@Alphanumerix: e tam, jak strims wręcz rozkwitał to też znikałeś. W pierwsze 3 miesiące zrobiłeś 10x więcej niż przez kolejny rok. :)
@Alphanumerix: miło powitać, ale ciebie znają tylko naprawdę starzy strimowicze, szybko wymiękłeś ;)
Zaczął się remont drogi pod moim oknem i dziś widząc gościa w walcu zacząłem się bać. Myślałem, że mavet przyjechał.
Słońce ma fatalny wpływ na skórę, faktycznie też solarium niszczy jeszcze ją bardziej. W roku 2013 było mnóstwo wybuchów słonecznych i trwają nadal. Tak zwane proturbulencje palą nawet sieć wysokiego napięcia w USA, nie mówiąc o GPS i Komórkach. Jak więc słońce wpływa w tym roku na skórę i ludzki organizm? Należy bardzo uważać:) Katastrofalnie niszczy skórę słońce. A emisje protonów, elektronów i pola magnetycznego są czasem nawet poza skalą. Ja to sprawdzam na stronie zmianysolarne (kropka) pl
@HadronsCollidor: aktywność Słońca jest cykliczna i na dwa najbliższe lata będzie wysoka. Niemniej patrząc na lata wstecz to ta aktywność będzie mniejsza niż w analogicznych 2002, czy 1990. Regularne zjawisko i jesteśmu w apogeum, ale nad wyraz spokojne. (2012 była wyższa niż dziś, jednak możliwe wzrosty)
@Gitman87: Tylko to ma właśnie taki sens, że zawsze będą niezadowoleni, więc wolałbym, żeby dux powiedział - nazwa się nigdy nie zmieni i byłby święty spokój z tą sprawą, która jest zdecydowanie na ostatnim miejscu priorytetów rozwoju strimoida, nie ma mniej ważnego problemu... To nie nazwa robi markę, ale marka robi nazwę. Analizując nazwy wielkich marek nie pod wzgledem tego, że je znasz od dziecka, tylko jakie są i jak brzmią, to pewnie z połowy byś zrezygnował jako "głupie", albo "nic nie znaczy" Owszem gdyby to się nazywało duxetpolsilverserwisuperstar to byłoby niezbyt, a tak nie widzę jakichś powodów by zmieniać. W tych propozycjach użytkowników dało się wyczuć jedną tendencję "jak byśmy nazywali grupy/strimy" i tym większość podążało, co było słabe, bo tworzyło jakieś żałosne lapsusy językowe, które to jednym się podobają innym nie. Podobnie jak z tą nazwą. Jedyne co może się dobrego stać, to stanowcze oświadczenie duxa - zostawiamy, albo zmieniamy na (i tu nazwa), ale dla mnie zmiana to raczej niepotrzebna fanaberia, niż znacząca zmiana.
@Gitman87: Ja dotarłem na strims już po tych burzach, więc nawet się nad tym nie zastanawiałem, ale logiczne powinno być, że skoro ta mi pasuje, to i nad tamtą się nie zastanawiałem za wiele. Żeby nie było, to tu nawet parę plusów zebrała nazwa "wodospadowice" jestera... no kurwa.
@kkb1: Ja niezmiennie pytam, po co nowa nazwa? Kojarzy się ze strimsem? To chyba dobrze, bo stamtąd wszak jesteśmy, a poza nami za rok nikt nie będzie nawet w stanie dotrzeć do tego skąd ta nazwa. Nowi niezrozumieją, letni userzy zapomną. Końcówka oid? Sugerująca rzekomo tabloid i jego wariacje? Może w tym właśnie urok, że serwis nie wpisywałby się w tą kanwę. No i ostatnia rzecz, jaka byłaby sama wartość dodana z nowej nazwy? Żadna, byłaby zwyczajnie inna, nic by to nie zmieniało. Strims jako nazwa też był na początku hejtowany, bo to się ze streamem kojarzy i wogóle głupia, głupie logo, ale się przyzwyczaili i po roku była już super. Strimoid już jako tako się wdarł w łepetynki, więc po co zmieniać. Na koniec dodam, że mimo wielkich burzy mózgów nie widziałem ani razu dobrego pomysłu na nową nazwę, same żałosne, to też skłania ku temu, żeby sobie została.
@andrzej_gownooki: max za pierwszym podejściem, max za drugim, trzecim, czwartym. Nie robią piątego, bo za proste.
Ech, mam średnio zaawansowaną miażdżycę, powód genetyczny, dziedziczny. W młodym wieku... Czuję się wręcz wspaniale, niezależnie od tego co zrobię i robiłem, mogę pierdolnąć w dowolnym momencie, bo jak będzie skrzep w mózgu, to źle kichnę i mnie nie ma. Życie to kurwa.
@Runcheinigal: miałem dwa, bo w pierwszy wynik nie wierzył. Musiałem podpisać na włąsną odpowiedzialność drugie, bo nie wierzył, że w tym wieku może być taka tama. Lekarstwa nie wiem, póki co nie mam żadnych przed zabiegiem. Na TSa nie wchodzę, bo jestem u rodziny właśnie przed pogrzebem, wszyscy śpią, nie chcę budzić.
Ech, mam średnio zaawansowaną miażdżycę, powód genetyczny, dziedziczny. W młodym wieku... Czuję się wręcz wspaniale, niezależnie od tego co zrobię i robiłem, mogę pierdolnąć w dowolnym momencie, bo jak będzie skrzep w mózgu, to źle kichnę i mnie nie ma. Życie to kurwa.
@Runcheinigal: Mam zdiagnozowane od 2 tygodni, bo na badania poszedłem po tym jak poszła ostateczna diagnoza babci, że musi iść na operację i lekarz zasugerował możliwość genetyczną. Miałem 2 prześwietlenia z kontrastem i na drugim już się porzygałem. Wcześniej zwyczajnie nie wiedziełem, że jestem chory. Byłem świadomy możliwości, ale nie badałem. Teraz jebło wszystko tak mocno, śmierć, werdykt lekarza no i w końcu wytłumaczenie moich niektórych dolegliwości. Mam zaznaczone duże ryzyko i dziś lekarz względem śmierci postanowił przyspieszony zabieg na udo, bo ten kontrast wykazał coś niepokojęco w udzie(czytaj w chuj zakrzep), a na głowę nic nie poradzi, bo jest przy kręgosłupie.
Ech, mam średnio zaawansowaną miażdżycę, powód genetyczny, dziedziczny. W młodym wieku... Czuję się wręcz wspaniale, niezależnie od tego co zrobię i robiłem, mogę pierdolnąć w dowolnym momencie, bo jak będzie skrzep w mózgu, to źle kichnę i mnie nie ma. Życie to kurwa.
@Runcheinigal: PS ale dont worry, jestem takim chamem, że mnie to gówno znienawidzi i ucieknie ;d Ktoś to musi pokonać w końcu, nie? A skoro jeszcze młody, to damy radę. Ze 20 jeszcze mam zamiar przeżyć.
Ech, mam średnio zaawansowaną miażdżycę, powód genetyczny, dziedziczny. W młodym wieku... Czuję się wręcz wspaniale, niezależnie od tego co zrobię i robiłem, mogę pierdolnąć w dowolnym momencie, bo jak będzie skrzep w mózgu, to źle kichnę i mnie nie ma. Życie to kurwa.
@Runcheinigal: Będę miał w tym roku jakieś sprężyny mocowane, ale na udzie, bo tam wyszło jakieś gówno. Na ten w głowie nic nie poradzą, bo nieoperacyjny. Gdzieś tam niby takie zabiegi robili, ale z marnym skutkiem. Źle wylosowałem i tyle. Niemniej jest szansa, więc się nie poddaję, ale jak to mówił, "poradzimy tu, nie wiem gdzie pojawi się jutro", a niestety nie mogę robić prześwietleń za często, bo coś tam coś tam śpiączka i inne. Takie życie, choćbym od początku żył wedle idealnego zdrowego życia, to na chorobę starców przez genetykę mogę pieprznąć w wieku 30...
Ech, mam średnio zaawansowaną miażdżycę, powód genetyczny, dziedziczny. W młodym wieku... Czuję się wręcz wspaniale, niezależnie od tego co zrobię i robiłem, mogę pierdolnąć w dowolnym momencie, bo jak będzie skrzep w mózgu, to źle kichnę i mnie nie ma. Życie to kurwa.
@Runcheinigal: miała/mieli - okej. Masz ryzyko. Problem w tym, że ja już mam tętniaka w baniaku :) Jak powiedział lekarz, źle kichnę i nie wstanę. To jednak trochę różnica.
PS byłem, ale nie chcę o tym mówić.