DOGEHOLE
W tym roku zrobiłem już wiśniówkę, wino jagodowe.
Dzisiaj zacząłem wino jabłkowe, miód pitny, śliwówkę.
Miód pitny robię na dwie metody półtoraka i czworaka, czas dojrzewania to odpowiednio >8lat i >8 miesięcy.
Wiśniówka wg. u/only_spam wyszła mocna, rozgrzewająca, jagodówki nie próbowałem jeszcze.
Za rok kończę studia, ale się nawalę.
@akerro: Nie trzymaj w kotłowni bo tam w zimie jest ciepło, za bardzo, wszystko się może poknocić, daj do garażu lepiej, ale takiego akuratnego- lepiej chłodniej niż za ciepło- czytam, czytam, czytam i albo mnie trollujesz, albo gówno z tego wszystkiego jednak będzie.
Sorry :/
ja pierdole kiedys na tvp1 o 19 byla wieczorynka, chuj, puścili jakieś katolickie dziadostwo ja pierdole eh ;]
ja pierdole kiedys na tvp1 o 19 byla wieczorynka, chuj, puścili jakieś katolickie dziadostwo ja pierdole eh ;]
@osiwiony: a co konkretnie? Bo nie chce mi się sprawdzać, jak Ziarno- to współczuję (choć kiedyś było niezłe, jak pamiętam z czasów teleranka) http://www.youtube.com/watch?v=lgZz8iComLA Czasami nie jestem dumny że media i kler wycierają mordeczki moją wiarą :[
DOGEHOLE
W tym roku zrobiłem już wiśniówkę, wino jagodowe.
Dzisiaj zacząłem wino jabłkowe, miód pitny, śliwówkę.
Miód pitny robię na dwie metody półtoraka i czworaka, czas dojrzewania to odpowiednio >8lat i >8 miesięcy.
Wiśniówka wg. u/only_spam wyszła mocna, rozgrzewająca, jagodówki nie próbowałem jeszcze.
Za rok kończę studia, ale się nawalę.
@only_spam: Z chmielu nie da się zrobić nalewki, bo wszystko waży i męty i smród niesamowity robi. Nie wiem jak ci się to udało, przecież on sie praktycznie nie wiąże, może z ekstraktu, albo ususzonego jakiegoś zajebistego?
DOGEHOLE
W tym roku zrobiłem już wiśniówkę, wino jagodowe.
Dzisiaj zacząłem wino jabłkowe, miód pitny, śliwówkę.
Miód pitny robię na dwie metody półtoraka i czworaka, czas dojrzewania to odpowiednio >8lat i >8 miesięcy.
Wiśniówka wg. u/only_spam wyszła mocna, rozgrzewająca, jagodówki nie próbowałem jeszcze.
Za rok kończę studia, ale się nawalę.
@akerro: Super!
Proszę Cie o dwie rzeczy:
Po pierwsze podaj receptury, jak możesz.
Po drugie: Jeżeli ten serwis dalej będzie istniał, koniecznie chociaż w paru krótkich słowach wrzuć raport, co wyszło, bo to będzie niesłuchanie cenne, dla każdego kto się lubi tym pobawić. Ja osobiście prosiłbym o jak najwięcej detali- zwłaszcza warunki przechowywania i otoczenie- może to wszystko to nie whiskey, ale wiele razy się przekonałem że to ma kolosalny wpływ :)
PS Olej nalewki, to dobre dla starych dziadków, mam, ciotek, babć i innych starków i domobylców- z całym szacunkiem. Rób miód, wino, albo popędź dalej, jestem ciekawy efektów, bo masz idealne warunki z tego co rozumiem i możliwości.
PPS Co to jest: śliwówka? ;)
@Runcheinigal to mam słój 5l i kilogram śliwek, dawaj przepis na śliwowicę, tylko prosty bo pierwszy raz robię :>
@akerro: A swoją drogą, zrobiłem kiedyś to wino ryżowe- aka Sake i bardzo prosto je zrobić nie sposób zjebać, fermentuje pięknie, procenty są i jest kurwa obrzydliwe- Nie dziwię się czemu azjaci maja słabe głowy skoro mieli do wyboru: nie pić, albo pić to gówno o_o
Syf niesmaczny i kaca pozostawiający straszny :[
@Runcheinigal to mam słój 5l i kilogram śliwek, dawaj przepis na śliwowicę, tylko prosty bo pierwszy raz robię :>
@akerro: Jest jeszcze akcja że ktoś mi mówił, czy czytałem o jakimś przepędzaniu wina śliwkowego, czy coś tam , ale to już legendy i pierdoły dla "pasjonatów" jak dla mnie. Prawdziwa, taka, jak zawsze ludzie pili, jest robiona tak jak podałem.
@Runcheinigal to mam słój 5l i kilogram śliwek, dawaj przepis na śliwowicę, tylko prosty bo pierwszy raz robię :>
@akerro: @shzgfx:
Chwilę mnie nie ma, nawet spokojnie na \TSie niue mogę pogadać, a Wy już tu takie rzeczy ;D
Po pierwsze:
Nie otwieram linków, bo pewnie całą wiki przeszperaliście i jesteście lepsze spece ode mnie.
Po drugie:
Powiem co wiem:
Po pierwsze: @zskk- nie psuj klimatu ;)
@akerro: Nie myl śliwowicy z nalewką ze śliwki
@zskk: Albo za dużo Pratchetta, albo Kopyry
Acha, o sorry, jednak po czwarte, czy ile tam ( w końcu to g/Alkohol):
Prawdziwą śliwowicę uzyskać należy poprzez proces destylacji, zwykłego zacieru, z tym że składnikiem podstawowym (choć nie koniecznie- ale to już wyższy level domowego bimbrownictwa) są oczywiście śliwki.
Prawdziwa śliwowica (czyli domowa) którą miałem przyjemność pić trzy razy i nieprzyjemność dwa razy- bo byłem przepity i niedożywiony wracając pociągiem na wakacje z uczelni, i raz u jednego znajomego budowlańca Kaszuba, jest destylatem jak księżycówka i tak samo jak ona nabiera czystego kolorytu dopiero po po drugiej albo trzeciej- destylacji. Ale komu by się chciało? ;D
Najłatwiej jest wziąć zacier zrobić ze śliwek i/albo dolać spirytu/księżycówki i to ponownie przeczyścić.
Ot taki najprostszy przepis na taką porządną i naprawdę godziwą. Można sie oczywiście bawić z destylacjami, ale nikogo trakiego nie znam co by to wiele razy robił, a poi śliwowicy i tak łeb puchnie zawsze i w żołądku gulą wcześniej czy puźniej stanie. Zapamiętajcie to nie jest trunek do chlania, tylko do posmakowania.
Nie wiem dlaczego tak jest. Chyba trochę jak z Whiskey i opalonymi beczkami- akumulacja szkodliwych toksyn/pierwiastków- pew2nie z tej najzdrowszej skórki śliwki xD
Tak czy inaczej polecam. Sam nie robiłem, bo nie pędzę od czasów eksperymentów na studiach, bo po prostu szkoda mi czasu, ale jakby sie komuś chciało to bardzo chętnie poczytam rady i relację, aczkolwiek nie polecam- w huj śmierdzi, jak dla mnie w chuj zmarnowanego czasu i jeszcze w dodatku trzeba cały czas pilnować i wo góle jak dla mnie za dużo wysiłku- kurnia w końcu alkohol ma być przyjemnością a nie kolejną pracą ;D
PS Reasumując dla TLDR: Śliwowica to bimber tylko na śliwkowym zacierze i kilka razy przepędzany ( a i tu sie pojawia kwestia że to też trzeba umieć, bo inaczej będziesz miał mocny śliwkowawy bimberek, a nie śliwowicę)
@akerro: Chmm, sam nie wiem, przecież tuje nie kwitną, praktycznie, albo czegoś nie wiem :(
Miód można przechowywać wiecznie :))
Acha i już sprawdziłem skąd mi się ten biały wziął ze wspomnień, widać dużo akacji musiało być, po chaszczach, a ja myślałem że to z lipy albo ze spadzi.
Powiem Ci dziwny klimat. To z czego one ten miód tak robią? W sumie jak napisałeś to odludnie i wszędzie gdzieś coś kwitnie i pyli, to ciężko wyczuć.
@akerro: Może las jest w pobliżu, to wtedy się tak dzieje.
Zielonkawy, to jakby czysta lipa albo inne "dzikie" liściaste. Dziwne dziadkowi się nigdy nie zdarzył i jeszcze takiego na żywo nie widziałem,..
@akerro: Przeca z lipy jest jak ze spadzi białawy o_O
I od kiedy to miód się od razu krystalizuje, coś tam mi się pamięta że to wielokwiat tak najbardziej do tego był prędki, ale nie pamiętam dlaczego
@akerro: Kurnia nie zdążyłem :)
PPS W sumie jak same masz pola w pobliżu i trzymasz pszczony w jednym miejscu to pewnie u was rzepak albo grykę sieją i taki miód robisz, zgadłem? ;D
@akerro: :( No właśnie o tym pisałem (: Jaki miód robisz, rzepakowy, wielokwiat, spadziowy, lipa,.. czy po prostu co wyjdzie i dużo pożywki dajesz?
PS Czyli jakie pola, sady, drzewa itp. itd w pobliżu
@akerro: Super, lepiej nie można. Strasznie żałuję że sprzedałem działkę i wyciąłem sad w ogrodzie, ale i tak nie mam już na to czasu, a nie ma już nikogo kto by się mógł jeszcze zająć. Fajnie że Ty jeszcze chcesz i możesz :)