@akerro: http://static.giantbomb.com/uploads/original/15/150889/2466084-watch_out__we_got_a_badass_over_here_by_deadwoodpete83-d504d72.jpg
dopiero się uczę:D Chwile to potrwa zanim ogarnę cały język:) A gdy już się nauczę to z chęcią coś porobię zawsze to jakieś doświadczanie, bo o ile samo czytanie mnie nudzi, to kminienie jak ma to być zeby działało jest zajebiste :D
@akerro: w końcu troszkę będę mógł poćwiczyć bo te ćwiczenia co są w tym tutorialu od zera do gier kodera zbyt łatwe i za mało ich jest:<
@test: Bo widzisz mnie nudzi ta teoria, samo programowanie jest fajne bo zmusza do myślenia, ale zanim coś zacznę pisać to muszę przebrnąć przez kilkanaście stron z opisami a to mnie już nudzi :(
@only_spam: żeby kiedyś zarabiać mityczne 10k na miesiąc i tak jaka @zryty_beret napisał, żeby narzekać :D
@borysses: a jest to lepsze niż robinie layoutow w ps? A tak btw. zacząłem czytać ten megatutorial od zera do prograjmera c++ i tam jest napisane ze w html to nie programowanie XD http://i.imgur.com/9Axj412.png
PS.
skoro nie layouty to moze czy coś?
@gethiox: ten pokerface przydatny, bo jak dużo pytań będzie do niego o serwis czy coś to wystarczy wejść w jego profil i już zna się odpowiedź :D
Dalej nie rozumiem czym wy się podniecacie? Że kto osiągnie ostatnimi liczbami długość równika, czy że to jakiś rodzaj wzajemnej automotywacji, żeby w ogóle jeździć rowerem i ruszyć dupę?
Ja jestem pijusem- podobno i z przyjemnością, oprócz (jak jest pogoda) 3 km drogi do pracy, to chętnie dwa trzy dni w tygodniu jeżdżę rowerem po kilkadziesiąt kilosów i jakoś nie czuję potrzeby żeby się tym chwalić, albo co.
Czy to jest jakiś klub grubych ludzi, czy coś, a może to chodzi o tą autoonanizację ala chwalenie się screenami z pokonanej trasy, dzięki apce i jeszcze do tego focie na Fejsa wrzucić?
Coś w ten deseń, blisko jestem?
@Runcheinigal: EEEE zaraz, ja się nie udzielam XD raz próbowałem i nie wyszło :D Pewnie tak, ja nie lubię się chwalić, dlatego nic takiego nie wrzucam. Zresztą kogo to może obchodzić:)
Dalej nie rozumiem czym wy się podniecacie? Że kto osiągnie ostatnimi liczbami długość równika, czy że to jakiś rodzaj wzajemnej automotywacji, żeby w ogóle jeździć rowerem i ruszyć dupę?
Ja jestem pijusem- podobno i z przyjemnością, oprócz (jak jest pogoda) 3 km drogi do pracy, to chętnie dwa trzy dni w tygodniu jeżdżę rowerem po kilkadziesiąt kilosów i jakoś nie czuję potrzeby żeby się tym chwalić, albo co.
Czy to jest jakiś klub grubych ludzi, czy coś, a może to chodzi o tą autoonanizację ala chwalenie się screenami z pokonanej trasy, dzięki apce i jeszcze do tego focie na Fejsa wrzucić?
Coś w ten deseń, blisko jestem?
@Runcheinigal: wydaje mi się, że tu chodzi o motywacje... W mojej opinii, w skrócie wygląda to tak: przeglądasz wpisy i widzisz że ten gość znowu jeździł. No to siadasz na rower i też jedziesz. No, ale co ja tam wiem, tez się niczym nie chwale. Raz próbowałem na strimsie, to go seba usunął i tyle było :D(Tylko, że z pompkami)
@zskk: Dobra, dobra już się nie tłumacz :D To jest doświadczenie rozpoznać po samym zdjęciu otchłani :D
Chylę czoła :)
Się narzeka na gimbusów, a mnie gimbus uczy After Effecta. :)
https://www.youtube.com/watch?v=sckaNHAjPDc