serwują MNC i z jednym mogę się zgodzić - człowiek się czuje znacznie lepiej po kubeczku pysznego, herbacianego naparu, jeno bardziej to wywołane euforią (zbliżoną do stanu po futrze, poważnie), niż tym, że na świecie miłość zapanowała.
Zależnie od tego co się robiło wcześniej; im więcej wlane/ wciągnięte/ wykopcone, tym mniejsza samoocena, człowiek nie ma ochoty oglądać swojego ryja (każdego innego też nie). Kiedy człowiek dojdzie do siebie, ogoli nadmiar owłosienia na czerepie, poprawi brodę, wypachni się jakimś chemicznym syfem, który przyprawia o zawrót głowy, rozpuści włosy (niemal do pasa \o/), to całkiem znośnie, choć wygląd nie jest jakimś powodem do samogwałtu ;-)
@Analfabeta: A ja trampki kiedyś nosiłem i wiesz co? Niewygodne, więc niech świat przestanie w nich chodzić. Nie czuj się urażony, ale kompletnie nie obchodzi mnie Twe, Kasi, Adriana, Zdzisi zdanie na temat tego jak wyglądam. Ja się chcę czuć dobrze, a długie włosy są elementem tego dobrego samopoczucia. Tak jak Ty ubierasz swą ulubioną koszulkę, tak ja chce mieć te włosy. A czy dobrze to wygląda? Stary, nie nam to oceniać.
Prosiłbym o linki bezpośrednie do obrazka. ;) Tak lepiej się przegląda ludziom i jest porządek.
@elDominiko: wywalić tą treść, jak jest już nowsza?
Można wypowiedzieć, że to taka dość sprecyzowana wikipedia. Także i z tej strony czerpię swe informacje o wszelakich mordercach. Ogólnie nie polecam .
Można wypowiedzieć, że to taka dość sprecyzowana wikipedia. Także i z tej strony czerpię swe informacje o wszelakich mordercach. Ogólnie nie polecam .
Można wypowiedzieć, że to taka dość sprecyzowana wikipedia. Także i z tej strony czerpię swe informacje o wszelakich mordercach. Ogólnie nie polecam .
@Panterka: jeśli cierpisz na zbyt aktywną wyobraźnię, to obcowanie (?) wśród tego co najgorsze może sprawić niespokojny sen. Może to tylko ja, może i nie, ale czytam, oglądam, słucham o tych ludziach żeby w jakiś sposób zrozumieć, pojąć to co kierowało nimi w trakcie dokonywania najgorszego (np. Dahmer). Z czasem łapię się na tym, że... na swój sposób popieram to co uczynili (np. Aileen Carol Pittman), choć wiem, że w "dobrem" niewiele ma to wspólnego. Chyba lepiej pooglądać zdjęcia kaczek i "śmieszne" wpadki na YT obejrzeć. Choć to pewnie tylko mój problem :-)
@duxet: mamy tylu (samych?) zdolnych informatyków tutaj, może zwróć się z problemem do nich. Nie popełniaj błędów Seby, a LaraOS też będzie ;-)
Totalny, soniczny armageddon. Mało jest płyt z takim poziomem wkurwienia. I szkoda tylko, że nie poszli dalej tym szlakiem.
@Prospero: taki poziom wkurwienia prezentuje masa gridcore'owych płyt. Ja wiem, że ten gatunek nie każdemu pasuje, ale... Przesłuchaj choćby Napalmów, których wrzuciłem wyżej.
Pierwszy - którego widzimy - klient w Bangladeszu targuje się z kobietą. Ta woła 200, ten 50. W końcu pewnie zapłaci te 100BDT. To około czterech złotych...
W kwiaciarni, gdzie pracuje jedna z bohaterek filmu, kupowałem kwiaty, kiedy jeszcze myślałem, że to działa na kobiety. Świat jest mały :-)
@borysses: mocny, mocny, a im dalej w film, tym bardziej skurwiale, szczególnie kiedy sobie człowiek przeliczy "na nasze" ile warta jest kobiecość. Czasem oglądając "mocne" filmy dokumentalne człowiek odbiera to jako typową fikcję, bo przecież tak się dziać nie może, nie w tak idealnym świecie pełnym różowego plastiku. W sumie... sam nie wiem o co mi chodzi. No, mocny.