sytuacja przed chwilą:
siedzę sobie nagle słyszę jak jedzie auto ale jakby z kołem jednym zablokowanym, ktoś robi drift? czy co? ale tak długo? non stop? tak się nie robi driftu. Nagle jebs dźwięk charakterystyczny przy "stłuczce".
Poszedłem zobaczyć bo ulica przed moim blokiem ale drzewa zasłaniały. Okazało się że gość był pijany albo naćpany wsiadł i jechał. Walną w coś tak że skrzywił prawe przednie koło - w poprzek i tak jechał ulicą :D od lewej do prawej aż przywalił ;] wysiadł z auta i zaczął uciekać. Przechodzień puścił się za nim i go złapał, gość zlał się w gacie. Przyprowadził go do auta. Policja przyjechała 2 minuty później...
@Runcheinigal: informatyka to moje hobby ;] ale piszczał skurwiele niemiłosiernie wszyscy słyszeli, kiedy stuknął wylegli na balkony a tekstem "ciekawe czy śmiertelny" :D
sytuacja przed chwilą:
siedzę sobie nagle słyszę jak jedzie auto ale jakby z kołem jednym zablokowanym, ktoś robi drift? czy co? ale tak długo? non stop? tak się nie robi driftu. Nagle jebs dźwięk charakterystyczny przy "stłuczce".
Poszedłem zobaczyć bo ulica przed moim blokiem ale drzewa zasłaniały. Okazało się że gość był pijany albo naćpany wsiadł i jechał. Walną w coś tak że skrzywił prawe przednie koło - w poprzek i tak jechał ulicą :D od lewej do prawej aż przywalił ;] wysiadł z auta i zaczął uciekać. Przechodzień puścił się za nim i go złapał, gość zlał się w gacie. Przyprowadził go do auta. Policja przyjechała 2 minuty później...
@Runcheinigal: przez balkon usłyszałem jak gość przez osiedle hałasował i nagle trzask.
Pokaż ukrytą treśćJestem zawodowym kierowcą:d patrzę a chłopaczek ma takie śmieszne kolorowe buty, zielone rażące mocno :D w stylu "jestem ciota". Albo widzę dziewczynę nastolatkę z czapką w poprzek, w stylu "jestem emo". Co te ludzie to ja nawet nie ;p
@borysses: trzeba robić pozory ze jest sie normalnym bo juz nawet w internetach nikt nie bedzie ze mna gadac ;p
:d patrzę a chłopaczek ma takie śmieszne kolorowe buty, zielone rażące mocno :D w stylu "jestem ciota". Albo widzę dziewczynę nastolatkę z czapką w poprzek, w stylu "jestem emo". Co te ludzie to ja nawet nie ;p
@borysses: kurde ale zacofany jestem, ja nawet nie wiem co to yolo i swag ;p to juz lepiej ide zamknac sie w piwnicy
W ramach samodoskonalenia się w pythonie, napisałem jakiś taki gównoskrypt. Polecam, sens.
Pokaż ukrytą treśćpo najechaniu na nick, możemy zobaczyć łączną liczbę przejechanych kilometrów. Może jak kiedyś mi dopisze humor, to napiszę to jakoś lepiej.@Paradygmat: dzieki, ale kurde jak są programowane na ilosc cykli to jest to samo co drukraki na ilosc stron, coś nie dozwolonego jak dojdzie do tego ue to będzie afera ;]
Czy jeśli teoretycznie podróż w czasie (w przeszłość) byłaby możliwa to czy to nie ciągnie za sobą faktu, że w jakiś sposób (gdzieś) musi być zapisany stan materii (układ wszystkich cząstek i sił względem siebie w danym momencie) dla wszystkich możliwych momentów czasu?
Nawet jeżeli założymy, że podróż do tyłu polegała by na tym, że odwracamy działanie wszystkich sił (chyba coś takiego było by efektem przekroczenia prędkości światła) i stopniowo odtwarza się dla nas coś wcześniejszego na podstawie tego co mamy później to czy to nie oznacza, że musimy absolutnie wykluczyć sytuację, że 2 różne stany materii z przeszłości prowadzą do dwóch takich samych teraz - jak powinno się zachować wtedy takie cofniecie? Może ciągnęłoby siły po prostu dalej trafiając na któryś ze scenariuszy i prowadząc do sytuacji, że cofając się w czasie wylądowalibyśmy w innej przeszłości niż znamy (dodatkowo im większe cofnięcie tym większe zmiany) - cofnięcie w czasie gdzie się nie cofamy tylko lądujemy nie wiadomo gdzie - ciekawa koncepcja w sumie, film bym z czymś takim obejrzał. :>
W sumie spojrzenie na to z tej perspektywy atakuje jakąkolwiek podróż w przeszłość, bez głębokiego włączania się w taki atak fizyki, tylko takie tam głupie przemyślenia.
BTW. Widzę, że nie ma żadnej grupy typu SF.
Czy jeśli teoretycznie podróż w czasie (w przeszłość) byłaby możliwa to czy to nie ciągnie za sobą faktu, że w jakiś sposób (gdzieś) musi być zapisany stan materii (układ wszystkich cząstek i sił względem siebie w danym momencie) dla wszystkich możliwych momentów czasu?
Nawet jeżeli założymy, że podróż do tyłu polegała by na tym, że odwracamy działanie wszystkich sił (chyba coś takiego było by efektem przekroczenia prędkości światła) i stopniowo odtwarza się dla nas coś wcześniejszego na podstawie tego co mamy później to czy to nie oznacza, że musimy absolutnie wykluczyć sytuację, że 2 różne stany materii z przeszłości prowadzą do dwóch takich samych teraz - jak powinno się zachować wtedy takie cofniecie? Może ciągnęłoby siły po prostu dalej trafiając na któryś ze scenariuszy i prowadząc do sytuacji, że cofając się w czasie wylądowalibyśmy w innej przeszłości niż znamy (dodatkowo im większe cofnięcie tym większe zmiany) - cofnięcie w czasie gdzie się nie cofamy tylko lądujemy nie wiadomo gdzie - ciekawa koncepcja w sumie, film bym z czymś takim obejrzał. :>
W sumie spojrzenie na to z tej perspektywy atakuje jakąkolwiek podróż w przeszłość, bez głębokiego włączania się w taki atak fizyki, tylko takie tam głupie przemyślenia.
BTW. Widzę, że nie ma żadnej grupy typu SF.