Do Don't Starve będzie dodany multiplayer!!!11
http://forums.kleientertainment.com/topic/35989-don%E2%80%99t-starve-together-multiplayer-officially-coming-summer-2014/
W ramach samodoskonalenia się w pythonie, napisałem jakiś taki gównoskrypt. Polecam, sens.
Pokaż ukrytą treśćpo najechaniu na nick, możemy zobaczyć łączną liczbę przejechanych kilometrów. Może jak kiedyś mi dopisze humor, to napiszę to jakoś lepiej.Tak złego dnia od dawna nie miałem. Zrobiłem wszystko, żeby odkręcić błąd zespołu. Niestety jasna komunikacja dzisiaj nie była moją mocną stroną. Powstało nieporozumienie i w sumie wyszło na to, że wyruchałem kolegę z zespołu. Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. A ja mam problem jak poprawić atmosferę. Raczej nie będę się tłumaczył, w sumie nawet nie wiem jak. Po prostu przekazałem w chujowy sposób komunikaty i zostały zrozumiane źle. W ramach rekompensaty przyniosę mu 0,5 litra (wstyd przyznać, ale nie wiem czy pije. Może lepiej jakąś bombonierkę? Cholera, nie ma zielonego pojęcia jak to wyprostować i go przeprosić :-(
Szukam ludzi do przejęcia moich grup.
g/Finanse
g/Islam
g/MuzykaPatriotyczna
g/zdjecia
Moderatorów do:
Wykop wjebał comic sans jako defaultową czcionkę BORZE JAK ŚMIESZNIE CO TEN PRIMA APRILIS Z WYKOPEM SZALONY:DDDDD
@HadronsCollidor: Właśnie myślałem, że coś popsułem. Szukałem opcji zmiany czcionki, a potem spojrzałem na kalendarz i się okazało, że dziś 1.04 HEHE
„Nic nie wynoszę z tej konferencji. Niczego się nie uczę. Ponieważ nie ma w tej dziedzinie eksperymentów, więc niewiele się w niej dzieje i pracuje w niej bardzo niewielu dobrych naukowców. W rezultacie jest tu pełno głupków, co źle wpływa na moje ciśnienie: omawia się tu i poważnie dyskutuje tak bezsensowne problemy, że wdaję się w sprzeczki poza sesjami (np. w czasie obiadu), za każdym razem kiedy ktoś mi zadaje pytanie albo zaczyna opowiadać o swojej „pracy”. Ta „praca” okazuje się zawsze 1. zupełnie niezrozumiała 2. niejasna i nieokreślona 3. prawidłowa, choć oczywista i uzyskana dzięki długiej i trudnej analizie, ale przedstawiona jako ważne odkrycie albo 4. jest twierdzeniem, wynikającym z głupoty autora, iż pewien oczywisty i prawdziwy fakt, przyjęty i sprawdzony przez lata, jest fałszywy (tacy są najgorsi: żaden argument nie przekona idioty), 5. jest próbą zrobienia czegoś najprawdopodobniej niemożliwego, a na pewno niepotrzebnego, która – jak się to okazuje na końcu – nie powiodła się (w tym czasie pojawia się deser i zostaje zjedzony) albo 6. jest po prostu błędna. Panuje obecnie w tej dziedzinie spora „aktywność”, ale owa „aktywność” polega głównie na wykazywaniu, iż poprzednia „aktywność” kogoś innego doprowadziła do błędu bądź nie doprowadziła do niczego użytecznego ani obiecującego. Wygląda to jak kupa robaków, próbujących wydostać się z butelki i włażących na siebie nawzajem. Nie chodzi o to, że przedmiot jest trudny, ale o to, że dobrzy naukowcy zajmują się czym innym.”
Czasami odnoszę wrażenie, że Richard Feynman uczęszczał na wykłady mistrzowskie na studiach doktoranckich. ;_;