Tak dziwnie to wygląda, jak przetłumaczyłeś tytuł tylko częściowo... Chyba że "Insomnia" to nazwa własna, której nie kojarzę.
Mysle, ze zostala bardzo mocno potraktowana fotoszopem i grafik nie ograniczyl sie do wygladzenia i blurowania, ale tez pogrzebal przy sylwetce. Niestety jest to normalna praktyka, i czesto osobie za to odpowiedzialnej brak wystarczajacej wiedzy anatomicznej by efekt koncowy wygladal naturalnie :)
Pasożyt lęgowy (jedyny w Europie Środkowej) podrzucający jaja do cudzych gniazd, znanych jest około 200 gospodarzy, głównie wróblowatych, w Polsce: pliszka siwa, świergotek drzewny, piegża zwyczajna, jarzębatka, świergotek, pliszka, gąsiorek, pleszka zwyczajna, kopciuszek zwyczajny i trzcinniczek zwyczajny. Jednak nie każda niechciana adopcja kończy się udanym wychowaniem kukułczego pisklęcia. Wynika to ze zbyt dużych różnic w zapotrzebowaniu pokarmowym obu gatunków ptaków. Czasem nie wystarczy nawet umieszczenie jaja we właściwym gnieździe. Inną obroną przed oszustwem kukułki jest bowiem rozpoznanie przez drobne wróblowe różnic pomiędzy jajami. W takim przypadku albo wyrzucają niechciane jajo albo opuszczają gniazdo.
Dlaczego podrzuca jaja? Jeszcze kilka tysięcy lat temu przodkowie kukułki budowali gniazda i wysiadywali jaja. Świadczą o tym godowe obyczaje kukułek. Samiec przynosi partnerce prezenty godowe charakterystyczne dla ptaków opiekujących się potomstwem (owady) i budujących gniazda (piórka). Dzisiejsze pasożytnictwo gniazdowe to efekt ewolucji w zachowaniu europejskiej kukułki.
Dla kukułki podrzucanie jaj to łatwy sukces rozrodczy, który okazał się lepszy niż trudy wysiadywania i opiekowania się własnymi pisklętami. Podrzucone jaja kukułki mogą być zielone, niebieskie, białe lub plamiste. Samica podrzuca 16-22 jaj i wybiera gniazdo dla swoich dzieci kierując się kolorem jaj gospodarzy.
beta: expected 2016.01.01 - ????.??.?? (ready for production use)
jesli jakis idiota powie mi dzisiaj jeszcze raz ze beta to production use to ręcznie ukręcę mu wora
@Piotr Niestety artykuł na poziomie Faktu i zaczynam podejrzewać,, że biotechnologia.pl to taki pseudonaukowy portal. Badanie opisane bardzo niedokładnie, wnioski wyciągnięte przez autora artykułu z badania są od czapy i w 100% sprzeczne z metodologią naukową. Szkoda, bo badanie ciekawe i na pewno wielu by zainteresowało, gdyby je ktoś opisał porządnie.
Eee, podróbka, tylko 92% mięsa.