ehh ujebali mi chyba jeden predmiot za sciaganie na kolosie xd ciekawe jak to sie skonczy, bo nwm czy obrać taktyke "uczylem sie wspolne z kolega wczesniej, dlatego mamy podobne rozwiazania" czy moze raczej "tak sciaglaem wpisuj mi to 2.0 i widzimy sie za rok chuju"
@ajdajzler: jak jeszcze studiowałem majce na UW, to oddałem listę zadań ćwiczeniowcowi, którą robiłem sam. Zrobiłem źle, bo kiepsko ogarniałem, nie pamiętam, co to było, chyba algebra. I to sprawdzali doktoranci i jeden z tych chujów złamanych dopisał, że "jak się ściąga to trzeba to robić z głową" czy coś w tym rodzaju. Jak ja się wtedy wkurwiłem niesamowicie. Kminiłem parę tygodni, żeby coś mu odpisać na następnej liście zadań, tak mnie to zabolało, bo wtedy jeszcze byłem przeciwny ściąganiu straszliwie i wszystko robiłem sam. Potem już na SGGW to miałem wyjebane po całości xD bo to schujała uczelnia.