Ludzie z zawalonymi regałami książek w epoce e-booków są nieekologiczni. Pół mieszkania obciążone papierem, 2/4 tego papieru nigdy nie przeczytane do końca, tylko 1% mieszkania przeczytany więcej niż dwa raz. Szkoda drzew. I nosi to taki bęcwał te regały jak order na piersi, i jeszcze z dumą mówi, że pół tony makulatury która u niego butwieje na półkach musi jakoś spakować do nowego mieszkania, bo on jest "hehe czytelnikiem" rozumiesz, pretensjonalnym dzbanem jest, złym człowiekiem.
Historia rozwoju stopów niklu
Kiedy odkryto nikiel? Jakie były jego pierwsze zastosowania? Co nikiel ma wspólnego z meteorytami? Zapraszamy na wycieczkę po historii niklu.
Stopy niklu w starożytności
Chociaż nikiel sam w sobie nie był znany ludzkości przez większą część historii naszego gatunku, wyjątkowe właściwości odpornych na korozję i wytrzymałych stopów żelaza z niklem były przedmiotem uznania już od najdawniejszych czasów, a trafiały do nas za pośrednictwem meteorytów.Spora część obiektów docierających do nas z kosmosu określana jest mianem meteorytów żelaznych, które w rzeczywistości często są stopem żelaza i niklu (przyładem jest największy udokumentowany meteoryt, znaleziony w Namibii i nazwany Hoba). Za pomocą dostępnej wtedy techniki można było wykonać z tego materiału drogocenne przedmioty.Starożytni musieli być pod niezwykłym wrażeniem spadających z nieba obiektów. Nic dziwnego, że wykonywane z nich noże i inne przyrządy są odnajdywane przez archeologów w grobowcach władców. Na przykład nóż ze stopu pochodzenia meteorytowego został odkryty w grobowcu Tutenchamona. Inne starożytne cywilizacje, między innymi Chiny dynastii Shang, Hatti oraz Sumerowie, również wytwarzali podobne przedmioty.Prawdopodobnie pierwszym miejscem, gdzie świadomie spożytkowano nikiel, były Chiny. Bito tam monety ze stopu nazwanego báitóng, co w tłumaczeniu brzmi “biała miedź”. Co ciekawe nikiel wykorzystywany jest w mennictwie również współcześnie.Chociaż więc nikiel jest obecny w artefaktach liczących sobie całe tysięclecia, prawdziwa wartość tego metalu była nieznana. Zmieniło się to wraz z nastaniem epoki przemysłowej.
Świt niklu w czasach rewolucji przemysłowej
zabraklo mi asertywnosci i zaraz jade 18 km do stacji diagnostycznej wyznaczonej przez potencjalnego klienta xd pewnie znowu nie kupi, ja zmarnuje czas i paliwo ale no juz chuj na to
Widzę, że wam nie opowiadałem, ale w piątek przez Bidena utknąłem na godzinę xD
Jakoś myślałem, że Biden w Warszawie będzie tylko w sobotę, więc siedziałem sobie spokojnie w biurze w piątek do 19. Chcę wyjść, a tu policjant zakazuje mi wyjść z budynku i pyta co pan robi, gdzie chce iść. Po chwili podszedł do mnie i mówi, że mogę wyjść, ale szybko i tylko w jednym kierunku. No to poleciałem, ale z deszczu pod rynnę, bo pod mariottem nie miałem jak się ruszyć w swoją stronę, musiałbym chyba na metro politechniki z buta lecieć. No i sobie czekałem i podziwiałem czarne suvy i limuzynki.
Pozdrwiam