kolejny powód do zwątpienia w studia: tylko pojedyncze osoby na drugim roku studiów ogarniają gita. jako 10% osob normalnie potrafi posługiwać się branchami, pull requestami itd, wie o co chodzi, z jakies 40% osob wie ze na github trzeba wrzucic kod jak sie chce komus pokazac ale uzywaja github desktop zeby wrzucac pliki i nawet nie wiedzą co to commit. pozostałe 50% osob wgl nie uzywa
nie zebym gardził tymi ludźmi; wręcz przeciwnie - jest mi ich w chuj szkoda, ze system edukacji ich tak wyruchał. bo co, pojda pozniej do pracy i powiedzą brancha nie potrafie zrobic ale ci calke moge policzyc
do szefa? albo nie potrafię otworzyc .csv w moim programie, ale jak chcesz to mogę ci policzyć wszystkie pochodne cząstkowe metodami FAD i BAD
... zwlaszcza ze osoby na moim kierunku to raczej dobre partie - kazdy rozszerzona matura z matmy >80% była i ludzie są faktycznie pracowici. to bez sensu, ze uniwersytet zupelnie marnuje ich potencjal.
tez rozumiem, ze studia to nie kurs do pracy i tu sie bardziej liczy jakas nwm specjalistyczna wiedza, ale to wszystko grochem w ściane. nikt nic nie pamieta, zapierdala sie bez sensu, bo robi sie rzeczy, ktorych malo kto w prawdziwym zyciu uzywa
z tym gitem to akurat jest szczegolny przypadek - bo generalnie na innych kierunkach jest taki przdmiot jak 'srodowisko programisty', gdzie uczy sie poslgiwac wlasnie gitem, konsolą, debuggerem, ogarnia różne IDE itd. ale takich braków jest z całą pewnością więcej - ja sam nie jestem w stnaie ich wylistować, bo sam je mam xD wiec moge se tak mowic, a nawet nie wiem jak bardzo jestem w tyle do osob, co zamiast studiowac to ucza sie na wlasna reke lub chodza po prostu na ogarniete studia (ale w pl chyba takich nie ma, jesli gdziekowliek wgl sa)
a, no i mówię to dlatego, że właśnie w tym momencie powoli się już zamykają rekrutacje stażowe na wakacje i co? i gówno panie ferdku, te właśnie mniej więcej 10% osób, które poza zapierdalaniem na studaich mają jeszcze siłe wieczorem sie dodatkowo pouczyc na wlasna reke / lub tez mają wiedze sprzed studiów coś złapały, ale sam osobiście znam takich osób nwm... 5? może góra 10, a na roku jest z 80 osob. mam ziomków, co mocno tryharduja te rozmowy rekrutacyjne i zupelnie nikt sie do nich nie oddzywa, pracodawcy wgl nie widzą sensu w zatrudnianiu takiego szczyla i trochę się im nie dziwię, bo faktycznie taki student jak my niewiele do pracy moze wnieść
@ajdajzler: a na chuj git studentowi. Przecież studenckie projekty to jakieś gówno zazwyczaj na max 1000 cloc. Na inżynierii oprogramowania mieliśmy projekt jakiś odzyskiwanie danych z dysku xd wszyscy pchali zmiany do zipow z nazwami v1 v2 v3 nie mowie ze to dobrze ale kurwa gita to można ogarnąć w dwa wieczory
@sens: no właśnie mamy projekt grupowy z inzynierii właśnie - robimy banalna stronke w czystym js ktora pobiera api z zewnatrz. prosta sprawa, ale prowadzacy wymaga zeby projekt oddac w gicie. i co robia ludize z mojej grupy? xd kazdy swoj fork, zmiany pchane na maina, edutowanie plikow bezposrednoo na githubie xd no mozna sie nauczyc w dwa wieczory i pojebane ze ludzie po 2 latach nauki sie nie nauczyli
proponowalem im zeby kazdy sobie robil code review i byloby najprosciej no ale oni nie wiedza co to pull request
@sens: tym bardziej ze gdyby uczyć studentów pod pracodawców to musiałyby być przedmioty typu docker git a program studiów musiałby zmieniać się co roku diametralnie. A gdzie miejsce na to jak działa komputer, jakaś matma (bo się jednak PRZYDAJE), na algorytmy i struktury danych. Studia to punkt wyjścia do tego co można osiągnąć używając wiedzy informatycznej, a technologia używana obecnie to jest już problem studenta. I moim zdaniem jest tego dość zdrowy podział
@ajdajzler: jak ktos jest ogarnięty to ogarnie i dostanie robotę. Jedyny problem jaki ja widzę to na studiach ani w informatorach nie ma informacji na czym polegają studia i ze to nie zawodowka. Wypadałoby to podkreślić bo ludzie idący na studia tego zdają się nie wiedzieć w większości
Wiadomo, że gitem lepiej, ale imho gita najlepiej się uczy w akcji i śmieszek junior jak potrafi wygooglać jak stworzyć brancha z x i commitować to mu to absolutnie wystarczy, a ciężko tego nauczyć na sucho, tymbardziej, że wbicie tych 4 komend do głowy nie jest trudne i po 2 tygodniach taki ktoś ogarnie jak robić żeby chociaż nie psuć na około.
@sens: nie no nie mowie ze studia trzeba sprowadzic do zawodówki, ale kurwa gita to się używa już od tych 10 lat chyba xD a wirtualizacja to też nie jest taki nowy koncept, też się powinno o tym uczyć na jakimś bardzo podstawoym i ogólnym poziomie.
jak działą komputer - tego nikt mnie nie uczyl. mialem jakies podstawiowe bramki logiczne, ale to byl mocno gownoprzedmiot, beznadziejnie prowadzony, ale egzamin byl latwy.
jakas matma - problem jest taki, ze na wiekszosci uczelni matma zaczyna przeważać i są semestry, kiedy nie klepie się nawet linijki kodu na infie
asdy - no to jest fakt, tylko problem jest jesli zamiast nauki struktur i zrozumienia nakurwia sie liczenie złożonosci w sposob rekruencyjny przy uzyciu funkcji tworzących. a pozniej piszę sobie jakieś projekt i nie mam najmniejszego pojęcia jaka strukture danych uzyc, przykładowo niedawno robilem sobie projekt taki troche data science gdzie fetchowalem jakies rzeczy z internetu i je analizowalem. dane sie powtarzaly, wiec chcialem napisac jakies sprawdenie, czy podana dana juz byla analizowana i nie mialem pojecia w czym zapisac dane - czy sql czy nosql czy jakis csv czy po prostu tablice posortowana i ja cacheowac. juz nie mowiac o nowych wynalazkach jak elastic search.
nie mam pojęcia, co niby ma prezentowac sobą absolewnt infy, jeśli sam nie poswieci conajmniej drugie tyle czasu na nauke własną... jestem w stanie powybierac jakoś 1/3 z przedmiotow ktore mialem i ocenic je pozytywnie, ale caloksztalt licencjatu u mnie to gówno, ktore zupelnie nic nie daje ani w zyciu, ani na rynku pracy
@Deykun: no git sam w sobie jest prosty, ale gdyby zebrac jeszcze rzeczy typu konfiguracja debuggera, obsluga valgrinda, roznice miedzy roznymi ide, moze podstawy vima nawet i pewnie wiele wiecej, to by sie spokojnie zebrało na taki luzny, ale praktyczny przedmiot na jeden semestr. a nikt nie powiedzial ze to trzeba na sucho, zrobic laby na ktorych kazdy ma np wrzucac puste pliki i symulowac ze robia wspolnie projekt mysle ze sporo by nauczyly
@ajdajzler: Co by nie było to sens studiów mija się z ich celem, więc wszelkie narzekania popieram ofc