@zryty_beret @shish @Avaria @Writer @Brouli Skoro kadry nic nie mówią to podpowiedź słowna - debiut reżyserski z 2010 roku, gatunek sci-fi.
@shish ziom, a Ciebie to już w ogóle nie rozumiem. Wojna, rząd światowy, przewroty, wina cywilizacji, gremialne wzięcie się w garść i praca dla wyższego dobra? Skąd to poczucie obowiązku wobec krucjaty ku zmianie świata? Niesprawiedliwość jest stałym elementem natury i nie jesteś w stanie tego zmienić, a chęć naprawy zła przez społeczna interwencję, mimo że postawa altruistyczna, może wieść do jego kolejnych gałęzi. Wiec ani nie jesteś do tego zobligowany, ani nie przyniesie ogólnej korzyści. Nigdy nie doprowadzimy świata do stanu obiektywnego szczęścia, dlatego powinniśmy ważyć istotnosc faktów i informacji i rozpatrywać je w osobistym kontekście. To jest imo droga do osiągnięcia autentyczności, reszta ma znikome znaczenie
@andrzej_gownooki: Zgadzam się. Żaden ze mnie Jezus Chrystus, ani nie mam gotowej odpowiedzi na pytania ludzkości. Tak tylko gdybam.
Skąd? Z dupy... :P Napatrzyłem się na to jak świat działa i rzygać mi się chce na to wszystko. Wolę sobie gdybać o idylli niż załamywać się szarością dnia codziennego.
Druga sprawa, to taka, że zastanawiam się czy cywilizacja (żyjemy w dobie cywilizacji globalnej) zmierza w dobrym kierunku.
Po prawdzie to trochę wolne myśli idioty, któremu wydaje się, że da się jeszcze coś zmienić
@andrzej_gownooki: Rozwijałbym umysł i ciało. (mówimy o hipotetycznej sytuacji) Miałbym nieograniczone możliwości i zasoby, żeby to robić, więc tak bym uczynił.
Pracownikami budującymi i projektującymi Auschwitz byli sami Polacy, pracowali pod nadzorem Niemców, którzy nie znali Polskiego, Polacy zmuszani byli nauczyć się podstaw niemieckiego by rozumieć rozkazy i zalecenia. Mój dziadek pracował jako architekt budynków o dużej powierzchni. Podczas budowy nikt nie wiedział do czego mają służyć te budynki, jedyne co wiedział, to, że to fundowany przez Niemców projekt wojskowy. Reszta była tajna.
Pracownikami budującymi i projektującymi Auschwitz byli sami Polacy, pracowali pod nadzorem Niemców, którzy nie znali Polskiego, Polacy zmuszani byli nauczyć się podstaw niemieckiego by rozumieć rozkazy i zalecenia. Mój dziadek pracował jako architekt budynków o dużej powierzchni. Podczas budowy nikt nie wiedział do czego mają służyć te budynki, jedyne co wiedział, to, że to fundowany przez Niemców projekt wojskowy. Reszta była tajna.
@akerro: tam były koszary WP w tamtych latach. Po '39 był tam obóz jeniecki... Coś mi tu się z prawdą mijasz niuniek... Albo dziadek Ci ściemniał...
. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie...
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs. Może Cie zainteresować, o czym tam autor pisze doświadczałem sam w listopadzie-styczniu.
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
Nie ma kooperacji, gdy nie ma konkurencji.
CERN, ISS...
Nie masz kooperacji, bo kooperacja to wspólne działanie przeciwko X. Ale nie ma X
Kooperacja to także wspólne działanie żeby osiągnąć X.
Obrazek, który podesłałeś popiera moje zdanie,
Obrazek, który wysłałem przedstawia bardzo dobre podejście. Jesteś dumny z losu szczęścia, to nic nadzwyczajnego, ale jeżeli już Ci to odpowiada, niechaj tak będzie... Mówiłem o tym tutaj.
No a czym jest rząd? Rząd to mała grupa ludzi, która reprezentuje czyjeś poglądy. Jak mówimy o rządzie... to mówimy o reprezentantach grup ludzi.
Nie wierzysz w ludzi... Rozumiem to... Dlaczego jednak myślisz, że ludzie postawieni w sytuacji wyboru: mający możliwość decydowania samodzielnie o sprawach dla siebie ważnych na terenie na którym obecnie żyją, dalej wybieraliby przedstawicieli? Dla wygody?
Wszystko zależy od edukacji.
PS. Twórca Brave New World nie przewidział implikacji jakie przyniósł ze sobą postęp w technologii. Fakt, że najbliższą wizję obecnego świata otrzymamy dopiero po połączeniu 1984 z BNW, ale mimo wszystko... Jesteśmy stopień, dwa dalej niż oni przewidzieli.
To proszę powiedz to islamistom, że teraz tworzysz kraj bez religii,
Kto powiedział, że bez religii? Mówiłem wcześniej... Co komu do szczęścia potrzebne. Dla wszystkiego znalazłoby się miejsce. Natomiast mówiłem. Wypada pamiętać z czego się wyrosło.
. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie...
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs. Może Cie zainteresować, o czym tam autor pisze doświadczałem sam w listopadzie-styczniu.
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
@akerro: Bo musi powstać Unia, która zakończy definitywnie wszystkie inne Unie. Biorąc pod uwagę dominującą pozycję tzw "zachodu" (Wiem, wiem Chińczycy już napierdalają w drzwi, ale kultura prowadzenia polityki i biznesu jest tożsama z nami) dziwię się, że jeszcze nie zostało to poruszone do stanu o jakim mówię.
Natomiast... I to może najważniejsze:
Kategorycznie odmawiam wzięcia udziału w projekcie rządu światowego na takich zasadach na jakich obecnie świat stoi (to o czym Ty mówisz... Nie będzie ucieczki przed gównem). Musi się zmienić mentalność ludzka, która blokuje postęp. Ego stoi na drodze człowieka do doskonałości.
Ale bez obaw, nic takiego nie powstanie. Nie jest możliwe, by mała grupa trzymała władzę nad światem, to cecha ludzkości, lubimy konkurować, lubimy się zabijać, lubimy mieszać innych z błotem.
To jest przejaw socjalizacji i wizji świata jaką dotychczas Ci wpojono. Dlaczego uważasz, że musisz mieć przedstawiciela? Dlaczego twierdzisz, że odpowiednio wyedukowany człowiek nie będzie w stanie sam podjąć odpowiednio dobrej decyzji i przekonać do niej innych?
To też jest swego rodzaju problem, który trochę samorzutnie przechodzi obok nas. Myślimy o świecie w kategoriach sprzed 100, czy 200 lat... A to były lata największego rozwoju w historii ludzkości. Trzeba myśleć o przyszłości w nowych kategoriach i nowych schematach.
Nie będzie wtedy żadnej konkurencji, nie będzie postępu, nie będzie wiary, będziesz pozostawiony sam sobie i tym na co pozwoli Ci władza.
Absolutnie nie zgadzam się. Będzie za to kooperacja. Ale tak jak mówisz na obecnym etapie (czyli tak jak się świat ma teraz), nie ma na to najmniejszych szans.
Nie będzie też totalitarny, bo za cholerę nie opanujesz ludzi poprzez ustrój polityczny, znajdzie się jedna osoba, która się wybije ponad te 10 miliardów ludzi, jak wybije się za daleko to stworzy konkurencję jedynej władzy
Władza to choroba, na którą bardzo łatwo zapaść...
I masz... Twój własny George C. http://ragingfluff.files.wordpress.com/2014/02/georgecarlin-greatman_576b7a_4175415.png
@andrzej_gownooki: to co robię... pchałbym sobie do łba jeszcze więcej bzdur.
Jesteśmy zinstytucjonalizowani. Trzeba zmian na wyższym poziomie niż jednostkowe, żeby cokolwiek się ruszyło. Artykuł i to co w nim opisane jest jedynie odbiciem obecnej sytuacji.
. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie...
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs. Może Cie zainteresować, o czym tam autor pisze doświadczałem sam w listopadzie-styczniu.
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
@akerro: Tylko dlaczego zakładasz, że w takiej instytucji nie ma miejsca na różnorodność? Nie chcesz, to nie szczepisz, ale licz się z konsekwencjami z każdej strony. Podstawą czegoś takiego jest człowiek - obywatel znający swoje prawa, obowiązki i ponoszący konsekwencje swoich decyzji. Inaczej świadomy obywatel będący witalną częścią społeczeństwa, a nie szara bezkształtna masa, która czasem ma wyższą myśl między robieniem kupy, a oglądaniem kolejnego serialu.
Jedyne co nas może uratować to edukacja. Od narodzin, aż do śmierci...
. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie...
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs. Może Cie zainteresować, o czym tam autor pisze doświadczałem sam w listopadzie-styczniu.
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
@akerro: Wiem i dlatego mogę sobie pozwolić na takie rozważania.
Kurde zapominasz jak wielki wpływ na kształtowanie człowieka ma świat w którym się rozwija. Stymulując odpowiednio (socjalizując/ucząc) możesz pozbyć się atawizmów.
Wszystko zależy od sensownego podejścia i wyzbycia się podstawowego problemu "chcę mieć więcej, niż drugi ktoś".
Wiem, że to co mówię brzmi jak sf...
. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie...
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs. Może Cie zainteresować, o czym tam autor pisze doświadczałem sam w listopadzie-styczniu.
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
Oby Ci się jak najlepiej...
No, ale jak ma być na świecie dobrze, jeżeli nawet nie jesteśmy w stanie zapewnić każdemu tego dachu nad głową i czegoś do jedzenia?
Każdy człowiek ma te same potrzeby, więc dlaczego tak się różnimy?
. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie...
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs. Może Cie zainteresować, o czym tam autor pisze doświadczałem sam w listopadzie-styczniu.
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
Ehhh... Płytkie identyfikowanie się ze wspólnotą etniczną, która musiała gryźć się z innymi takimi wspólnotami o kawałek gleby, żeby móc się w spokoju wysrać jest płytkie.
Z resztą kto powiedział, że na takim świecie nie ma miejsca na pamięć po przeszłości? Narody i cywilizacje jakie doprowadziły do takiego etapu powinny mieć swoje miejsce w historii. Ponad to kultywowanie zwyczajów, czy kultur byłoby mile widziane. Ostatecznie z czegoś się wywodzimy, prawda?
Ale przede wszystkim do czegoś dążymy... Ani CERN, ani NATO, ani EU, ani ISS nic z tych wielkich i epokowych rzeczy nie działałoby bez udziału wielu podmiotów narodowych. Więc jeżeli już potrafimy współpracować na taką skalę, dlaczego nie pchnąć tego dalej?
Prezentujesz utarty schemat władzy, który przyswoiłeś w drodze edukacji. Na nią samą może być wiele odpowiedzi. Dlatego mówiłem o świadomym obywatelu. Może na wzór islandzki? Każdy obywatel ma obowiązek zabrać głos w sprawie go dotyczącej?
To jest kolejny problem mój drogi... Zamykanie się w schematach myślowych z poprzednich epok. Czas na nowe, świeże koncepcje. Dostosowane do realiów i możliwości XXIw
. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie...
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs. Może Cie zainteresować, o czym tam autor pisze doświadczałem sam w listopadzie-styczniu.
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
@akerro: Patrz Ukraina..
Nie... Rewolucje, przewroty... To wszystko o kant dupy potłuc. Mamy możliwości i zasoby. Trzeba oficjalnie wziąć się gremialnie w garść i zacząć pracować dla wyższego dobra. Dla dobra nas wszystkich i przyszłych pokoleń. Marzy mi się jeden rząd światowy i każdy obywatel świadomy konsekwencji wyborów jakie dokonuje. Edukacja, która zamiast pchać ci w głowę daty, daje podstawy do rozwoju.
Powiem tak jak zatytułowałem posta:
Marzy mi się taki świat, na którym każdy człowiek budzący się co rano, ma po co otwierać oczy...
No kurwa! Ja chcę dożyć kolonii na jebanym Marsie!!!