Załóżmy, że został wam rok życia, a was stan pogarsza się z każdym miesiącem. Co robicie? Pierwsza decyzja? Jak wygląda wasz plan
@cyberbiker: kurde nie wiem ciężkie pytanie..... najpiewniej zignorowałbym jakieś bardziej perspektywistyczne rzeczy i plany na dalszą przyszłość, tj zupełnie przestałbym się martwić zdobywaniem wiedzy, zarabianiem pieniędzy, czytaniem książek xD pewnie bym ruszył w jakiś tour po świecie żeby sobie pozwiedzać, bo w sumie mało świata zobaczyłem, a poza tym to stałbym się bardziej publicznie otwarty wobec wszystkich o wszystkich moich cechach i aktywnościach, to jest obecnie sporo ukrywam przed nowymi znajomymi i daję im sporo czasu na to, żeby mogli mnie faktycznie poznać, a w takiej sytuacji grałbym zdecydowanie w bardziej otwarte karty. no to są pierdoły, typu nie bałbym się manifestować moich progresywnych poglądów wśród konserwatywnej rodziny albo zakończyłbym znajomość z osobami, z którymi ją utrzymuje tylko dlatego, że mi to nie przeszkadza. no i pewnie spróbowałbym jakichś narkotyków, bo nigdy nie żarłem żadnych, nawet trawki. a i jak tak teraz sobie myślę, to chciałbym też zgłębić swoją religijność wtedy, żeby mieć pewność, że przez ten rok nie będę żył w strachu i niepewności