zabraklo mi asertywnosci i zaraz jade 18 km do stacji diagnostycznej wyznaczonej przez potencjalnego klienta xd pewnie znowu nie kupi, ja zmarnuje czas i paliwo ale no juz chuj na to
@kakabix: no jakbym sie chcial go po prostu pozbyć to sprzedałbym go za 4000 (maks co chcial mi kupiec dać to 4800). prawde mowiac to pod wzgledem wartosci tego auta to nawet calkiem uczciwa cena, ale mi sie nei oplaca tego sprzedac, bo wole pojezdzic nim jeszcze z rok i za rok za tyle właśnie sprzedac - to że będzie więcej rdzy to i tak nie zmieni wartosci auta, bo i tak trzeba wymienic podwozie
Podpierdolilem monitor z biurka obok. Teraz mam dwa + wbudowany w mąka super się pracuje teraz
A wy jakie usprawnienia wprowadziliście ostatnio na swoim stanowisku pracy?
@sens: Zrobiłem zgłoszenie że nie mamy kartek do drukarki, najpierw do magazynierki, potem do cipy co zarządza zaopatrzeniem. Potem się wkurwiłem i napisałem do jakiegoś szefa działu czy kogo tam.
Rezultat- cipom z magazynu zatrudnili pedała do pomocy (pedał- 2 metry wzrostu, ale jak nic)
No i mamy teraz metr papieru na pół roku prawie. Prosiłem o dwie ryzy na miesiąc.
Korpo i ich zarządzanie- cxzysty socjhalizma nie wydajny i gospodarka planowa moim zdaniem- nie wydajna w chuj- jakim cudem to działa i się komu kolwiek opłaca, skoro funkcjonuje tak niewydajnie jak za komuny?