jebiemnieto
g/piwo

Poszedłem do Tesco po jedno piwo. Wchodzę a tu promocja. 8 carlsbergów za 13 zybla. Wzięłem.

Runcheinigal

@jebiemnieto: Tak! Carlsbergi były moje!

jebiemnieto
g/piwo

Poszedłem do Tesco po jedno piwo. Wchodzę a tu promocja. 8 carlsbergów za 13 zybla. Wzięłem.

Runcheinigal

@jebiemnieto: Anakinie , przecież Ty miałeś Harnasie!

Deykun
g/Polityka

Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|

Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.

Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #

Runcheinigal

@jebiemnieto: Bo widzisz ja swój przegryw wypracowalem obnoszę z dumą, a ty nawet go nie masz i nie wiesz jak to ogarnąć i nawet nie masz pojęcia jak do tego dojść :]

Paralotnia
g/Polityka

To kwestia warzyw raz jeszcze.

Portugalia od zawsze robiła dżemy z marchwi. UE chciała uregulować zasady dotyczące dżemów, ale Francja nie chciała się zgodzić, bo mieli ustawę o dżemach, która stanowiła, że dżem może być tylko z owoców, wobec czego wszystko wetowała, a jak Francja się uprze to nic się nie da zmienić. Portugalczycy narzekali, że ich przedsiębiorcy stracą.

Europejscy urzędnicy - ci niby durnie - wymyślili fortel - zgodzili się z tezami wielkiej i mądrej Francji i puścili dyrektywę o dżemach tylko owocowych, a zmienili wykaz warzyw i owoców, który zmienić mogła Komisja bez prawa głosu państw. Wszystko żeby dyplomatycznie załatwić bezsensowny spór. Do mediów przychodzi tylko końcowa informacja, która ośmiesza UE, a tak naprawdę jest to dość ciekawa zagrywka pokazująca spryt i techniki dyplomacji.

Tak przy okazji to z Francją zawsze były problemy, skarżyła się przed ETS na złe Niemcy, które nie chcą wpuścić ich alkoholu, bo miał tylko 14% a ustawodawstwo RFN przyznawało miano tego danego alkoholu dopiero od 20%. Niemcy bronili się tym, że jest to umyślnie wprowadzona regulacja by nie rozpijać obywateli (sic!), gdyż ci przyzwyczajeni do wysokoprocentowego alkoholu wypiją go mniej niż francuskich sików. Lata 70/80 to świetna kopalnia różnych perełek.

Dobrej nocy ;)

Runcheinigal

@Paralotnia: Treści do Treści :)
Dobrej nocy :)

Deykun
g/Polityka

Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|

Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.

Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #

Runcheinigal

@jebiemnieto: No, czym,.. Śmiało, powiedz to, piszesz tak bo mi zazdrościsz ;>

Deykun
g/Polityka

Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|

Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.

Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #

Runcheinigal

@Deykun: Albo potencjalnym przyszłym polem do wzrostu, nowego pokolenia buraków XDDD

Deykun
g/Polityka

Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|

Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.

Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #

Runcheinigal

@jebiemnieto: Wzornikiem systemu metrycznego.

only_spam
g/pytanie

Bylibyście zainteresowani pseudoprognozami (bazujących na GFS i kilku innych stronach) odnośnie ostrzeżeń o jakichś intensywniejszych deszczów, burz (+być może grad), itp? Bo nie wiem czy jest sens klepania tego codzień/dwa/trzy w nadchodzący sezon ;)

Runcheinigal

@only_spam: Jasne, zawsze lubiłem te raporty burzowe i stronki, bo lubię burze i ich wyglądam zawsze, fajna sprawa. Dawaj wrzucaj :)

Deykun
g/Polityka

Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|

Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.

Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #

Runcheinigal

@Deykun: A cebula walutą xD

Deykun
g/Polityka

Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|

Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.

Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #

Runcheinigal

@jebiemnieto: @Deykun: A gdyby stworzyć jakiś nowy uniwersalny wyznacznik? Np. zwyczajowy, albo jakiś "naukowy" że warzywem jest wszystko co nie jest orzechem albo owocem ;D

Deykun
g/Polityka

Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|

Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.

Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #

Runcheinigal

@Paralotnia: Tak podejrzewałem że to z powodu jakichś debilnych rozgrywek euromuzgów. Czy wobec tego nasz cukier nie mógłby zostać przemianowany na chemię spożywczą, a swojskie wędliny na przedmioty o charakterze kolekcjonerskim, nie przeznaczone do spożycia?

Deykun
g/Polityka

Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|

Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.

Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #

Runcheinigal

@Deykun: Ale ja tylko tak sobie dywaguję ;)

Deykun
g/Polityka

Skasowałem kompromitujący wpis z "ważywem". :|

Ale tak w celu obalania mitów, bo odpisywałem @jebiemnieto na ślimaka rybę.

Z cyklu “rzeczywistość medialna”: ślimak nigdy nie został przez UE uznany za rybę, nigdy nie został objęty żadną taką ustawą, a projekt czegoś takiego nigdy nie powstał nawet. Pierwotnym źródłem tej wiadomości jest prawdopodobnie ten artykuł, trafił on od razu na Wykop, 9 minut po publikacji.
Szukałem źródeł tego newsa w językach angielskim (dwa artykuły, napisane przez polskich autorów, jeden powołuje się na “liczne doniesienia polskich mediów”, drugi powołuje się na pierwszy), francuskim (pusto) i niemieckim (pusto).
Przyznam, że to hoax, w który długo wierzyłem – jak wiadomo, na przykład w pewnej dyrektywie można znaleźć “na potrzeby tej ustawy, za owoce uważa się [lista, na której pojawia się marchewka]” (trudno jednak mówić, że stwierdzenie “na potrzeby ustawy o dżemach marchewka została uznana za owoc” jest równoważne “w UE marchewka to owoc”). #

Runcheinigal

@Deykun: Wobec tego czy ananas nie powinien być warzywem?

only_spam
g/TegieRozkminy

Strimoidowie? Strimoidanie? Strimoidyjczycy? Strimoidzi? Strimoidańczycy? Strimoidowie?

Pokaż ukrytą treść Jak?
Runcheinigal

@only_spam: Najpoprawniej będzie chyba, Strimoidejczycy :] ale ja wolę Strimoludy ;D

borysses
g/Smuteczek

Wyszedłem do sklepu. Zaczęło padać. Przemokłem do gaci. Przy kasie okazało się, że nie mam portfela. Wracając zmokłem jeszcze bardziej. Wychodzenie z domu jest przereklamowane. I grozi zapaleniem płuc :(

Runcheinigal

@borysses: Dlatego ja, zawsze, gdzie bym nie mieszkał, mam w pobliżu, mały zaprzyjaźniony sklepik, gdzie mnie znają, bo często bywam i zawsze chętnie mi dadzą "na krechę", jak nie mam portfela, albo renta nie doszła, albo się puszek nie udało nazbierać ;D