Od dziś uaktywniam się na g/Android :P
Pytanie tak na marginesie: czy założenie konta google do czego bardzo mnie smartfon namawia jest konieczne? Z zasady nie lubię zakładać kont jak absolutnie nie muszę...
@Runcheinigal: Służbowe maile możesz obsłużyć przez telefon. Przez dowolną aplikację pocztową - czy to przez K-9 Mail czy nawet zwykłego gmaila. Ale najpierw musisz prosić admina o możliwość dostępu spoza sieci firmowej i wszelkie parametry konfiguracji, bo jeśli masz to zablokowane, to nic nie zdziałasz. Nie ma to wiele wspólnego z synchronizacją w androidzie.
Od dziś uaktywniam się na g/Android :P
Pytanie tak na marginesie: czy założenie konta google do czego bardzo mnie smartfon namawia jest konieczne? Z zasady nie lubię zakładać kont jak absolutnie nie muszę...
@Runcheinigal: Służbowe maile możesz obsłużyć przez telefon. Przez dowolną aplikację pocztową - czy to przez K-9 Mail czy nawet zwykłego gmaila. Ale najpierw musisz prosić admina o możliwość dostępu spoza sieci firmowej i wszelkie parametry konfiguracji, bo jeśli masz to zablokowane, to nic nie zdziałasz. Nie ma to wiele wspólnego z synchronizacją w androidzie.
Od dziś uaktywniam się na g/Android :P
Pytanie tak na marginesie: czy założenie konta google do czego bardzo mnie smartfon namawia jest konieczne? Z zasady nie lubię zakładać kont jak absolutnie nie muszę...
@Runcheinigal: Synchronizacja jest szeroką usługą. Synchronizowane może być nie tylko konto google (a w ramach niego kolejne zagnieżdżone usługi, np. kontakty, kalendarz, dane aplikacji, zdjęcia, notatki, gmail...) ale też pozostałe konta i różne zagnieżdżone w nich usługi. Ja mam np. dodatkowe konta utworzone przez inne aplikacje: twitter, telegram i też mam na nich włączoną synchronizację.
Celem synchronizacji jest ciągły dostęp do potrzebnych danych: jeśli np. dodajesz nowe numery telefonów do kontaktów, a nie masz włączonej synchronizacji, to po utracie telefonu lub jakiejś awarii przepadną. W przypadku włączonej synchronizacji bierzesz drugi telefon, logujesz się i "wszystko wraca". Oczywiście jest to też związane z upierdliwościami, przykładowo: po resecie telefonu do ustawień fabrycznych albo po zalogowaniu się na nowy telefon google play próbuje automatycznie instalować wszystkie aplikacje, jeśli mu tego nie przerwiesz i nie zabronisz, to będzie rżnął do oporu - a żeby to przerwać, trzeba ręcznie wejść do aplikacji google play, zatrzymać pobieranie i instalację, wejść w ustawienia i wyłączyć "aktualizuj aplikacje automatycznie". Niestety, to jest bolączka, że zaczyna instalować wszystkie aplikacje, nawet te, których nie chcesz (wcześniej je odinstalowałeś, ale zostały na liście "moje aplikacje / wszystkie").
Zasadniczo możesz sobie wyłączyć poszczególne składowe, żeby np. oszczędzać transfer. Ja nie synchronizuję zdjęć sobie, bo uważam to za całkowicie zbędną rzecz.
Moim skromnym zdaniem włączanie i wyłączanie synchronizacji w telefonie z androidem jest "zaszłością historyczną" z czasów, kiedy ludzie szczypali się z transferem danych. Osobiście, ze względu na charakter mojego korzystania z telefonu mam wiecznie włączony transfer danych i wiecznie włączoną synchronizację (oprócz paru wyjątków, ale to już można sobie samemu wybierać).
Od dziś uaktywniam się na g/Android :P
Pytanie tak na marginesie: czy założenie konta google do czego bardzo mnie smartfon namawia jest konieczne? Z zasady nie lubię zakładać kont jak absolutnie nie muszę...
@Runcheinigal: Synchronizacja jest szeroką usługą. Synchronizowane może być nie tylko konto google (a w ramach niego kolejne zagnieżdżone usługi, np. kontakty, kalendarz, dane aplikacji, zdjęcia, notatki, gmail...) ale też pozostałe konta i różne zagnieżdżone w nich usługi. Ja mam np. dodatkowe konta utworzone przez inne aplikacje: twitter, telegram i też mam na nich włączoną synchronizację.
Celem synchronizacji jest ciągły dostęp do potrzebnych danych: jeśli np. dodajesz nowe numery telefonów do kontaktów, a nie masz włączonej synchronizacji, to po utracie telefonu lub jakiejś awarii przepadną. W przypadku włączonej synchronizacji bierzesz drugi telefon, logujesz się i "wszystko wraca". Oczywiście jest to też związane z upierdliwościami, przykładowo: po resecie telefonu do ustawień fabrycznych albo po zalogowaniu się na nowy telefon google play próbuje automatycznie instalować wszystkie aplikacje, jeśli mu tego nie przerwiesz i nie zabronisz, to będzie rżnął do oporu - a żeby to przerwać, trzeba ręcznie wejść do aplikacji google play, zatrzymać pobieranie i instalację, wejść w ustawienia i wyłączyć "aktualizuj aplikacje automatycznie". Niestety, to jest bolączka, że zaczyna instalować wszystkie aplikacje, nawet te, których nie chcesz (wcześniej je odinstalowałeś, ale zostały na liście "moje aplikacje / wszystkie").
Zasadniczo możesz sobie wyłączyć poszczególne składowe, żeby np. oszczędzać transfer. Ja nie synchronizuję zdjęć sobie, bo uważam to za całkowicie zbędną rzecz.
Moim skromnym zdaniem włączanie i wyłączanie synchronizacji w telefonie z androidem jest "zaszłością historyczną" z czasów, kiedy ludzie szczypali się z transferem danych. Osobiście, ze względu na charakter mojego korzystania z telefonu mam wiecznie włączony transfer danych i wiecznie włączoną synchronizację (oprócz paru wyjątków, ale to już można sobie samemu wybierać).
Z bólem serca (bo ruchen), ale muszę dać wgóręgłos. Głos Wołoszańskiego to istotna część mojej młodości. Sensacje XX wieku jak dla mnie definiują porządną produkcję telewizyjną z misją.
Pokaż ukrytą treść Kij tam z tym, czy był, czy nie był ubekiem, robił swoje programy z pasją i rzetelnie.Z bólem serca (bo ruchen), ale muszę dać wgóręgłos. Głos Wołoszańskiego to istotna część mojej młodości. Sensacje XX wieku jak dla mnie definiują porządną produkcję telewizyjną z misją.
Pokaż ukrytą treść Kij tam z tym, czy był, czy nie był ubekiem, robił swoje programy z pasją i rzetelnie.