. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie...
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs. Może Cie zainteresować, o czym tam autor pisze doświadczałem sam w listopadzie-styczniu.
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
@akerro: podaję partię jako przykład tego, że opinię publiczną da się dostosować. Z resztą dokonanie przewrotu to żadna sztuka. grunt, żeby go utrzymać w mocy.
Z resztą zmiany jakie temu światu (imo) są potrzebne muszą zachodzić na dużo większą skalę.
teść zrób
. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie...
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs. Może Cie zainteresować, o czym tam autor pisze doświadczałem sam w listopadzie-styczniu.
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
W najlepszym wypadku zginie 2/7 ludności świata, tylko 2 mld. Spoko.
tutaj obalam argument o wojnie, jako o pomocy przy przeludnieniu.
Rzucałem ostatnio artykuł o bullshit jobs.
Podlinkuj do strimoida, to Ci nawet uv dam.
musisz mieć 2k ludzi myślących tak jak Ty, wychowanych tak jak Ty, mających te same wartości co Ty... ten sam zapęd do władzy i pieniędzy co Ty. Niemożliwe.
a elektorat partii politycznych liczy się przecież w dziesiątkach tysięcy, więc come on... ludzi da się przekonać do swojej wizji.
Ja wierzę, że tak długo jak mamy państwa narodowe i zamiast jednego rządu dla całej planety, tak długo nie będzie dobrze.
(wiem kolonko twierdzi co innego :P)
@grzegorz_brzeczyszczykiewicz:
dzisiaj czesc ludzi po studiach z pocalowaniem reki by wziela ta lopate i gnoj
Nic mi nie mów... Wypierdalając gnój w stajni na mazurach (i robieniu paru innych pierdół) jako 16(!) latek zarabiałem więcej niż prowadząc własny sklep w Warszawie. Czy to nie jest zjebane?
Krude troche brzmie jak psycholog za dyche wybaczcie, ale naprawde nie trzeba miec tutaj tytulu zeby rozumiec takie rzeczy.
Nic nie brzmisz... Świat jest zjebany... Kto tego nie widzi, jest zwyczajnie głupi (albo tak dobrze ustawiony, że nie musi tego oglądać)
Daj mi 2 tysiące ludzi gotowych na wszystko i postawię ten świat z powrotem na nogach :P
@grzegorz_brzeczyszczykiewicz: Tak, tak racja... Tylko socjalizacja wpaja ci obraz, że po szkole będziesz w stanie znaleźć pracę i żyć na jakim takim poziomie. Dlatego winię cywilizację. Inaczej by było gdyby od początku wpajano ci inne zasady na jakich trzyma się świat, lub było to organizowane odpowiednio.
Dzisiaj mozesz pracowac grajac w gry czy tworzyc smieszne filmiki na yt
Chwała, propsy i olbrzymi sieg heil ludziom, którzy w ten sposób odnaleźli swoją drogę i sposób na życie.
@grzegorz_brzeczyszczykiewicz:
świetnie powiedziane. szczególnie pierwszy akapit.
Najpierw wyjaśnię o co mi chodzi z wojną:
Mam na myśli stan podniesionego pogotowia i to, że ludzie mają wspólny cel, czy wspólnego wroga. Bo spójrzmy prawdzie w oczy... na ziemi żyje 7miliardów ludzi. Ile wojna nawet o zasięgu globalnym (mówię o konwencjonalnej) może pochłonąć ofiar? Miliard? Dwa w najlepszym razie... Z resztą przeludnienie to problem sztucznie napędzony.
To generalnie wina cywilizacji. Jest coraz mniej pracy (fizycznie), więc coraz mniej ludzi jest sobie w stanie wybrać cel w życiu. Kapitał też już w zasadzie pokradziony, więc nawet jak jesteś sprytny, to bez koneksji nie wgryziesz się w establiszment.
Ludziom zwyczajnie zaczyna brakować celu. Bo ta mityczna "Pogoń za szczęściem" dla każdego ma inne znaczenie. Co więcej: Gdzie są jakieś wielkie osiągnięcia ludzkości? Jak budowa kanału panamskiego, czy lot na księżyc? Gdzie ten głód wiedzy o otaczającym nas świecie? Gdzie odwaga w podejmowaniu wyzwań?
Powiem gdzie... Zarżnięta w chujowej robocie po 8 godzin dziennie, bo musisz coś wpierdalać...
@demen: Nie :p bardziej takiego fajnego podsumowanie jego kariery. nie mogę znaleźć ):
ale to też jest zacne
- Bangkok Dangerous
- kolejny powód
- gra jakby go nic nie obchodziło (co niekiedy się sprawdza, ale...)
- i szukam filmiku takiego o nim, ale nie mogę znaleźć
@zryty_beret: nie dasz rady nygga. za dużo tego. i nie wszystko warte oglądania... :P kiedyś Cage był moim ulubionym aktorem (mówię bez żartów), ale teraz.... ehh\