
"praca"
ajdajzler, 2023
malo co w pracy robie
ale widze ze koledzy tez
malo robią
taski z to-do przesuwają się
powoli
nie ma tego tempa pracy
które było kiedyś
*
ciągle mam na sobie ticket z dokumentacją
powolutku go robię, bo mi się nie chce
robić go szybciej
w to-do dalej są tickety, których nie umiem lub nie chcę robić
więc czekam
aż ktoś je zrobi
*
niby zarzucam sobie, że mało robię
ale nie robię wcale mniej niż inni
lecz jednak widzę, że dzisiaj nie pracowałem
praktycznie nic
czy to problem?
*
niby jakieś reviewsy, niby jakieś spotkania
ale faktycznej pracy?
jest mało

W ogóle idę dopiero w sobotę na film o bombie, ale czuje mocno, że przekaz będzie taki, że USA mordując dwa miasta w Japonii ocaliło ją, tak było, to prawda. 😊

W ogóle jak gimbazjum czytałem national geographic to też tak było ale mi się tak nie rzucało, że to jest mocno skatolicyzowana gazetka. Co kilka miesięcy na okładce lub jako jeden z głównych artykułów jest coś o artefaktach albo badaniach gdzie mógłby być eden, albo jak wyglądają apokryfy i gdzie zostały wykopane z ilustracjami. W sumie nie mam problemu z tym, ale fakt, że częstotliwość treści w okół katolicki jest całkiem duża.
Rzuciło mi się ostatnio bardziej w oczy, bo obecnie na okładce mamy Atlas biblii

@Deykun: katolickie? Raczej ogolnochrzescijanskie, czy nawet jeszcze szerzej - wielu religii ksiag (judaizm, islam)

W ogóle stawiam wordle i nie chcę pisać żadnego backendu, a chcę żeby losowało nowe słowo raz dziennie, dla wszystkich takie samo.
Mogę zrobić generator biorący jako parametry seed z jakimś modulo po dacie i będzie losowało spoko, ale nie chciałbym żeby ktoś sobie podejrzał te linijki kodu i wygenerował hasła na kolejne X dni z góry żeby psuć innym zabawę.
Przydałoby mi się darmowe api które losuje cyfrę raz dziennie mogłoby 1 na milion i by się brało jako jakieś przesunięcie. Ale nie znalazłem. Pewnie będę musiał jakieś publiczne api wziąć które zmienia się raz dziennie i wyliczyć jakąś meta liczbę z niego.

W ogóle mam OCD i ze swoim autyzmem jak robię tuptanie to tuptam ile mogę, jak czytam to czytam ile mogę, jak podróżuję to ile mogę. W ogóle niedestruktywne modus operandi.

Pewnego dnia w 2016 roku wypożyczyłem z biblioteki w Opolu książkę. To był chyba Solaris Lema. Siadłem wtedy na ławce przy bibliotece, pochłonąłem całą i zwróciłem po tych kilku godzinach. Od tamtej pory nie przeczytałem żadnej książki.

@Aleks:
Miałem z 180 z ok 600, ale wypadła mi zakładka i trzeba by od nowa. Nie no książka jedna słaba do czytania jest pewnie lepszą bym skończył.