W ogóle to widziałem tego słynnego Lukasa Jacobiaka na ulicy, szedł i coś tam gadał te swoje dyrdymały
@sens: kiedyś go widziałem na imprezie tanecznej jak wszedł o 21, potańczył 30 minut ze znajomymi i poszedł
@sens: mojemu znajomemu Śpiewak niechcący zabrał zamówione przez niego burrito, co ciekawe przy tym cały czas komuś pierdolił o reprywatyzacji
@sens: To ten sam pokrój typa z bogatego domu co jednemu ściemniłem że nie widze i mi przelał 30k- chciał dobrze, ja nie przewidziałem, a wtedy nawet influencerstwa nie było. Do tej pory rokminiam czy nie łatwiej być żebrakiem/influencerkś czy kim, coby fajc za dymy i skurwienie dostawać